Mój ogród wśród łąk część 5
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Ojej, ale przygoda
Współczuję stresu i Wam i kotkowi. Musiał bardzo tęsknić
Może poczuł się zagrożony, że został porzucony i postanowił działać na własną łapkę. Całe szczęście, że nic złego go nie spotkało

- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Ale świetna opowieść z Happy Endem. Aż się rozczuliłam.
Dobrze że już kotek szczęśliwy z wami w domu...
Małgosiu piszesz że twój em mało się udziela w ogrodzie...
Czekałam na paczkę od Marty- Koziorożec .Mój eM jak mu dziś powiedziałam że przesyłka już przyszła , powiedział to teraz będzie robali , owadów i komarów w ogrodzie nie do zniesienia....no super.
To lepiej żeby stały takie badyle po pachy jak za ogrodzeniem u sąsiada...Ale mnie wkurzył...
Dobrze że już kotek szczęśliwy z wami w domu...
Małgosiu piszesz że twój em mało się udziela w ogrodzie...
Czekałam na paczkę od Marty- Koziorożec .Mój eM jak mu dziś powiedziałam że przesyłka już przyszła , powiedział to teraz będzie robali , owadów i komarów w ogrodzie nie do zniesienia....no super.
To lepiej żeby stały takie badyle po pachy jak za ogrodzeniem u sąsiada...Ale mnie wkurzył...
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgoś jaka cudna wiadomość
Czytałam ze smutkiem w innym wątku, że Ziguś Ci przepadł.
Aż wierzyć się nie chce że odnalazł dom oddalony tak daleko
Może Ty go na Lessi przemianuj
A wrzucisz jakąś jego foteczkę
Aż wierzyć się nie chce że odnalazł dom oddalony tak daleko
A wrzucisz jakąś jego foteczkę
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu! Przyłączam się do zachwytów nad kocurkiem!
Szkoda, że nie możemy pogadać z nim o tej powrotnej drodze!
Wiosna piękna, a teraz pewnie jeszcze bardziej się z niej cieszysz.
Wiosna piękna, a teraz pewnie jeszcze bardziej się z niej cieszysz.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Jakbym siebie widziałaPEPSI pisze: Dorotko - Przeczytałam Twój wpis mojemu M i on się zdziwił, że to nie ja pisałam ( drugie zdziwienie, że czytam mu wpisy z FO). Jedyna różnica to taka, że mój jedyny skalniak był w innym miejscu niż oczko. Ale oba twory ogrodnicze istniały u nas krótki okres czasu. I zgadzam się z Tobą, że zmiany są potrzebne. Bo zmiany prowadzą do rozwoju...a on jest nam potrzebny. Nie wyobrażam sobie mieć skończony ogród, ja nawet tak nie myślę, że tak może być, w głowie aż się kotłuje od pomysłów. Moi znajomi budują domy, ogrody im kreują specjaliści, nie wyobrażam sobie takiego stanu rzeczy. Wiesz o czym piszę, prawda?![]()
A propos upiększania... Byłam wczoraj dokupić linię kroplującą. Kawałek dalej jest duże centrum ogrodnicze, nie omieszkałam tam podjechać, bo to raptem ze trzy kilometry. Wyszłam stamtąd obładowana roślinami, z pustym portfelem, ale jakże szczęśliwa
Czekam na zdjęcia eMa sadzącego róże
Przeżyć z Zigusiem bardzo współczuję. Dobrze, że wszystko się szczęśliwie skończyło. Upraszam się o fotkę małego bohatera. A tak z ciekawości. Wyszło coś z tej randki?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Zdjęcia cudowne, przecudowne!
Tak o eMie trochę pisałaś, ale oni chyba tak maja, że dla siebie, to starać się potrafią...
Ale mój wyobraź sobie, kupił mi z własnej inicjatywy sekator!
Powiedział, że taki ładny był wiec przypuszczał, że i mi na pewno się spodoba
A w zeszłym tygodniu to zawiózł mnie do ogrodniczego! I nie marudził, że szybko, szybko!
Tak o eMie trochę pisałaś, ale oni chyba tak maja, że dla siebie, to starać się potrafią...
Ale mój wyobraź sobie, kupił mi z własnej inicjatywy sekator!
A w zeszłym tygodniu to zawiózł mnie do ogrodniczego! I nie marudził, że szybko, szybko!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Ty się Beatko do trumny się nie kladz, bo jak już zrobisz wszystko u siebie to zawsze mozesz pomóc innym.
Małgosiu czy te żółte strzepiaste kwiatki to zonkile? Znasz może ich nazwę?
Małgosiu czy te żółte strzepiaste kwiatki to zonkile? Znasz może ich nazwę?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
No to uzupełniacie się charakterkami z mężusiem.
U mnie tez tak jest.Ja też trochę ogrodowo, nieład,Ale spokojna i cierpliwa jestem.A mąż, dokładny ale szybki.
ale pomaga mi sporo.A nad kwiatkami tez się nie pochyla
Piękne wiosenne ujęcia roślin, pączusiów
U mnie tez tak jest.Ja też trochę ogrodowo, nieład,Ale spokojna i cierpliwa jestem.A mąż, dokładny ale szybki.
ale pomaga mi sporo.A nad kwiatkami tez się nie pochyla
Piękne wiosenne ujęcia roślin, pączusiów
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Bardzo się cieszę, że Zigi się znalazł
Rzeczywiście, miał masę szczęścia - zwłaszcza ze względu na samochody.
Nieraz słyszy się o kotach, które przebyły wiele kilometrów, ale Twój jest pierwszym, o którym wiem bezpośrednio ,,z pierwszej" ręki.
Podejrzewam, ze już go nigdzie nie ,,wypożyczysz" po tym incydencie.
Tak więc na cześć Zigiego - HURRRAA
Rzeczywiście, miał masę szczęścia - zwłaszcza ze względu na samochody.
Nieraz słyszy się o kotach, które przebyły wiele kilometrów, ale Twój jest pierwszym, o którym wiem bezpośrednio ,,z pierwszej" ręki.
Podejrzewam, ze już go nigdzie nie ,,wypożyczysz" po tym incydencie.
Tak więc na cześć Zigiego - HURRRAA
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Jutro już piątek
Ziguś odespał tułaczkę, dostał antybiotyk, oraz wcierankę na kleszcze i jest na diecie lekkostrawnej. Po wielu dniach głodówki musi, niestety chłopak przygotować swój układ trawienny. I oczywiście został bohaterem okolicy i wszystkich znajomych. Poszukiwany listem gończym
Ewelinko - Słabo dmuchałaś, bo chmurki żadnej nie ma
Izuś - Dziękuję za tyle ciepłych słów.
Monia - Nie wiadomo co nim kierowało, że w akcie desperacji uciekał aż z pierwszego piętra. To kot podwórkowy, większość czasu spędza poza domem, więc możliwe, że chciał wolności.
_oleander_ - A co zamówiłaś u Marty? Ma ciekawe i naprawdę fajne sadzoneczki, sama u niej kiedyś zamawiałam i jestem bardzo zadowolona z tych roślin. A co do naszych połówek....szkoda słów kochana, ważne, że czasami są pod ręką, a niech już tam sobie narzekają, tym nas nie złamią.
Zuza - Wrzucę foteczki mojego bohatera, oczywiście, ale muszę mu osobną sesję zrobić bo chłopak wart tego, jak sądzisz?
Beti - No mój Zigi to już ma tylko ze dwa tylko, bo kilka razy wracał pogryziony, połamany, kurowałam go i leczyłam wielokrotnie.
A co Ty z trumną jakąś wyjeżdżasz kochana? Ja się nie wybieram, bo ogrodu nigdy nie skończę, więc spoko, moja sosna ewentualnie dąb jeszcze postoi
Reniu - A wiesz, że cały czas o tym rozmawiamy. Jestem ciekawa, którędy on szedł, jak, co go spotkało po drodze, czym się kierował. To jest niesamowite ....wierzyć mi się nie chce.A jednak. To jest oznaka przywiązania i zwierzęcej miłości.
Dorotko - Zdjęć eMowi nie zrobiłam, ale nic straconego, jedziemy na targi, może skusi się jeszcze na jakąś kolejną królową?
Fajny masz ten ogrodniczy, bo w moim raczej cieńko. Bywają fajne roślinki, ale szału nie ma. Mało odmianowych, a ja już wybredna się porobiłam. A z gadżecikami też nie szaleją. Oj wiem jaka to radocha wydać kaskę na roślinki.
Zigusia obfocę, obiecuję. A kotka mojej znajomej oczekuje potomstwa. Czyli się udała randka
Miłeczko - Aż tak dobrze nie mam, żeby mi kupił sekator. Do ogrodniczych sama się wożę, czasami jedziemy razem, ale mój M idzie w swoje półeczki, a ja w swoje. No cóż, tak już mają. Ale co im zostało? Muszą się podporządkować, nie koniecznie zrozumieć i tyle. Ale widzę postępy, może to raczej zrywy są pojedyńcze, ale zdarzają się. Zwłaszcza, jak znajomi a jeszcze lepiej obcy ludzie coś pochwalą, wpadną w zachwyt....wtedy rośnie, bo widzi efekty. Jego ogród wyglądałby tak: trawka, wokoło thuje i tyle. Na środku dom.
Ewuś - A wyobraź sobie kochana, że znam nazwę poszarpanych żonkili. Przez czysty przypadek zostało opakowanie w domku ogrodnika. To są Rip Van Winkle.
Aniu - Ta metoda na związek jest najlepsza. Wzajemne uzupełnianie i koniecznie umiejętność kompromisu, a jeszcze najlepiej na naszą korzyść
Madzia - Ja go tylko pożyczałam mojej zwariowanej koleżance, która ma kilka kotów i strasznie o nie dba. Bardzo chciała Zigusia, bo ma geny po matce egzotyczce, a ona ma taką fajną szylkretówkę i będzie to mega ciekawy miot. Już się zastanawiam, czy nie przybędzie kolejny koteczek
Nie wiem jak on zdołał to zrobić, pojęcia zielonego nie mam. Ale jest gość, niesamowity kot.
Pączusie , które uwielbiam
Pęcherznica Luteus

Klon Osakzauki

Uwielbiam tą zieloną mgiełkę brzóz w ogrodzie

i kolor bzu czarnego Eva

będą szyszunie na koreance, bo te z poprzedniego sezonu się pokruszyły i zostały jedynie mało dekoracyjne resztki

klon mandżurski

świdośliwa

soczysta zieleń wiciokrzewu którego nazwy nie znam, chyba tatarski, ale głowy nie dam

i moje ulubione na ten czas

Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Bardzo mi się podobają pąki i ich zdjęcia, masz dużą wrażliwość i umiejętność kadrowania - opinia mego Małżona parającego się tą dziedziną. Kot, wolnomyśliciel, mego brata, bywa okleszczony i absolutnie nie pozwala na założenie obroży antykleszczowej. Czy dobrze zrozumiałam , że masz pomysł na te przypadłość? Poproszę!
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu u Marty zamawiałam jeżówkę białą , krwawnicę , przetaczniki , tawułkę i wiele innych . Dostałam chryzantemę i fiołeczki i wiele , wiele innych roślinek...
Pada więc na pewno im w to graj że już wsadzone...
Pada więc na pewno im w to graj że już wsadzone...
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
A na jakie targi się wybierasz?
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgoś Ty powinnaś pisać jakieś opowiadania ... bardzo lubię czytać Twoje historie . Zygi niesamowity ,że wrócił tyle kilometrów... i to kot
Moi rodzice wywieźli wilczura na wieś - tak 200km od domu , wywieźli bo ja się urodziłam
.. ale ten pies ,Kazan się wabił .. wrócił po dwóch tygodniach . U Ciebie już pięknie i kolorowo
ten bez czarny jaki ładny .
Moi rodzice wywieźli wilczura na wieś - tak 200km od domu , wywieźli bo ja się urodziłam
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
No ślicznie u Ciebie Małgosiu, kolorki jak z obrazka , widzę chyba serduszka się szykuje a u mnie albo zginęła, albo ma jeszcze czas 


