Ewo, mam nadzieję, że danie udało się i smakowało?

Dzięki za wizytę.
Ja z kolei bardzo lubię kolendrę i cieszę się z każdego przepisu, gdzie mogę ją wykorzystać.
Dyni makaronowej nie znam. Ona różni się w smaku? Myślę że zastosowanie we wszelkich przepisach z dynią jej nie zaszkodzi
Świetnie, że sięgasz do moich przepisów

A racuchy piwne - uwielbiam!
W dzieciństwie nie lubiłem kapuśniaku, bo na stołówkach było to ohydnie kwaśne danie. I kapusta nie pokrojona i byle jaka więc zawsze byłem brudny. Teraz robię szczi i jeszcze inne zupy z kapusty kiszonej i jest to zupełnie inna bajka.
Ale dziś drążę temat dyni, bo na czasie i podaję takie danie z kuchni indyjskiej:
BENGALI TARKARI (duszone warzywa po bengalsku)
składniki:
2-3 ziemniaki
1 bakłażan
50dag dyni
puszka groszku lub 2 garści fasolki szparagowej
3 łyżki oleju
1,5 łyżeczki czarnej gorczycy
1 papryczka chili
3 liście laurowe
1 łyżeczka mielonej kozieradki
1 łyżeczka anyżu
1 łyżeczka kminku indyjskiego (kumin rzymski)
1 łyżeczka cukru
sól, plasterki cytryny
natka
wykonanie:
- warzywa obrać i pokrajać w kostkę
- w woku rozgrzać olej i wrzucić gorczycę
- jak zacznie strzelać wrzucać kolejno kminek, anyż, liść laurowy, pokruszone chili
- na samym końcu kozieradkę (uważać, by przyprawy się nie przypaliły, a nawet zdjąć z ognia, jak za mocno skwierczą)
- przesmażyć na tym ziemniaki
- następnie dodać bakłażan i fasolkę szparagową (jeśli groszek to na końcu)
- na samym końcu dodać dynię, by się nie rozpadła
- lekko dusić do miękkości
- dodać sól, cukier
- przed podaniem posypać zieleniną i położyć kawałek cytryny
