Bez chemii w kogrobuszu
- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, Twoja cesarska wygląda imponująco 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jadziu - u mnie nadal pochmurno, ale już bez deszczu i zrobiło się cieplej.
Roszponka w skrzynkach po brzoskwiniach........brzmi ciekawie.
Pochwal się jak wykiełkuje.
Też kombinuję nad zwiększeniem zieleniny.
Sałatka za chwilkę już będzie do schrupania.

Gabiś - u mnie popadało solidnie, od razu zrobiło się zieleniej i trawa błyskawicznie podrosła.
Niedługo zakwitną mlecze, bo mają już pąki.
Dzisiaj wprawdzie bez deszczu, ale za mokro na prace ogrodowe.
Maryniu - moje lilie wiaderkowe też już na wierzchu.
Gruntowe jeszcze większe zwłaszcza martagony.
Flance u mnie są, ale przeważnie nikt nie wie co to za odmiana a tam gdzie piszą też nie zawsze się zgadza.
Więc eksperymentuję ze swoimi z kupionych na aukcjach i w necie , zwłaszcza pomidorami, papryką, sałatami grochem i ogórkami.
A co z tego wyjdzie, zobaczymy.
Dorotko - niestety nie inny kontynent, tylko polskie pagóry.
A raczej pod pagórami, ale w klimatycznym kogrobuszu.
Zapach roznosi się tylko kiedy świeci słonko a na razie tylko chmury.
Aniu - najwięcej tam jest pomidorów i papryki.
Ale są też inne warzywka, które muszę jutro porozsadzać.
Ciemierniki kwitną bardzo długo i nawet przekwitnięte są nadal urodziwe.
Niedługo zastąpią je epimedia, bo już mają spore pączki.
Mati - tez bardzo lubię oglądać roślinki z kroplami deszczu na płatkach i liściach.
Trudno wprawdzie moim aparatem zrobić dobre zdjęcie, ale czasem jakieś się uda.
U mnie też się mroczy.
Aguś - bujają tylko te pod domem.
Te bardziej na ogrodzie daleko w tyle a może to kwestia miejsca i tym pod okapem bardziej podoba się miejscówka.
A teraz coś dla rosomanes.
Oto kilka z moich róż, niektóre mają już sporo liści prawie całkiem rozwiniętych.
Na szczęście nie zauważyłam mszycy, ale są pierwsze skoczki, czas pozakładać żółte tablice lepowe.
Eden rozpięty na kratce ma sporo krótkopędów i już nie mogę się doczekać jego popisu w tym roku.
W zeszłym kwitł bardzo długo i czarował wszystkich swoim widokiem, ale nie był jeszcze tak duży jak teraz.

Te rosną na dworze w gruncie i przyznam, że wyglądają świetnie.
Jeśli nie będzie jakichś niespodzianek pogodowych to będzie cudnie.




Pashminy w donicach na razie w szklarni zagęściły się bardzo i powinny w tym roku wyglądać zjawiskowo.
W zeszłym roku kwitły aż do listopada w tym roku myślę, że będzie podobnie.

Te, które są w doniczkach od zeszłego sezonu też wyglądają pięknie.
Tylko gdzie ja im znajdę miejscówkę.
Tak to jest jak najpierw się kupuje a potem myśli.

A jak się mają wasze róże ?
Czy są też w takim stadium rozwoju ?
Życzę wszystkim słonka i miłego pobytu na działce.
Roszponka w skrzynkach po brzoskwiniach........brzmi ciekawie.
Pochwal się jak wykiełkuje.
Też kombinuję nad zwiększeniem zieleniny.
Sałatka za chwilkę już będzie do schrupania.

Gabiś - u mnie popadało solidnie, od razu zrobiło się zieleniej i trawa błyskawicznie podrosła.
Niedługo zakwitną mlecze, bo mają już pąki.
Dzisiaj wprawdzie bez deszczu, ale za mokro na prace ogrodowe.
Maryniu - moje lilie wiaderkowe też już na wierzchu.
Gruntowe jeszcze większe zwłaszcza martagony.
Flance u mnie są, ale przeważnie nikt nie wie co to za odmiana a tam gdzie piszą też nie zawsze się zgadza.
Więc eksperymentuję ze swoimi z kupionych na aukcjach i w necie , zwłaszcza pomidorami, papryką, sałatami grochem i ogórkami.
A co z tego wyjdzie, zobaczymy.
Dorotko - niestety nie inny kontynent, tylko polskie pagóry.
A raczej pod pagórami, ale w klimatycznym kogrobuszu.
Zapach roznosi się tylko kiedy świeci słonko a na razie tylko chmury.
Aniu - najwięcej tam jest pomidorów i papryki.
Ale są też inne warzywka, które muszę jutro porozsadzać.
Ciemierniki kwitną bardzo długo i nawet przekwitnięte są nadal urodziwe.
Niedługo zastąpią je epimedia, bo już mają spore pączki.
Mati - tez bardzo lubię oglądać roślinki z kroplami deszczu na płatkach i liściach.
Trudno wprawdzie moim aparatem zrobić dobre zdjęcie, ale czasem jakieś się uda.
U mnie też się mroczy.
Aguś - bujają tylko te pod domem.
Te bardziej na ogrodzie daleko w tyle a może to kwestia miejsca i tym pod okapem bardziej podoba się miejscówka.
A teraz coś dla rosomanes.
Oto kilka z moich róż, niektóre mają już sporo liści prawie całkiem rozwiniętych.
Na szczęście nie zauważyłam mszycy, ale są pierwsze skoczki, czas pozakładać żółte tablice lepowe.
Eden rozpięty na kratce ma sporo krótkopędów i już nie mogę się doczekać jego popisu w tym roku.
W zeszłym kwitł bardzo długo i czarował wszystkich swoim widokiem, ale nie był jeszcze tak duży jak teraz.

Te rosną na dworze w gruncie i przyznam, że wyglądają świetnie.
Jeśli nie będzie jakichś niespodzianek pogodowych to będzie cudnie.




Pashminy w donicach na razie w szklarni zagęściły się bardzo i powinny w tym roku wyglądać zjawiskowo.
W zeszłym roku kwitły aż do listopada w tym roku myślę, że będzie podobnie.

Te, które są w doniczkach od zeszłego sezonu też wyglądają pięknie.
Tylko gdzie ja im znajdę miejscówkę.
Tak to jest jak najpierw się kupuje a potem myśli.

A jak się mają wasze róże ?
Czy są też w takim stadium rozwoju ?
Życzę wszystkim słonka i miłego pobytu na działce.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grazynko wiesz do czego wysiałam dzisiaj Roszponkę nie do skrzynki po brzoskwiniach tylko do takiej ażurowej plastikowej skrzynki .Wysiałam tam też rzodkiewki .Jestem ciekawa jak tam będzie rosnąć .Jedne rzodkiewki juz wykiełkowały na byłym kompostowniku.Masz sporo tych róż do sadzenia i nie zazdroszczę.Ja mam nawet pączusia na Doktorku
to jakiś wybryk natury .Dzisiaj była śliczna pogoda wiec trochę prac zrobiłam szczególnie szukanie ślimaków i sianie .
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Super tego Edena rozprowadziłaś. Bardzo ładną ścianę stworzy. Oby Cię nie zawiódł i ślicznie kwitł. Mój jakiś marny po zimie.
Różyczki w doniczkach mają się u Ciebie świetnie. Oby tak dalej to będziesz miała zaraz kwiatuszki.
Różyczki w doniczkach mają się u Ciebie świetnie. Oby tak dalej to będziesz miała zaraz kwiatuszki.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko ta zima była dziwna,dziś zaobserwowałam na moich różach gdzieniegdzie przemarznięcia w połowie pędu,będe musiała u niektórych powtórzyć cięcie
Pashminy w donicach jakie zielone listki już mają,moja jedna w gruncie nie ma jeszcze zielonego,tylko noski.
Sałatka mniam...
Pashminy w donicach jakie zielone listki już mają,moja jedna w gruncie nie ma jeszcze zielonego,tylko noski.
Sałatka mniam...
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
O matulu... ale sałata duża... Grażynko, kiedy ją sadziłaś ?... moja w połowie taka...
Różyce też masz bardziej zaawansowane, choć niektóre moje też są w dobrej kondycji... oby tak dalej...
Różyce też masz bardziej zaawansowane, choć niektóre moje też są w dobrej kondycji... oby tak dalej...
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Nie dziwie sie, ze te w szklarni juz rozrosniete krzaczory..., ale czy to dobrze
Moje na balkonie wygladaja podobnie, a ze ciagle pada, nie ma jak pryskac Bioseptem & co. Mlode, delikatne listki nie wygladaja juz najlepiej. Do tego czesc jest "bladych", mimo startowej porcji nawozu.
Oby pogoda byla laskawa dla naszych skarbow
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Na zdjęciach piękne rośliny skąpane w deszczu,ja nadal czekam,żeby solidnie podlało.Nie pokazujesz fiołeczków Viola odorata,a może ja ślepa jestem 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko podziwiam Twój busz nie tylko w ogrodzie
imponująca kolekcja młodzieży
Zakupy różane niczego sobie ale tak malutko
Zakupy różane niczego sobie ale tak malutko
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jadziu - fajny pomysł z tą skrzynką.
Ja mam rzodkiewkę z pierwszego siewu w skrzynce balkonowej.
Też mam pierwsze pączki na róży, ale nie na doktorku, ten rośnie w cieniu i póżniej budzi się ze snu.
Madziu - Eden rozpięty na kratce zamiast powojników, które jak się okazało nie za bardzo tolerują ziemię w moim ogródku.
Zobaczymy jak się spisze w tym sezonie.
Aniu 77 - masz rację, ta zima była dziwna i po pierwszych mrozach rośliny ruszyły a potem przyszła druga fala mrozów i to bez śniegu, co dopiero teraz wychodzi.
U mnie też wiele pędów teraz dopiero pokazuje że przemarzły.
Będzie cięcie korekcyjne a przez to mniej kwiatów.
Gabi - sałatę siałam jesienią, żeby sprawdzić nasiona czy są dobrej jakości.
A potem żal mi było wyrzucić siewki i zostawiłam je w szklarni na zimę pod włókniną.
No i okazało się że wytrzymała 16 stopniowe przymrozki i została a teraz niedługo już będę jeść pierwsze główki.
Po tym eksperymencie na pewno znowu tak zrobię, tym bardziej że to masłówka.
Alexio - dzięki.
Od trzech lat róże w donicach chowam na zimę do szklarni i nic się z nimi potem nie dzieje złego.
Oczywiście wynoszę je zawsze przy pochmurnej pogodzie, żeby słońce nie spaliło liści i delikatnych czubków pędów.
Ja opryskałam swoje róże paką humusową i jak na razie wszystko rośnie bardzo zdrowo.
Pogoda faktycznie psuje nam szyki, miejmy nadzieję, że nie za bardzo.
Miruś - fiołeczki niebieskie już wklejałam a białe są, ale może zakwitną póżniej.
Ten mróz na gołą ziemię chyba nie za bardzo im posłużył, bo straciły listeczki a nowe dopiero wypuszczają.
Marysiu - młodzieży jest sporo, ale najpierw musi się wzmocnić i podrosnąć zanim pójdzie do gruntu.
Zakupy różane są ostatnimi robionymi w zeszłym roku, bo miejsca już brak.
Słabeusze odchodzą w zapomnienie a ich miejsce zajmie mocniejsza młodzież.
Ta dammm.......
pierwsze pączki na różach.
A właściwie na pierwszej, bo druga ma tak małe, że nawet dobrej fotki nie da się zrobić, ale już niedługo....


Pierwsze pączki na poziomkach.

Zakwitły stare okazy kliwii.


I trochę takich tam wiosennych.
Zaczynają rozkwitać epimedia, lada dzień serduszka i coraz więcej tulipanów.
Ogród pachnie teraz mahoniami a niedługo tawułami.
Nie ma to jak wiosna.











Ja mam rzodkiewkę z pierwszego siewu w skrzynce balkonowej.
Też mam pierwsze pączki na róży, ale nie na doktorku, ten rośnie w cieniu i póżniej budzi się ze snu.
Madziu - Eden rozpięty na kratce zamiast powojników, które jak się okazało nie za bardzo tolerują ziemię w moim ogródku.
Zobaczymy jak się spisze w tym sezonie.
Aniu 77 - masz rację, ta zima była dziwna i po pierwszych mrozach rośliny ruszyły a potem przyszła druga fala mrozów i to bez śniegu, co dopiero teraz wychodzi.
U mnie też wiele pędów teraz dopiero pokazuje że przemarzły.
Będzie cięcie korekcyjne a przez to mniej kwiatów.
Gabi - sałatę siałam jesienią, żeby sprawdzić nasiona czy są dobrej jakości.
A potem żal mi było wyrzucić siewki i zostawiłam je w szklarni na zimę pod włókniną.
No i okazało się że wytrzymała 16 stopniowe przymrozki i została a teraz niedługo już będę jeść pierwsze główki.
Po tym eksperymencie na pewno znowu tak zrobię, tym bardziej że to masłówka.
Alexio - dzięki.
Od trzech lat róże w donicach chowam na zimę do szklarni i nic się z nimi potem nie dzieje złego.
Oczywiście wynoszę je zawsze przy pochmurnej pogodzie, żeby słońce nie spaliło liści i delikatnych czubków pędów.
Ja opryskałam swoje róże paką humusową i jak na razie wszystko rośnie bardzo zdrowo.
Pogoda faktycznie psuje nam szyki, miejmy nadzieję, że nie za bardzo.
Miruś - fiołeczki niebieskie już wklejałam a białe są, ale może zakwitną póżniej.
Ten mróz na gołą ziemię chyba nie za bardzo im posłużył, bo straciły listeczki a nowe dopiero wypuszczają.
Marysiu - młodzieży jest sporo, ale najpierw musi się wzmocnić i podrosnąć zanim pójdzie do gruntu.
Zakupy różane są ostatnimi robionymi w zeszłym roku, bo miejsca już brak.
Słabeusze odchodzą w zapomnienie a ich miejsce zajmie mocniejsza młodzież.
Ta dammm.......
pierwsze pączki na różach.A właściwie na pierwszej, bo druga ma tak małe, że nawet dobrej fotki nie da się zrobić, ale już niedługo....


Pierwsze pączki na poziomkach.

Zakwitły stare okazy kliwii.


I trochę takich tam wiosennych.
Zaczynają rozkwitać epimedia, lada dzień serduszka i coraz więcej tulipanów.
Ogród pachnie teraz mahoniami a niedługo tawułami.
Nie ma to jak wiosna.











Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Na mim Epimedium też są już pąki kwiatowe.Grażynko gratuluję różanych pączków
i nie ma to jak wiosna wonna i radosna 
- Annar13
- 1000p

- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Juz różane pączki ???? Wspaniale!!!!
U mnie powoli epimedia też startują z kwitnieniem
Niestety dwa nowe nabytki nie chcą odbić
Wciąż mam jednak nadzieję, bo uwielbiam epimedia.
U mnie powoli epimedia też startują z kwitnieniem
Niestety dwa nowe nabytki nie chcą odbić
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12850
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Dajesz po oczach tymi kwiatkami. 
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko tak pędzisz z wątkiem że nie nadążam. Jednak wcale się nie dziwię bo tyle się u Ciebie dzieje. Różyczki masz wspaniałe. Pięknie ruszyły po zimie a w te pąki to nie mogę wprost uwierzyć 
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, wiosna u Ciebie już na bogato...pączki na różach ...ho..ho... Będzie się działo u Ciebie!


