Tulipanki obłędne!!!
Bez chemii w kogrobuszu
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Wiesz,myślałem,że szpalerki to prosta sprawa,ale z cebulowych to zadanie hardkorowe
Tulipanki obłędne!!!
Tulipanki obłędne!!!
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Zmykasz na ogródek to pewnie będą nowe fotki bo pogoda dla roślin bezbłędna. U nas jutro ma padać 
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Pozdrawiam poświątecznie. nareszcie normalność!!!!
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Grażynko,kolekcja Ciemierników cudowna ,może i ja takich kiedyś doczekam ,nie mam ani jednej odmiany teraz kwitnącej ,ale to się musi zmienić ,jestem nimi oczarowana i te rzeki przebiśniegów i wszystkich innych wiosennych tworzą wspaniały klimat,cudownie masz już w ogrodzie,pozdrawiam jeszcze świątecznie 
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Nie rozumiem jak mogłam nie pamiętać tak cudnych ciemierników?!
Widzę, że podobnie jak ja masz sporo mchu. Jak sobie z nim radzisz? Mnie zaczyna już wkurzać na maxa. Początkowo się cieszyłam, że obrasta wszelkie murki, że nadaje betonowi szlachetności. Teraz jednak wdziera się wszędzie i trudno z nim walczyć.
Widzę, że podobnie jak ja masz sporo mchu. Jak sobie z nim radzisz? Mnie zaczyna już wkurzać na maxa. Początkowo się cieszyłam, że obrasta wszelkie murki, że nadaje betonowi szlachetności. Teraz jednak wdziera się wszędzie i trudno z nim walczyć.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko chyba w ostatnim odcinku Maja......... zachwalała cyt."największym problemem jest utrzymanie stałej wilgotności podłoża w donicach. Postanowiliśmy pomóc przywożąc wynalazek, którego sercem jest superabsorbent w formie granulek, pochłaniający wodę. Granulki umieszczone są w pojemniku z tworzywa o ażurowej konstrukcji, która zapewnia im przestrzeń kiedy pęcznieją. Produkt oferowany jest w rozmaitych rozmiarach i typach. Dla naszych potrzeb najbardziej odpowiednie były maty. Zanim jednak umieścimy je w donicach z fuksjami, trzeba je namoczyć przez kilkanaście minut, najlepiej w miękkiej wodzie. Jedna mata zapewnia drzewku prawie litr wody, przy czym może być ona pobierana w takich ilościach i momencie jakie roślina potrzebuje. Można ją stosować wielokrotnie ? działa nawet do trzech lat." co o tym sadzisz Skarbnico Wiedzy
http://majawogrodzie.tvn.pl/310,Ogrod-p ... cinek.html
http://majawogrodzie.tvn.pl/310,Ogrod-p ... cinek.html
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ale masz wysokopienne ciemierniki, moje jakieś takie bardziej przyziemne
Tulipan w donicy ma oryginalne i takie wesolutkie kwiaty
Znasz może jego nazwę 
Tulipan w donicy ma oryginalne i takie wesolutkie kwiaty
- Annar13
- 1000p

- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Podziwiam Twoje cudownie rozrośnięte ciemierniki! 
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ciemierniki do wyboru do koloru; brawo! U mnie mróz je uszkodził, bo też miały pąki już w styczniu. Ale jeden kwitnie 
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, witam poświątecznie
i podziwiam Twój ciemiernikowy zagajnik.
Słoneczko pięknie u mnie świeci, ale wstrętne wietrzysko przewiewa aż do kości.Odpuściłam, nie ryzykuję przeziębienia.
Nie nacieszymy się dobrą pogodą , zaczynają kwitnąć dzikie śliwki ...... oj będzie psota.
Słoneczko pięknie u mnie świeci, ale wstrętne wietrzysko przewiewa aż do kości.Odpuściłam, nie ryzykuję przeziębienia.
Nie nacieszymy się dobrą pogodą , zaczynają kwitnąć dzikie śliwki ...... oj będzie psota.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko no wreszcie mamy normalnie na ogródku wszystko wychodzi nawet zauważyłam ,ze magi [lubczyk] też już się pokazuje.Dzisiaj pościnałam prawie wszystkie róże ,bo niektóre docięłam .Szkoda ścinać takie wielkie kły, a nawet listki.Mam taką zagwozdkę z LO lecz obadamy.Tereska ma juz listki to samo LO i Chantal Morieux po jesiennym przesadzeniu .Widocznie teraz jej tam dobrze.Z jesiennych nowości chyba padła Marjolaine, bo ma całkiem czarne łodygi a z 10 łodyg Rose des Cistercien ostały się 2,5 łodygi.Reszta jesiennych zakupów OK
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Przesadziłam Cincio de Mayo w lepsze miejsce.
Wykopałam i wkopałam cisa. Wycięłam całkowicie Westerlanda.
Jak odbije, to dobrze, jak będzie lichy, to pójdzie na hasiok!
Moje ciemierniki w tym roku lichutkie. Nie wiem dlaczego?
Siewek koło nich tysiące, ale szkoda wyrzucać. Będę wysadzać do doniczek.
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Mati - nie tak znowu straszne.
Trzeba tylko dopilnować i rozsadzać cebulki każdego roku.
Potem przyrastają same.
Taruś - nowych fotek nie zdążyłam zrobić, bo wysprzątałam połowę ogrodu i teraz nosem podpieram się na klawiaturze. ;230
Mam nadzieję jutro dokończyć o ile nie będzie padało.
Wiatrzysko dzisiaj wiało strasznie, wiec płuca mam przewietrzone jak stary dywan.
Tosiu - no ja też już nie mogłam doczekać się normalności.
Święta świętami, ale mam już po pachy siedzenia w domu.
No to dzisiaj zaszalałam ogrodowo, zasypianie będę miała błyskawiczne, bo już ledwo na oczy widzę.
Ty przesadzasz róże a ja wywalam słabeuszki, mam tyle w donicach w szklarni, że starczy na kilka lat jeszcze.
Siewki sadż po kilka wprost do gruntu na stałe miejsce, one nie przepadają specjalnie za przesadzaniem.
Odbija się to potem przede wszystkim na kwitnieniu.
Martuś - jeśli masz młodziutkie ciemierniki to z rok trzeba poczekać aż zakwitna.
Potem będą raczyły Cię kwiatami corocznie.
Jak nie masz to pisz, podeślę z moich młodzieżowców razem z Sweet Haze.
Izuniu - mchu to mam ani jak w lesie.
Też z nim walczę skrobaczką, wapnem, parą wodną a on wciąż odrasta.
Gdybym sypała korą to się nie dziwię, ale nie ściółkuję nią ziemi a on sam z siebie wyrasta gdzie chce i jak chce.
Mam tak od lat i jest to syzyfowa praca, ale już powoli zaczynam się przyzwyczajać i go olewać.
Aniu - z matami to jest tak, że jak są mokre to OK, ale jak przeschną to ciężko je potem znowu namoczyć.
Woda się wtedy przez nie przelewa i znika.
Nie wiem z czego są te reklamowane maty, ale równie dobrze można by taką zrobić z waty lub papieru łatwo nasiąkającego np. ręczników papierowych czy niekolorowych gazet.
Granulaty absorbcyjne są też dobre, ale nic nie zastąpi dobrej ściółki z kompostu liściastego.
Poza tym te maty na pewno są drogie, tak jak granulaty, no ale można się pokusić o mały eksperyment.
To wszystko się sprawdzi na tarasie lub werandzie albo ogrodzie zimowym.
Na dworze pod chmurką nie za bardzo, bo przy ciągłych opadach rośliny mogą mieć za mokro i będą im zagniwać korzenie.
Lidziu - ściółkowane są kompostem, więc miały dość wody teraz wiosną.
Chociaż w tym roku i tak wydają mi się być niższe niż w poprzednich latach.
Nazwy nie znam, bo kupiłam w ogrodniku cebulki z resztek i chyba były przemrożone za bardzo, bo kwiaty są zbyt nisko pomiędzy liśćmi.
Aniu 13 - niektóre kępki mają już po kilkanaście lat i pewno dlatego są tak gęste.
Nie rozsadzam ich tylko wybieram spod nich siewki i wysadzam w inne miejsca.
Jacku - u mnie też podmarzły nieco.
Niektóre kwiaty musiałam oberwać bo były całkiem czarne.
Ale i tak jestem z nich zadowolona.
Marto - zobacz wyżej odpowiedz dla Ani - Tary.
Kiedyś stosowałam granulat, ale jakoś mnie nie przekonał.
Tak czy siak potrzeba systematyczności w podlewaniu.
Stasiu - u mnie też dzisiaj wiało, ale popracowałam sobie.
Jeśli pogoda do jutra się utrzyma dalej idę działać, żeby rośliny mogły już swobodnie rosnąć.
Dzikie śliwy już kwitną u Ciebie ?
No to trzeba spodziewać się jeszcze przymrozków.
U mnie nie kwitną jeszcze, za to rozkwitła się całkiem forsycja.
Jadziu - lubczyk u mnie jeszcze pod ziemią.
Ale mam zapasy w zamrażarce, więc z nich na razie korzystam.
Za to juz jadłam serek z czosnkiem niedżwiedzim.
Ten to zawojował mi już cały ogródek, mnoży się jak chwast a ptactwo chyba jeszcze roznosi nasiona bo mam go tam , gdzie nigdy nie sadziłam.
Kilka róż też musiałam mocno przyciąć, bo miały przemrożenia po tych bezśnieżnych dniach z mocnym mrozem.
Ale na pewno odbiją, no i pozbywam się reszty wielkokwiatowych, które u mnie nie chcą rosnąć i z każdym rokiem jest ich mniej.
Mam spory zapas w szklarni, więc jest czym zastąpić.
Wiatr dzisiaj był mocno dokuczliwy, ale udało się popracować w ogrodzie.
Połowa już wysprzątana, a jeśli jutro będzie bez deszczu to mam nadzieję dokończyć grabienie i wycinanie zeszłorocznych łętów.
Zdjęć z dzisiaj nie będzie, bo nie zdążyłam zrobić, ale chociaż kilka z wczoraj i sprzed dwóch dni.
Widać ze jeszcze nie posprzątane.
I idę na zasłużony odpoczynek
bo już nosem piszę zamiast rękami.















Trzeba tylko dopilnować i rozsadzać cebulki każdego roku.
Potem przyrastają same.
Taruś - nowych fotek nie zdążyłam zrobić, bo wysprzątałam połowę ogrodu i teraz nosem podpieram się na klawiaturze. ;230
Mam nadzieję jutro dokończyć o ile nie będzie padało.
Wiatrzysko dzisiaj wiało strasznie, wiec płuca mam przewietrzone jak stary dywan.
Tosiu - no ja też już nie mogłam doczekać się normalności.
Święta świętami, ale mam już po pachy siedzenia w domu.
No to dzisiaj zaszalałam ogrodowo, zasypianie będę miała błyskawiczne, bo już ledwo na oczy widzę.
Ty przesadzasz róże a ja wywalam słabeuszki, mam tyle w donicach w szklarni, że starczy na kilka lat jeszcze.
Siewki sadż po kilka wprost do gruntu na stałe miejsce, one nie przepadają specjalnie za przesadzaniem.
Odbija się to potem przede wszystkim na kwitnieniu.
Martuś - jeśli masz młodziutkie ciemierniki to z rok trzeba poczekać aż zakwitna.
Potem będą raczyły Cię kwiatami corocznie.
Jak nie masz to pisz, podeślę z moich młodzieżowców razem z Sweet Haze.
Izuniu - mchu to mam ani jak w lesie.
Też z nim walczę skrobaczką, wapnem, parą wodną a on wciąż odrasta.
Gdybym sypała korą to się nie dziwię, ale nie ściółkuję nią ziemi a on sam z siebie wyrasta gdzie chce i jak chce.
Mam tak od lat i jest to syzyfowa praca, ale już powoli zaczynam się przyzwyczajać i go olewać.
Aniu - z matami to jest tak, że jak są mokre to OK, ale jak przeschną to ciężko je potem znowu namoczyć.
Woda się wtedy przez nie przelewa i znika.
Nie wiem z czego są te reklamowane maty, ale równie dobrze można by taką zrobić z waty lub papieru łatwo nasiąkającego np. ręczników papierowych czy niekolorowych gazet.
Granulaty absorbcyjne są też dobre, ale nic nie zastąpi dobrej ściółki z kompostu liściastego.
Poza tym te maty na pewno są drogie, tak jak granulaty, no ale można się pokusić o mały eksperyment.
To wszystko się sprawdzi na tarasie lub werandzie albo ogrodzie zimowym.
Na dworze pod chmurką nie za bardzo, bo przy ciągłych opadach rośliny mogą mieć za mokro i będą im zagniwać korzenie.
Lidziu - ściółkowane są kompostem, więc miały dość wody teraz wiosną.
Chociaż w tym roku i tak wydają mi się być niższe niż w poprzednich latach.
Nazwy nie znam, bo kupiłam w ogrodniku cebulki z resztek i chyba były przemrożone za bardzo, bo kwiaty są zbyt nisko pomiędzy liśćmi.
Aniu 13 - niektóre kępki mają już po kilkanaście lat i pewno dlatego są tak gęste.
Nie rozsadzam ich tylko wybieram spod nich siewki i wysadzam w inne miejsca.
Jacku - u mnie też podmarzły nieco.
Niektóre kwiaty musiałam oberwać bo były całkiem czarne.
Ale i tak jestem z nich zadowolona.
Marto - zobacz wyżej odpowiedz dla Ani - Tary.
Kiedyś stosowałam granulat, ale jakoś mnie nie przekonał.
Tak czy siak potrzeba systematyczności w podlewaniu.
Stasiu - u mnie też dzisiaj wiało, ale popracowałam sobie.
Jeśli pogoda do jutra się utrzyma dalej idę działać, żeby rośliny mogły już swobodnie rosnąć.
Dzikie śliwy już kwitną u Ciebie ?
No to trzeba spodziewać się jeszcze przymrozków.
U mnie nie kwitną jeszcze, za to rozkwitła się całkiem forsycja.
Jadziu - lubczyk u mnie jeszcze pod ziemią.
Ale mam zapasy w zamrażarce, więc z nich na razie korzystam.
Za to juz jadłam serek z czosnkiem niedżwiedzim.
Ten to zawojował mi już cały ogródek, mnoży się jak chwast a ptactwo chyba jeszcze roznosi nasiona bo mam go tam , gdzie nigdy nie sadziłam.
Kilka róż też musiałam mocno przyciąć, bo miały przemrożenia po tych bezśnieżnych dniach z mocnym mrozem.
Ale na pewno odbiją, no i pozbywam się reszty wielkokwiatowych, które u mnie nie chcą rosnąć i z każdym rokiem jest ich mniej.
Mam spory zapas w szklarni, więc jest czym zastąpić.
Wiatr dzisiaj był mocno dokuczliwy, ale udało się popracować w ogrodzie.
Połowa już wysprzątana, a jeśli jutro będzie bez deszczu to mam nadzieję dokończyć grabienie i wycinanie zeszłorocznych łętów.
Zdjęć z dzisiaj nie będzie, bo nie zdążyłam zrobić, ale chociaż kilka z wczoraj i sprzed dwóch dni.
Widać ze jeszcze nie posprzątane.
I idę na zasłużony odpoczynek















Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Wiosna jest piękna. Żeby nie złodziej, to też bym miała radochę w sercu.
Ja tez wielkokwiatowe biorę pod dom. Nie lubią mojej działki.
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.


