Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Witaj Lucynko. U Ciebie już dużo zieleni
. Szkoda, że ta pogoda taka nieciekawa bo słoneczko z pewnością przydałoby się i roślinkom i nam . Ach ta pogoda
. Pozdrawiam i chociaż odrobiny słoneczka Ci dzisiaj życzę
.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Ale masz cudne juki!
I wiosna już już w pełni. U mnie dzisiaj nadal zimno. Może uda się jednak dziś coś porobić.
I wiosna już już w pełni. U mnie dzisiaj nadal zimno. Może uda się jednak dziś coś porobić.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko dziękuję bardzo
Życzę miłego weekendu i dużo

Życzę miłego weekendu i dużo
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Zimno i ciemno. Chmury całkowicie zasłaniają słońce.
Straszliwie dłuży się oczekiwanie na wiosnę. Zresztą nie tylko nam, roślinki też upragną słoneczka. Parapetowe siewki stoją w miejscu, nie chcą się rozrastać. Aż przykro patrzeć.
Elusiu - jestem Ci bardzo wdzięczna za ciepłe słowa. Jednak trochę przesadziłaś, mówiąc o moim doświadczeniu.
Tak naprawdę to ja też się uczę ogrodowania, , popełniam błędy i ciągle jeszcze mam braki w wiedzy.
Tak naprawdę to każda i każdy z nas posiada doświadczenie w pewnym zakresie, a w innym nie. Dzięki temu wzajemnie się od siebie uczymy. I to jest piękne.
Marysiu [Maska] - dziękuję.
Zarówno wieczór i noc okazały się zgodne z Twoim życzeniem.
Z koronami cesarskimi to ja po całej działce biegałam, szukając odpowiadającej im miejscówki i dopiero przed dwoma laty znalazłam i teraz widzę, że to miejsce im odpowiada, bo ładnie wychylają noski.
Tę prymulkę kupiłam jakiś czas temu. Postała jakiś czas w mieszkaniu, potem kilka dni na balkonie, wreszcie wylądowała na działce. Tę drugą zresztą też.
Dario - każdy z nas ma nie tylko ogród czy działkę, ale też inne obowiązki bądź problemy. Nie mam Ci czego wybaczać. Cieszę się, że jesteś.
Co do rozsad, to owszem mam już trochę wprawy i wszystko byłoby o.k. , gdyby słoneczko częściej świeciło. Niestety, brak jego jasnych promieni opóźnia rozrost młodziutkich sieweczek. Jeśli taka sytuacja potrwa dłużej, to maleństwa zaczną ginąć. Tego się najbardziej obawiam.
Mnie też nie wszystkie wysiewy się udają, ale zawsze jest takie ryzyko, dlatego zwykle zostawiam część nasion na wysiew powtórny.
Wśród przepikowanych roślinek też jeszcze zdarzają się straty, toteż pikuję zawsze więcej siewek, niż przewiduję wysadzić na działkę.
W sprawie prymulki masz rację. Najpierw dawała namiastkę wiosny w domu, potem hartowała się na balkonie, by ostatecznie wylądować na działce.
Aniu - bez przesady... Coś niecoś zielonego pokazuje swoje istnienie, ale to kropla w morzu oczekiwań.
Ewelinko - po prawdzie, to tej zieleni jest jeszcze niewiele, ale symptomy nadchodzącej wiosny już się objawiają. Jest więc nadzieja, że ta najpiękniejsza pora roku nie przejdzie obok nas.
Dorotko 71 -
Juki dostały jedną miejscówkę, dlatego nieźle się w kupie
Tereniu [TerDob] - a ja Tobie życzę udanych wysiewów i niech Ci wszystko pięknie urośnie.
Z braku możliwości zajęcia na świeżym powietrzu przejrzałam dokładnie swoje młodziutkie roślinki.
Są takie, które pomimo braku słońca, dobrze sobie radzą, ale są i takie, którym słoneczko jest niezbędne do rozwoju.
Do tych drugich należą choćby koleusy.
Te siane w połowie stycznia.

A te ...

... i te (blumego) wysiane pod koniec lutego.

Jak widać, różnica niewielka, a przecież te pierwsze powinny już być dużo większe i lepiej wybarwione.
Dobrze sobie radzą papryczki ostre - tu jeden z 3 pojemników.

W miejscu stoją gazanie...

...pysznogłówki cytrynowe ...

...czy nachyłek barwierski.

Na koniec dwie zagadki, które świetnie sobie poczynają. A mówię o nich: zagadki, bo zapomniałam podpisać i nie wiem, co to.


I jeszcze się pochwalę. Dla poprawy nastroju kupiłam sobie taką oto różyczkę.


Przyjemnego wieczoru wszystkim Wam z serca życzę.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko to taka sama jak ja sobie kupiłam na poprawę humoru
, siewki jakoś sobie radzą, niektóre całkiem duże, właśnie o gazanii mi przypomniałaś 
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
O właśnie - gazanie muszę wysiać. I miałam zamiar wysiać szałwię muszkatałową i znaleźć nie mogę nasion... 
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Już gazania wysiana i jeszcze osteospermum i jeszcze dalea purpurea, o niej zupełnie zapomniałam, miałam wysiać jesienią 
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Twoje rozsady mają się dobrze, no ale przydało by się im słoneczko, wtedy rosły by jak na drożdżach. 
Moja przygoda z roślinami Zapraszam.
- "Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!"-
Helen Mirren
-
justysia138
- 50p

- Posty: 94
- Od: 19 wrz 2015, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Witam Lucynko. Pogoda nas nie rozpieszcza u mnie tez dzisiaj zimno i pochmurnie. Może po niedzieli pokaże się słońce przynajmniej tak prognozują oby tylko im się to sprawdziło.
Siewki u Ciebie powolutku ale rosną, gdy zobaczą więcej słoneczka to szybciutko podrosną.
Dzisiaj posadziłam do doniczek canny, które wreszcie do mnie dotarły i postawiłam na oknie na którym lubi urzędować moja Tinusia. Mam nadzieje że im nic złego nie zrobi.

Przyszły także róże, które już zaczynają żyć. Mogę je posadzić wprost do gruntu?

Siewki u Ciebie powolutku ale rosną, gdy zobaczą więcej słoneczka to szybciutko podrosną.
Dzisiaj posadziłam do doniczek canny, które wreszcie do mnie dotarły i postawiłam na oknie na którym lubi urzędować moja Tinusia. Mam nadzieje że im nic złego nie zrobi.

Przyszły także róże, które już zaczynają żyć. Mogę je posadzić wprost do gruntu?

Pozdrawiam Justyna
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Iwonko [00..'] - cieszę się, że o czymś Ci przypomniałam.
No i cieszę się, że mam różę taką jak Twoja. Nie mam doświadczenia w wyborze róż, więc skoro Ty wybrałaś taką samą, to oznacza, że ja też dobrze wybrałam.
Kasiu [vimen] - siej gazanie, to Ci wcześniej zakwitną.
Szałwię muszkatołową siałam w tamtym roku. Jesienią już była bardzo dorodna i cieszyłam się na jej kwitnienie w tym roku, ale chyba zmarzła.
Rafiku - no właśnie, słońca brakuje.
Tylko ono potrafi pobudzić rośliny do życia.
Justysiu - do mnie przyjechały podobne róże, już są posadzone.
Też nie wiedziałam, co z nimi zrobić. Koleżanki poradziły wsadzić do gruntu, więc tak zrobiłam. Za radą Forumek okopczykowałam je jak na zimę.
O jednym jednak trzeba pamiętać, by ziemia nie była zmarznięta.
No i cieszę się, że mam różę taką jak Twoja. Nie mam doświadczenia w wyborze róż, więc skoro Ty wybrałaś taką samą, to oznacza, że ja też dobrze wybrałam.
Kasiu [vimen] - siej gazanie, to Ci wcześniej zakwitną.
Szałwię muszkatołową siałam w tamtym roku. Jesienią już była bardzo dorodna i cieszyłam się na jej kwitnienie w tym roku, ale chyba zmarzła.
Rafiku - no właśnie, słońca brakuje.
Justysiu - do mnie przyjechały podobne róże, już są posadzone.
Też nie wiedziałam, co z nimi zrobić. Koleżanki poradziły wsadzić do gruntu, więc tak zrobiłam. Za radą Forumek okopczykowałam je jak na zimę.
O jednym jednak trzeba pamiętać, by ziemia nie była zmarznięta.
-
justysia138
- 50p

- Posty: 94
- Od: 19 wrz 2015, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Ponownie ja. U mnie ziemia jest rozmarznięta więc w poniedziałek pójdą do gruntu i zrobię im kopczyki z ziemi
Pozdrawiam Justyna
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Justysiu - sprawdź prognozy.
Na noc zapowiadają lekkie mrozy niemal w całej Polsce.
Życzę Wszystkim dobrej , spokojnej nocy i wspaniałej niedzieli. Najlepiej ze słonkiem.
Na noc zapowiadają lekkie mrozy niemal w całej Polsce.
Życzę Wszystkim dobrej , spokojnej nocy i wspaniałej niedzieli. Najlepiej ze słonkiem.
- IzabelaS
- 500p

- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Łomatkoicórko!, Lucynko, toż u Ciebie życie kwitnie. I kto mówi, ze wiosny nie ma? Mam pytani - co zrobisz z tą rozsadą, jeśli czasu i aury ku temu jeszcze nie będzie, żeby ją wysadzić do gruntu?
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Witaj Lucynko. Strasznie dużo masz tych swoich siewek. Podziwiam Cię bo mi jakoś w tym roku się nie chce dużo siać bo potem ciężko to pomieścić na parapetach. Oj jak to wszystko urośnie to będzie u Ciebie kolorowo
. Pozdrawiam i słoneczka jutro życzę
.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Hej Lucynko!
Właśnie miałam pisać, że u kogoś już widziałam tą różyczkę i Iwonka się zgłosiła
Ja postanowiłam że jednak już więcej w styczniu nic nie posieję, połowa lutego to czas optymalny do siania i koniec eksperymentów
Gazanie wszystkie padły a dwa lata temu wysiane pięknie rosły, czyli brak światła podziałał na niekorzyść. Niektóre co nawet wykiełkowały w stanie embrionalnym trwały jakiś czas i albo są w takim dalej albo
Muszę to wszystko zapisać tłustym drukiem i zapamiętać gdzie zapisałam
A teraz idę spać, bo długo czekałam na mój sprzęcik który dostał nowy Windows więc będzie działał sprawniej
Dobrej nocy poprawiam kołderkę i buźka w czółko
Właśnie miałam pisać, że u kogoś już widziałam tą różyczkę i Iwonka się zgłosiła
Ja postanowiłam że jednak już więcej w styczniu nic nie posieję, połowa lutego to czas optymalny do siania i koniec eksperymentów
Muszę to wszystko zapisać tłustym drukiem i zapamiętać gdzie zapisałam
A teraz idę spać, bo długo czekałam na mój sprzęcik który dostał nowy Windows więc będzie działał sprawniej
Dobrej nocy poprawiam kołderkę i buźka w czółko

