Coraz więcej słońca, coraz cieplej i...rośliny na parapetach od razu rozpoczęły wzrost...Ale po kolei.
Piasek pustyni- gratuluję przyrostów na lacunosach. Przyjdzie czas i na kwiaty, a wtedy Będziesz mieć pachnąco w domu.
Obserwując swoje lacunosy wiem, że najwcześniej pączkują jesienią - oba "Snow Caps'y". Potem Royal Flush i reszta ferajny. Na przykład lacunosa Poonsak - nie kwitła całą zimę i teraz zaczyna puszczać pączki. Tyle, że ona jako jedyna lacunosa( na razie), u mnie w hydro jest prowadzona, może dlatego później się zapączkowała.
Jeśli chodzi o doniczki kwadraciaki - to raczej będę szukać - takich ozdobnych, kolorowych. Chyba, że uda mi się skompletować produkcyjne kwadraciaki + osłonki kwadratowe dla nich. U mnie, ze względu na tereny rolnicze, są świetnie wyposażone, centra ogrodnicze.
Barbra13- dziękuję w imieniu peperomii ;) Mi się najbardziej u niej podoba wzór na listkach.
Lacunosy właśnie ruszyły ze wzrostem, a to będzie oznaczać ich codzienne rozplątywanie i przypinanie do drabinek lub do innych gałązek.
Duju- dziękuję ;) Będzie z dnia na dzień, coraz piękniej. Bordowy storczyk, kupiony rok temu na Dzień Kobiet i w tym roku, będzie w pełni rozkwitu.
Ostatnio zaczęłam się z powrotem przyglądać baczniej storczykom. Może kilka w tym roku, zagości na moim parapecie. Zobaczymy.
Arkadius121- jak się cieszę z tak miłych słów. Staram się udoskonalać i pokazywać piękno roślin, które uwielbiam w nieco inny sposób.
Przydałby się lepszy sprzęt do fotografowania, może kiedyś zamienię zwykły kompakt na aparat z fajnym zoomem i obiektywami.
Filigranowa27- dziękuję za wizytę ;)
Peperomii w ogóle nie zamgławiam, żadnego mojego kwiatka nie zamgławiam. Jedynie, w mnożarkach, rośliny, które szczepię, zraszam z opryskiwacza - raz w tygodniu.
Peperomia nie lubi włączonych grzejników. Dlatego, moja stoi na komodzie, z dala od grzejnika. Na dodatek komoda jest przy drzwiach balkonowych, które nawet w wielki mróz są otwierane i nie ucierpiała. Widać, takie warunki jej odpowiadają.
Kelpie- jak ja się cieszę, że Jesteś

Z Tobą, zawsze kojarzy mi się pięknie upięta na drabince, hoja lacunosa. Żyje ona u Ciebie?
Coś nie coś - od tego czasu się pozmieniało. Nie mam już żadnego epiphyllum. Jednak za duże te rośliny rosły. Za to mam więcej roślin z rodziny ostrojowatych.
Widoki nadal są piękne, odkrywam kolejne ścieżki do spacerów.
Mam nadzieję, że w tym roku, będą jeszcze ładniejsze siewki moich skrętników.
Anka159- za to Ty Masz dorodne... hibiskusy. U mnie za nic w świecie się nie udawały. Choć próbowałam z nimi kilka razy.
H. Sunrise - uwielbia ciepło. I słońce. I wodę. Jeśli są te warunki spełnione, to rośnie jak szalona. I kwitnie prawie non stop.
Przynajmniej - mój klon tak ma.
Hoi dorodnych mam tylko kila sztuk. Wielkość ich kolekcji zmniejszyłam. Stawiam na jakość, a nie na ilość.
Halinkab- mi się wydaje, że każdy z nas ma ciekawą kolekcję. Uwielbiam spacerować po wątkach Forumowiczów. U jednych sa piękne begonie, u Innych filodendrony, begonie, a jescze u Innych - fiołki i skrętniki.
W każdej kolekcji znajduję rarytaski i miło się je ogląda.
Moje siewki skrętników są na zimowisku w budynku na działce, zatem jeszcze śpią. Będę wnet je przesadzać do świeżego podłoża i trafią na parapet. Wtedy pewnie rozpoczną wiosenny wzrost.
Zatem na ich kwitnienia poczekamy do późnej wiosny, albo nawet do lata.
Renata1962- cieszę się, że Zajrzałaś do mnie ;)
O tak, wiosna na parapetach, wszystko się budzi i rozpoczyna wzrost. Teraz częściej zaglądam na swoje parapety, bo pojawiają się nowe listki i pączki na domowych roślinkach.
Krzysia- Ty Wiesz, że od lacunos, to Ty Jesteś moim Guru. Czytając Twój wątek, oglądając zdjęcia, mnóstwo się nauczyłam. Dziękuję
Na fiołki mam ustalony limit, mam zamiar się go trzymać. Czy się uda, hmm
Peperomię Przytnij, rozgałęzi się na wiosnę.
Gekoon- dziękuję. Dziś więcej hoi pokażę.
Malachitek-dziękuję za wizytę u mnie

Gratuluję cudownej h.lacunosy "śmieciuchy". Świetnie, że u Ciebie dobrze się ma.
Wiesz, ja dużo czytam, zanim postanowię, że dana roślina wyląduje u mnie na parapecie lub w ogrodzie. Po pierwsze brak miejsca, a po drugie, chcę uprawiać takie rośliny, którym mogę zapewnić dobre warunki rozwoju.
Mam mocno nasłonecznione mieszkanie, jak i działkę na zboczu południowym, gdzie słońce jest od wschodu do zachodu.
Zatem nastawiłam się na rośliny ciepłolubne i kochające słońce.
Choć istnieje mnóstwo roślin cienioloubnych, które mi się podoba. To wiem, że u mnie długo by nie przetrwały, zwłaszcza skwaru letniego słońca.
Hoję Sunrise, mam już u siebie długo, dlatego widzę ją na codzień i wiem, z doświadczenia, co lubi.
Gdy była małą sadzonką, trzeba było dbać o to, by ziemia w doniczce cały czas miała wilgotno. Jak tylko przesychała - hoja gubiła najmłodsze liście i zasuszała pączki.
Obecnie ma tak duży system korzeniowy, że nawet chwilowa susza w doniczce jej nie przeszkadza. Rośnie i kwitnie. W tym roku zmieniłam jej tylko wierzchnią część podłoża, dostała długodziałający nawóz w granulkach i myślę, że będzie nadal ładnie rosła.
Już się boję, jak zacznie puszczać jednometrowe pędy. I kusi mnie, by jej mocno w tym roku nie przycinać, tyle, co będzie jesienią, jak mi się, na parapet nie zmieści
Naprawdę ją polecam.
Agryppina44- witaj serdecznie w moich skromnych progach ;) Zapraszam na częste odwiedziny.
U mnie sezon na nowinki już dawno rozpoczęty. Tyle, że ja zaczęłam od szczepienia liści fiołkowych już w styczniu.
Ewa321- Peperomia już jest drugi sezon u mnie. Zawijałam ją do góry, ale ona i tak sobie rośnie, jak chce.
Cerelinka - miło mi. Hoje są naprawdę piękne. Myślę, że u każdego nas znajdzie się miejsce na kilka ich przedstawicielek.
Hoje - moja miłość dla nich wciąż żywa. Dziękuję za odwiedziny
Budzące się do życia...achimenesy, sinningia
Rok przygotowań, czytania na temat uprawy na knocie, znajdywania pomysłów i inspiracji.
I wreszcie przyszedł czas na realizację. Rozpoczynam nowy etap - fiołki afrykańskie mini i semini - będą uprawiane "hurtowo" na knocie. Są prawie samowystarczalne: nawóz granulkach, plus w wodzie, własne oświetlenie i "podlewanie". Jedynie oprysków będę pilnować
Niektóre fiołki w pojedynczych doniczkach na knot będę prowadzić (to samo czeka moje skrętniki)
Niedawno przyjechał do mnie s
krzydłokwiat gemini i tak szybko wypuścił nowy listek, że jestem zadziwiona jego aklimatyzacją. Jestem nim zachwycona.
Edytko dziękuję Ci za wypieszczoną roślinkę
Te o ozdobnych liściach też piękne: paproć dawalia(po lewej - na zdjęciu) i eszynantus marmukowy(po prawej) - zaczęły piękne wiosenne pędy puszczać i rosną
Storczyk coraz więcej kwiatów rozwija - uwielbiam falenopsisy o woskowych kwiatach, bo są bardzo trwałe. Potrafią być świeże nawet 7 miesięcy
Większość moich mnożarek wypełniona sadzonkami, listkami
I hojowo... zacznę od średniolistnej
h.loheri To jedna z niewielu hoi, której nawet dorosłe liście potrafią w słońcu się przebarwiać. Piękny bordowy kolor teraz łapią i równocześnie rozpoczęła wiosenny wzrost
Jej koleżanką w doniczce jest, również przebarwiająca się
h. Rosita 1 - zwłaszcza brzegi liści ma w pięknym mocno zielonym kolorze, młode liście będą bordowe
Nawet w hojach lacunosach zrobiłam czystki... Zostawiłam te, które mi się najbardziej podobają.
Zdjęcie z serii - "w kupie raźniej"
Pytanie, czy hoje lacunosy między odmianami, są do siebie podobne z liści?
Tak, są podobne. Przecież są jednym gatunkiem hoi.
Ale, gdy ma się ich kilka odmian w kolekcji, to widać różnice, w ich rozwoju (na przykład długość międzywięźli jest różna), mają różne kwiaty (jedne są bardziej "puchate", inne znowu przebarwiają się bardziej na kremowo lub różowo), każda lacunosa inaczej pachnie. Różne odmiany mają przebarwiające się liście, albo z większą ilością "splash", kształt liści też jest różny i ich wielkość - też.
Z podobieństw charakterystycznych dla tej grupy hoi, z moich obserwacji, wynika, że dość szybko rosną i chętnie kwitną, niekiedy nawet podczas szczepienia sadzonki w seramisie potrafią zakwitnąć.
Lubią słońce i ciepłe parapety.
Portrety, nie lacunosa, ale
h. krohniana Dark Leaves puściła śliczne prawie czarne młode liście, ależ mi się podobają
Hoję lacunosę Snow Caps i h. l. Snow Caps Select łatwo rozróżnić. Ta druga - jest "srebrna", ta pierwsza jest ze splashem. Rosną razem, potrafią naprawdę szybko rosnąć. Na jednym zdjęciu (u mnie rosną razem)... wiadomo, która jest która
Kolejna para, to h. l. SV 403 - ma serduszkowate, grube listeczki, z dołeczkami (zupełnie inne, niż h. krohniana), rośnie razem z h.l. From Frasier Hill - ma liście podłużne, w kształcie rombu, raczej "wiotkie", zwisające w dół gałązki. tez jest je prosto rozróżnić
Zbliżenie listków h.l. SV 403
Kolejne dwie pięknotki, to h. l. Poonsak i h. Rebecca (to nie lacunosa - ale jest krzyżówką h.l. Langkavi Island x h. obscura), zatem też razem rosną.
H. l. Poonsak - ma długie międzywięźla, liście są wąskie, podłużne, grube - na każdym miedzywięźlu rośnie ich trzy lub cztery sztuki - to jest cecha charakterystyczna tej odmiany.
H. Rebecca - ma dość małe listki, bardzo podobne do h. Sunrise i dlatego ją mam. Nazywam ją miniaturową Sunrise.
Po lewej liść - h. Rebecca, po prawej - liście h. l. Poonsak
Jeszcze kilka innych lacunos mam, innym razem ich zdjęcia.
A na koniec kwiatki "puchatki" h. l. Giant... pięknie pachną
miłego oglądania
