Róże u Doroty - mój mały różany raj
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Teraz dla Ciebie
kusicielko .Pisałaś Dorotko o Chandos beauty [to też Harkneska a ja lubię jego róże] i z ciekawości spojrzałam na nią i co chyba tez skuszę sie na te piękność ,a miejsca brak
.Może jednak gdzieś ją upchnę, gdyż wydaje mi sie ,ze Alinka odejdzie w zaświaty
to będzie miejsce..
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Napisałaś o zakupach w Obi i ręce zaczęły mi się trząść... Może jutro tak przypadkowa podjadę tam?!

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko, Lavender Ice i concerto też kupiłam i jestem ich bardzo ciekawa. Jak ja się ciesze, że mieszkam w takiej małej mieścinie i nie mam Obi
bo też bym tą różę kupiła 
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Aluś, a wiesz, że w te bambusy wpadł mój syn?
Stawiał rower po ciemku i co? Oczywiście wpadł i on w moje zasieki
Leonardo jest niesamowity i namawiam Cię na niego. Kwiaty ma bardzo trwałe a i z upałami radzi sobie całkiem przyzwoicie. Ten dorodniejszy przezimował bez żadnego uszczerbku, cały zieloniutki. Ten mniejszy miał trochę na końcach suchych gałązek, ale oba spisały się bardzo dobrze.
U nas też zaczyna być bardzo sucho. Boję się, żeby nie było powtórki z zeszłego sezonu, bo walka z suszą wykończyła nas wszystkich.
Krysiu
U mnie też już po poprawkach. Szczególnie, że na niektórych dopiero teraz były widoczne martwe pędy.
Chopin już czeka na wykopanie. Siedzi tylko dlatego, że nie miałam kiedy go wykopać.
Elmshorny przezimowały bardzo dobrze, ale ciachnęłam je o połowę, bo denerwowały mnie te ich miotły na samej górze. Za to doły wciąż sa łyse. Może to cięcie spowoduje lekkie zagęszczenie całych krzaków.
Tak, tak - wybór angielki popieram w 100%
Ewelinko parasol staje się moim nieodłącznym ogrodowym atrybutem
Chopinem się nie przejmuj. Na zimę daj swojemu kopiec i okryj. Ja w tym roku pokpiłam sprawę - mój nie dostał nic. Myślałam, że jak taki stary, z grubymi pędami, to nie zmarznie - myliłam się
Małgosiu
Ja też lubię kotlety, ale nawet te najlepsze w końcu kiedyś się przejedzą. Jednak trudno o tej porze roku zachwycać się każdym gołym badylkiem, więc póki co trochę tych kotletów jeszcze będzie.
Bardzo jestem ciekaw co też uda Ci się przywieźć z targów?
Tolinko Oj tak, czekamy z utęsknieniem na pierwsze różane pączki, a potem na kwiaty
Duża ilość kwitnących królowych zapewnia niesamowite doznania estetyczne, no i ten zapach w ogrodzie
Warto czekać na te chwile kilka miesięcy.
Pierwszą porcją gnojówki już podlałam wszystkie rośliny. Od tygodnia dojrzewa kolejna. Idąc za Twoją radą, zmusiłam eMa do zakupu pompy i dużego pojemnika. Zakupy już są, teraz tylko trzeba zrobić próbę, czy pompa zda egzamin?
Ciekawa jestem czy zrobiłaś taką próbę u siebie?
Madziu piękny gratis
Do tej pory Choipn dostawał kopiec. W tym roku nie, i zmarzł złośliwiec jeden
Czeka już na wykopanie. To samo spotka zmarzniętą Queen Elizabeth, która przemarza co roku do poziomu gruntu i mam już tego dość. Tym bardziej, że jej pokrój pozostawia wiele do życzenia (jeden pęd na krzyż) i na dodatek po tylu latach jest okropnie gruby.
Glorie na zimę dobrze okryj. Ja o swoich po prostu zapomniałam i zimowały bez niczego, ale już powolutku odbijają
Marlenko mam nadzieję, że Twoja Iceberg odbije. To silna róża, więc jest duża szansa
Wiolu Chopina lubiłam za piękne kwiaty i za to, że nigdy specjalnie nie przysparzał żadnych problemów. W zasadzie poza dość pokracznym pokrojem był całkiem ok.
Sabinko sama jestem ciekawa jak się zachowa twój po takim delikatnym cięciu. Ze swoim chciałam postąpić dokładnie tak samo, bo jak wiesz radykalne cięcie w ubiegłym roku nic nie dało. U siebie się już nie przekonam, ale Twojego będę podglądać
Daysy, no to nieźle poszalałaś
Czytałam, że jednak przybędzie do Ciebie małe co nieco. A tak się zarzekałaś, że w tym roku to nic nie kupujesz
Tak sobie wszystkie obiecujemy, ale jak nas nakręcą zakupy innych dziewczyn, to końcu ulegamy i chociaż te kilka sztuk, a musimy mieć
Myślę, że powinien nam się chyba przyjrzeć jakiś dobry psychiatra, bo ta nieposkromiona żądza kupowania wciąż nowych róż, to już jednak poważna choroba
Dobrze, że w tym szaleństwie nie jesteśmy same, ale jest nas więcej. Jakoś to zawsze raźniej, prawda?
Wybaczcie, ale na resztę wpisów odpowiem jutro, bo muszę rano wstać, a oczka zaczynają się kleić.
Tak obecnie wygląda Francois Juranville. Liczę na burzę kwiatów w czerwcu.


Róże po cięciu


A dla wszystkich gości narcyzy.


I prymule

Leonardo jest niesamowity i namawiam Cię na niego. Kwiaty ma bardzo trwałe a i z upałami radzi sobie całkiem przyzwoicie. Ten dorodniejszy przezimował bez żadnego uszczerbku, cały zieloniutki. Ten mniejszy miał trochę na końcach suchych gałązek, ale oba spisały się bardzo dobrze.
U nas też zaczyna być bardzo sucho. Boję się, żeby nie było powtórki z zeszłego sezonu, bo walka z suszą wykończyła nas wszystkich.
Krysiu
U mnie też już po poprawkach. Szczególnie, że na niektórych dopiero teraz były widoczne martwe pędy.
Chopin już czeka na wykopanie. Siedzi tylko dlatego, że nie miałam kiedy go wykopać.
Elmshorny przezimowały bardzo dobrze, ale ciachnęłam je o połowę, bo denerwowały mnie te ich miotły na samej górze. Za to doły wciąż sa łyse. Może to cięcie spowoduje lekkie zagęszczenie całych krzaków.
Tak, tak - wybór angielki popieram w 100%
Ewelinko parasol staje się moim nieodłącznym ogrodowym atrybutem
Chopinem się nie przejmuj. Na zimę daj swojemu kopiec i okryj. Ja w tym roku pokpiłam sprawę - mój nie dostał nic. Myślałam, że jak taki stary, z grubymi pędami, to nie zmarznie - myliłam się
Małgosiu
Bardzo jestem ciekaw co też uda Ci się przywieźć z targów?
Tolinko Oj tak, czekamy z utęsknieniem na pierwsze różane pączki, a potem na kwiaty
Warto czekać na te chwile kilka miesięcy.Pierwszą porcją gnojówki już podlałam wszystkie rośliny. Od tygodnia dojrzewa kolejna. Idąc za Twoją radą, zmusiłam eMa do zakupu pompy i dużego pojemnika. Zakupy już są, teraz tylko trzeba zrobić próbę, czy pompa zda egzamin?
Madziu piękny gratis
Do tej pory Choipn dostawał kopiec. W tym roku nie, i zmarzł złośliwiec jeden
Glorie na zimę dobrze okryj. Ja o swoich po prostu zapomniałam i zimowały bez niczego, ale już powolutku odbijają
Marlenko mam nadzieję, że Twoja Iceberg odbije. To silna róża, więc jest duża szansa
Wiolu Chopina lubiłam za piękne kwiaty i za to, że nigdy specjalnie nie przysparzał żadnych problemów. W zasadzie poza dość pokracznym pokrojem był całkiem ok.
Sabinko sama jestem ciekawa jak się zachowa twój po takim delikatnym cięciu. Ze swoim chciałam postąpić dokładnie tak samo, bo jak wiesz radykalne cięcie w ubiegłym roku nic nie dało. U siebie się już nie przekonam, ale Twojego będę podglądać
Daysy, no to nieźle poszalałaś
Tak sobie wszystkie obiecujemy, ale jak nas nakręcą zakupy innych dziewczyn, to końcu ulegamy i chociaż te kilka sztuk, a musimy mieć
Wybaczcie, ale na resztę wpisów odpowiem jutro, bo muszę rano wstać, a oczka zaczynają się kleić.
Tak obecnie wygląda Francois Juranville. Liczę na burzę kwiatów w czerwcu.


Róże po cięciu


A dla wszystkich gości narcyzy.


I prymule

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko jesteś niemożliwa!dorotka350 pisze: A i jeszcze słówko do Aneczki i Sabinki. Dziewczyny nie bawię się z WamiJesteście największymi kusicielkami na tym forum
Tak mnie nakręciłyście tą Chandos Beauty, że nie wytrzymałam i podjechałam do OBI. Zeby tylko jej się przyjrzeć oczywiście
. I co? Miałam nadzieję, na jakieś marne, zdychające sadzonki. Nic z tych rzeczy. Każda ładna, żywa z masą nowych przyrostów i wołała do mnie - Weź mnie, no weź, co ci zależy! I tak je oglądałam ze wszystkich stron, ale dzielnie odłożyłam. A w nocy mi się przyśniło, że wykupili wszystkie i nic już dla mnie nie zostało. Rano w te pędy do OBI i się złamałam. Jeszcze poprosiłam przechodzącego obok klienta, żeby mi ściągnął kilka doniczek, bo stały na samej górze, a ja mała i sięgnąć nie mogłam. Był tak uprzejmy, że zdjął wszystkie. Ba, nawet z rozpędu jeszcze inne mi podawał. Dla niego pewnie nie było różnicy jaka to odmiana. Przytuliłam do piersi tę najładniejszą i szczęśliwa wróciłam do domu
.
- andzia458
- 500p

- Posty: 702
- Od: 19 sty 2014, o 18:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Łuków
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Witaj Dorotko
Przyszłam do Ciebie od innej forumki i widzę, że jesteś ekspertką odnośnie róż
Ja dopiero zaczynam przygodę z ogrodem a róże to już w ogóle abstrakcja dla mnie... I miałabym prośbę do Ciebie: czy mogłabyś mi polecić jakieś róże, które dadzą radę w miejscu, gdzie słońce pojawia się dopiero około 14? Czy w ogóle zapomnieć o różach w takiej miejscówce? Będę Ci bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie 
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko - zaraz po Twoim poście sprawdziłam: Chandos Beauty w poznańskim Obi na szczęście nie ma. Ale jest we Floribundzie ( nawet ciut taniej)
. Tak więc niech Ewunia - Pashmina nie cieszy się, że obok niej Obi nie ma, dla nas nie ma, ale rzeczy niemożliwych.
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Przeczytałam Twój post i jakbym swojego męża słyszał odetnę ci internet i kartę płatniczą zabiorę bo ciągle coś czytam i dokupuje a róże to juz choroba hehe człowiek wchodzi i jak widzi ładne sadzonki to jak jej nie zabrać do domu
a swoją drogą padł ci Chopin a ja 6 szt w tym roku kupiłam jestem ciekaw jak u mnie przetrwa
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
No nie mogę. Zobaczyłam Twoje róże i poszłam swoje więcej ściąć, bo wcześniej mi szkoda było. 
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko!
Już od lat wiadomo psychiatrom, że zakupoholizm jest jednostką chorobową i ciężkim uzależnieniem, porównywalnym z hazardem. Ale dzwonek alarmowy zadzwoni, kiedy rodzina zasiądzie do obiadu, a Ty podasz im kolczastą potrawkę z różanych badyli
.
Mam jednak nadzieję, że do takiej fazy choroby ogrodowo - różanej jeszcze daleko...
.
Refleksje po tej zimie wesołe, niestety, nie są. Rośliny ugotowane latem miały małe szanse poradzić sobie z huśtawkami temperatur zimą. Nawet takie pancerniaki jak róże
.
Serwuj "kotleciki", bo faktycznie zachwyty nad gołymi badylami są mało ekscytujące (choć nie dla wszystkich
).
za dobry sezon w tym roku,
- Jagi
PS. Moje ulubione Harknesski wyglądają najmarniej
. Jeśli padną moje Avalony, to się chyba pochlastam
.
Już od lat wiadomo psychiatrom, że zakupoholizm jest jednostką chorobową i ciężkim uzależnieniem, porównywalnym z hazardem. Ale dzwonek alarmowy zadzwoni, kiedy rodzina zasiądzie do obiadu, a Ty podasz im kolczastą potrawkę z różanych badyli
Mam jednak nadzieję, że do takiej fazy choroby ogrodowo - różanej jeszcze daleko...
Refleksje po tej zimie wesołe, niestety, nie są. Rośliny ugotowane latem miały małe szanse poradzić sobie z huśtawkami temperatur zimą. Nawet takie pancerniaki jak róże
Serwuj "kotleciki", bo faktycznie zachwyty nad gołymi badylami są mało ekscytujące (choć nie dla wszystkich
PS. Moje ulubione Harknesski wyglądają najmarniej
- alana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko, niezłe sidła założyłaś, dwóch osobników męskich złapać, no no
Powiadasz, ze są w Obi róże, aj, za szybko jak dla mnie, bo może za tydzień dopiero pojadę, a Leonardo jest może?
Nie no, ja już dłużej nie mogę, do kogo nie pójdę, tam róże na tapecie i nowe zakupy. Tylko jak tu sadzić kolejne odmiany, jak te rosnące nie radzą sobie z suszą. Jak w tym roku znowu nas to samo czeka, to chyba większość roślin nie poradzi sobie, a i my także...
Róża pięknie zazieleniła się, aż nogi same przebierają w oczekiwaniu na kwiaty.
Powiadasz, ze są w Obi róże, aj, za szybko jak dla mnie, bo może za tydzień dopiero pojadę, a Leonardo jest może?
Róża pięknie zazieleniła się, aż nogi same przebierają w oczekiwaniu na kwiaty.
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Witaj .Piękne prymule i narcyzy
. Czytałam o tej różycy z Obiego i aż zaczęłam się śmiać do monitora. Faktycznie przydały by Ci się kajdanki
. Mówisz, że eM nie zauważy ?? Trudno się dziwić, przy takim buszu różanym ja też na Jego miejscu nie widziałabym nowych nabytków. Możesz spać spokojnie bynajmniej
. Zimowych strat zawsze szkoda ale tak to już jest, niektóre rośliny kupujemy inne wypadają i co chwilę coś się zmienia. Oby tylko nie wypadały te najcenniejsze nabytki
. Wiesz ,zawsze zastanawiały mnie te linie kroplujące . Z tego co widzę masz je na powierzchni a ja zawsze myślałam, że muszą być zakopane. Wybacz za być może idiotyczne pytanie ale po prostu odkręcasz kurek z wodą i to sobie tak leci czy potrzebują jakichś specjalnych instalacji
?? Muszę zgłębić temat bo skoro nie trzeba ich wkopywać to może i ja kiedyś takie sobie założę
. Pozdrawiam
.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotka, a ja ci mówię, że to Aneczka tak na nas działa
Napisała o tej róży podkusiła, że to pachnące krzaczysko i urodą zniewalające i tak jajo znosiłam, że aż eM był kupić. Wyobrażasz to sobie?! Mój mąż wolał podjechać kupić niż słuchać wieczorem, że pewnie mi wykupili ostatnią sadzonkę.. Jak on zna tą swoją szaloną żonę.. to bardziej niż pewne, że jęczałabym przez cały wieczór i połowę dnia następnego 
Sporo masz strat. U mnie Praktyczne padła Casanova. Odbija jednym czy dwoma pędami.. Na wszelki wypadek posadziłam obok całkiem nową. Pozbyłam się też przemarzniętej Kronenbourg i coś czuję w kościach, ze padnie całkowicie sadzony jesienią Graham Thomas
Nie mam pojęcia dlaczego. Niby ma zieloną jedną czy dwie łodygi, ale nie widzę żadnego opuszczającego się oczka. Pozostałe łodygi całe czarne. A był schowany w wysokim kopczyku 
Sporo masz strat. U mnie Praktyczne padła Casanova. Odbija jednym czy dwoma pędami.. Na wszelki wypadek posadziłam obok całkiem nową. Pozbyłam się też przemarzniętej Kronenbourg i coś czuję w kościach, ze padnie całkowicie sadzony jesienią Graham Thomas
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dobry wieczór.
Trafiłam do tego różanego raju trochę przypadkiem. szukałam rzetelnych informacji o róży Ballerina.
To wspaniały wątek, doskonałe zdjęcia. Nie mówiąc już o samym ogrodzie - niedościgły wzór. Dopiero planuję, jakie róże posadzić, więc mam nadzieję częściej tutaj gościć.
Dorotko, mam nadzieję, że róże polubią mnie, choć w części tak jak ciebie.
Trafiłam do tego różanego raju trochę przypadkiem. szukałam rzetelnych informacji o róży Ballerina.
To wspaniały wątek, doskonałe zdjęcia. Nie mówiąc już o samym ogrodzie - niedościgły wzór. Dopiero planuję, jakie róże posadzić, więc mam nadzieję częściej tutaj gościć.
Dorotko, mam nadzieję, że róże polubią mnie, choć w części tak jak ciebie.
- wagabunga123
- 1000p

- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko, dobrze zrobiłaś jadąc do Obi, to bardzo niezdrowo jest mieć koszmary, czytałam, że trzeba eliminować przyczyny ich powstawania
Niemożliwa jesteś
Teraz przez Ciebie omijam Obi szeroki mi łukami
Lavender z uwagi na niski pokrój jest idealna do mojej nowej rabatki
Niemożliwa jesteś
Lavender z uwagi na niski pokrój jest idealna do mojej nowej rabatki
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Jesteście największymi kusicielkami na tym forum 


