Marysiu - kociambry moje, takie słodziaki potrafią nieżle się przymilać.
Nie wyobrażam sobie ogrodu bez szklarni albo przynajmniej namiotu foliowego.
Sałata jak najbardziej eko, bo tylko takie uprawy preferuję.
Loki - i tak być powinno.
W innym przypadku będzie to tylko snobizm.
Bogato w ogródku jest faktycznie, bo miejsca już brakuje na jakiekolwiek rośliny.
A tyle by się chciało mieć.
Stasiu - z tymi różami to jeszcze różnie być może.
Wieszczą przymrozki do nawet -7 stopni.
Oby się ta prognoza nie sprawdziła, chociaż zimno dzisiaj i wietrzysko wieje już jakieś polarne.
W dodatku chmury ciemne jak noc idą.......brrrrr.
Gabiś - sałata jest normalna letnia masłowa.
Nie wiem co to za odmiana, bo wiosną kupiłam sadzonki na targowisku.
Jedna wyrosła to zebrałam nasiona i wysiałam jesienią sprawdzić czy są dobrej jakości.
No i zostały do dzisiaj.
Tak, mam już zawieszone żółte tablice lepne i pierwsze skoczki na nich.
Łapią się głównie na nie szkodniki, czasem jakiś inny pożyteczny owad, ale to znikome ilości.
Nie musisz się obawiać, szkodników będziesz miała na nich mnóstwo.
Pszczoły w ogóle się nimi nie interesują.
Jadziu - masz rację,sama widziałam złotooka w dziobie kosa.
Pewno inne ptaki też je łapią, ale na tablicach ich nie ma, a jeśli to rzadkość.
Elwiś - witaj wiosennie.
Miło że wpadłaś.
W złą godzinę powiedziałaś, bo właśnie wieszcza przymrozki.
Wczoraj jeszcze było lato a dzisiaj chłód arktyczny, szaleństwo pogodowe trwa.
Dorotko - nie narzekam, stwierdzam tylko fakty.
U mnie już mokro, nawet bardzo, bo kilkakrotnie dobrze popadało.
Zbiorniki mam zapełnione, tylko słonka i umiarkowanej, stabilnej temperatury potrzeba.
Mnie też jeszcze nie wzeszły warzywa wysiane kilka tygodni temu, boję się czy nie zgniły i czy nie trzeba będzie siać od nowa.
Mati - no to potwierdziły moją teorię o suszy i jej wpływie na rośliny.
I tak się cieszę, że w ogóle chciały wyjść z ziemi po takiej sacharze jaka była u mnie w zeszłym roku.
Kociury poczuły zimne powietrze i smyrgnęły do domu, chyba będzie znów padało bo śpią jak susły.
Fundament pod namiot wylany, żółte tablice lepne wywieszone.
Poprawki cięcia na różach zrobione, oby tylko zapowiadanych przymrozków nie było.
Trochę wiosny dopóki jeszcze kwitną wiosenne , bo niedługo w tym tempie przekwitania zostaną tylko orliki.
No i wszechobecne tulipany, zastąpią niedługo narcyzy, które w te ciepłe dni szybko przekwitły.
