Wiolu,jak możesz pisać,że zanudzasz...Jak to tak gwiazda,którą trzeba się cieszyć szybko,bo znowu na przyjdzie rok czekać na jej kwity.
Cała masa naparstnic i bardzo dobrze,jak zmężnieją to je przepikujesz w inne miejsca.Ja jak czytam o naparstnicy,to zawsze mi się przypomina ta moja krzywa pokraka,która ostatecznie zaginęła.
Przedszkole masz całkiem pokaźne,będzie co przesadzać
Ewelinko, ja dziś zmusiłam się żeby trochę popracować i muszę stwierdzić że dobrze mi to zrobiło. W południe nawet słoneczko zaczęlo przedzierać się przez chmury, ale nie dało rady. Teraz u nas znowu leje i znowu nie skoszę trawnika jutro
Renatko, ja przez wiele lat nie mogłam dochować się naparstnic. Kupowałam sadzonki, sadziłam a one padały. W tamtym roku po raz pierwszy miałam naprawdę piękne. Dostałam je od forumowiczki i widać szczerze je podarowała. Gdy późną jesienią je ścinałam, to dokładnie wytrzepałam wszystkie nasionka i teraz mam za swoje. Jak co setna przeżyje, to na drugi rok będzie ich sporo.
Magda, doskonale pamiętam Twojego paralityka Na pocieszenie powiem Ci że mój też padł
Wiolu no właśnie ta wysyłka w szkółce bardzo droga Tak pewnie już bym ją capnęła
Magnolia pięknie kwitnie,a ciemiernik siewka taki ciapaty,super
Naparstnice zawojowały Ci wszystko dookoła,a to ci dopiero Ja czekam na werbenę,aby chociaż kilka wyszło to będę szczęśliwa.
Siewki dorodne,a floksy masz niewyciągnięte...zapomniałam o kosmosie,muszę dokupić nasiona...
Aminek amurski to o tym myślę?
Aniu siewki nie wyciągnięte bo jeszcze przed świętami wyniosłam do szklarni. W domu wyglądały strasznie. Wyciągały się a nawet całkiem padały. Dobrze zrobiłam że je poprzenosiłam.
U mnie werbeny też już zaczęły wschdy po tych deszczach. Siewki chyba też w tysiącach będzie można liczyć. Dodatkowo się jeszcze zabezpieczyłam i zebrałam nasionka. Też już powschdziły.
Chyba czeka mnie w tym roku klęska urodzaju siewek. Ale nie narzekam. Lepiej jak są jakby ich wcale nie było. Najwyżej nadmiar wypielę albo rozdam.
Bardzo fajne zakupy zrobiłaś. Szczególnie z naparstnic bym się cieszyła bo u mnie ich w sklepach nie ma a w internetowych nie miałam szczęścia i zamówione nie dojechały.
Smardze u mnie też się pojawiały w zeszłym roku. Teraz ich nie ma jeszcze. I oby nie było. Obrzydzają mnie. Nie będę ich jeść, paskudnie wyglądają. Dlatego niech sobie rosną u tych co im radość sprawiają. U mnie nie mają się po co wysilać .
Madziu, ja do naparstnic też przez wiele lat nie miałam szczęścia. Czasami kupowałam gdzieś na targu, sadziłam a one nic. W końcu dostałam młode siewki od forumki. W ubiegłym roku pięknie mi zakwitły i się wysiały. Te malutkie sieweczki niestety nie zakwitną w tym roku dlatego kupiłam kilka sztuk i posadziłam. Zobaczymy co z nich wyrośnie. A jeżeli siewki mi się utrzymają, to z chęcią Cię nimi obdzielę. Niech tylko troszkę podrosną.
Dziś u mnie był bardzo pracowity dzień. Ciąg dalszy pielenia, potem rozrównywałam krecie kopce. Większość ziemi zwłaszcza z trawnika musiałam wynieść z ogrodu. A potem pierwsze w tym roku koszenie trawy. W tej chwili już padam ze zmęczenia, ale jestem bardzo szczęśliwa. Jest ciepło, słońce świeci, a skoszony trawnik cudnie pachnie. Chyba skuszę się na zasłużone jasne pełne na tarasie
Bardzo lubię ogród po skoszeniu trawy (bo nie widać na nim chwastów ) i nie mogłam nie zrobić zdjęć
A w szczegółach ....
kolejne zawilce
zaczynają epimedia
A to przestroga dla wszystkich, którzy chcą posadzić tawlinę w ogrodzie. Zobaczcie co nawyprawiała po 5 latach.
Wiola, jak u ciebie pięknie i zielono napatrzeć się nie mogę na twój trawnik... I ta ogromna, biała magnolia Cudo, kochana, cudo
Piszesz o tawlinie, a ja mam dokładnie tak samo z parzydłem leśnym
Wiolu trawnik jak dywan i chyba u Ciebie padało,bo trawka zielona
Naparstnice jak już raz się wysieją to będą wciąż.Ja tez kiedyś dostałam od forumki kilka małych i udało się mam co roku kilka nowych
Ja dziś byłam u siebie,pieliłam,bo chwasty rosną na potęgę.Wciąż sprzątam po zimie i końca nie widać.Tak sprzątałam,że nie zauważyłam i wlazłam na wychodzącą lilię...zdeptana
Kocham zapach jaki się unosi w ogrodzie po skoszeniu trawy.
Do tego po takiej ciężkiej pracy, zimny Bronisław i jego biała grzywa nie może być inaczej
Ja też pochłonęłam dzisiaj w ogrodzie Bronisława,między cięciem rugosy a robieniem gnojówki z pokrzyw
Mus był,bo trzeba trawę kosić,więc wcześniej obmeresiłam wszystkie ogrodowe pokrzywy.Za trzy tygodnie będzie papu dla różyc.
Pięknie jest Wiolu w twoim ogrodzie i jaka soczysta trawka.Twój futrzak też musi lubić zapach skoszonej trawy,bo się w nią wtopił...
WOW!!! Wiolu jak to się stało, że trafiłam tu dopiero teraz?!
Jakie Ty tu widoczki nam serwujesz! Klękajcie narody!
Zdecydowanie od roku mam dużego "fijoła" na punkcie róż. Dużego.
Będę u Ciebie stałym bywalcem.
Wiem, że Angelicę masz dopiero od roku. Napisz mi jednak co po tym roku możesz o niej powiedzieć? Właśnie ją posadziłam.
Witaj Wiolu!
Dużo rożnych odmian magnoli widziałam w agrocentrum na Sandomierskiej w Kielcach, ale ceny nie małe.
Mam prośbę, czy mogłabyś mi wymienić z nazwy kilka hortensji(tak z 5) Twoim zdaniem najładniejszych i najlepiej (nie wymarzających) nadających się na nasze województwo
Ojjj tak, ja też uwielbiam trawnik po koszeniu. Wygląda pięknie wtedy. I wydaje się że taki porządek już zapanował w ogrodzie... cudnie.
Ta magnolia biała tak się teraz rzuca w oczy, fantastycznie wygląda taka cała obsypana kwieciem.
Mam nadzieję, że u mnie będzie taka sama historia jak u Ciebie z tą naparstnicą. Dostałam właśnie od forumki i liczę na taką historię jak Twoja .
O matko jaki cudny ten ciemiernik.
Ja też nie mogę się na niego napatrzeć
Gdzie to takie cudności się kupuje ??
Magnolia tez przyciąga już wzrok- śliczna
Wiolu .
Zainspirowana różami,postanowiłam zajrzeć do Ciebie.
Bajecznie wygladaja róże z tyloma kwiatami.A ta koło huśtawki
Zakupiłam sobie kilka róż u Wioli,zobaczymy czy sobie z nimi poradzę...bo z tymi kupnymi na rynkach jakoś sie nie dogadywałam