Kasiu tak też zrobię. Myślałam o parasolce. Nawet tu mi Milenka niezłą podesłała, ale szkoda mi takiej parasolki na wisterię. Szybko zarośnie, koronę będzie miała większą niż parasol i tyle z tego będzie. Wsadzę przy palu a potem będę się zastanawiała.
Jola kiedy to drzewo będzie

. Może dożyję...

. Z rozwaru rezygnuję. Po prostu do takich małych donic nadają się chyba tylko lilie.... Nie będzie to wyglądać tak ładnie jakby wyglądało gdybym tam mieszkała i miała piękne kwiaty. No ale nie mogę mieć wszystkiego.
Ela kolekcja powojnikowa jest całkiem spora. Pogubiłam się już i nie wiem ile ich mam. Mam gdzieś listę, ale nie liczę. Po zimie jeszcze nie wszystko się pokazało to nie ma co rachować. Tak samo z różami. Jak wszystkie pokażą że żyją to będę podliczać

. JP II średnio lubię. Wyrósł u mnie pod niebiosa a słabo kwitł. Także jest bo jest ale drugi raz bym go nie kupiła. Ile lat czekałaś na pąki wisteriowe?
Ewelka posadzę i niech się dzieje wola nieba. Może ją lekko igliwiem przykryję i tyle.
Ewelinka no jeden na pewno clematis pójdzie na trzepak. A druga noga może za rok dostanie towarzystwo. Bo te co kupiłam to za wysokie są.
Dzisiaj leje, jutro ma lać, w niedzielę też. Jest sens się ruszać z domu? Chyba nie.