Danusia. Mój ogród cz 5
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42394
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Zastanawiałam się jak ona przez to wiaderko coś widzi, ale już widzę jakie wiaderko
Kolendrę najlepiej siać do ziemi bezpośrednio. Mnie nie bardzo smakuje a wysiałam kiedyś i miałam las, na szczęście kury posmakowały 
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Marysiu ja kocham kolendrę i oczywiście będzie w gruncie ale troszkę później, na razie używam nasion i czekam na zieleninkę.
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu, jaka piękna róża
.
W tamtym roku siałam kolendrę, ale do gruntu i też tak średnio szło. Mi smakowało, a reszcie mniej.
W tamtym roku siałam kolendrę, ale do gruntu i też tak średnio szło. Mi smakowało, a reszcie mniej.
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Marysiu, cieszę się bardzo że kwitnie.
Asiu, róża jest piękna, tylko ogromna, dobrze że mam na czym położyć gałęzie, bo musiał bym chyba do komina przyczepić.
Kolendrę dodaję z umiarem , ma mocny zapach i smak. Pilnuję żeby nie zdominował smaku w potrawach. Rodzina nawet nie wie co ja dodaję i już nawet nie pytają. Na smak nie narzekają.
Asiu, róża jest piękna, tylko ogromna, dobrze że mam na czym położyć gałęzie, bo musiał bym chyba do komina przyczepić.
Kolendrę dodaję z umiarem , ma mocny zapach i smak. Pilnuję żeby nie zdominował smaku w potrawach. Rodzina nawet nie wie co ja dodaję i już nawet nie pytają. Na smak nie narzekają.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu a to nie jest Perennial Blue? kwitnie raz bo drugie to już słabe.
Mam ją ale pewnie to nie jest ona.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=756
Mam ją ale pewnie to nie jest ona.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=756
- Wolusia
- 1000p

- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu, ależ pięknie Ci rośnie ta pnąca róża
Nie mogłam oczu oderwać
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6486
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Piękna jest ta róża, Danusiu. Pięknie kwitnie 
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Tara wydaje mi się że to nie jest Perennial Blue, według mnie to bardziej Excelsa, ale 100% pewności nie mam.
http://www.e-katalogroslin.pl/plants/61 ... sa-excelsa
Wiola, Beatko, dziękuję za pochwały w imieniu róży. Jest piękna, kwitnie raz ale bardzo długo. Po przekwitnięciu jest trochę sprzątania. Zbieram po kilka wiaderek płatków.
http://www.e-katalogroslin.pl/plants/61 ... sa-excelsa
Wiola, Beatko, dziękuję za pochwały w imieniu róży. Jest piękna, kwitnie raz ale bardzo długo. Po przekwitnięciu jest trochę sprzątania. Zbieram po kilka wiaderek płatków.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42394
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu to może być Excelsa, opis pasuje jak ulał!
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Marysiu, tak, czy inaczej, szykuj porządną podporę. Jak piszesz że już pokazała swoją urodę to nowe pędy w jednym sezonie potrafią urosnąć do 3 -4 m. U mnie były różna podpory i pod ciężarem kwiatów, przy dużych wiatrach, wszystko runęło. Od kilku lat mam tyczki bambusowe oprawione w ziemi w rurki stalowe. Konstrukcja lekka, łatwa w montażu, estetyczna zimą i niezwykle mocna. Cała konstrukcja a ok 2,8 m. Pozostały metraż gałęzi rozciągnięty jest na dwa boki, na daszki, a i tak jesienią mocno cięłam bo zaraz róża zasłoni okno. Nigdy nie była okrywana i nigdy nie marzła. Walczę co roku z mączniakiem, marudzę przy tym okropnie, bo trudno całą opryskać, ale jak zakwitnie to mam nagrodę za starania.
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu piękna ta twoja róża. Wchodzi ona ci wręcz przez okno do domku.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42394
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu moja rośnie bardziej w cieniu co jej nie przeszkadza pięknie kwitnąć, a nie ma w ogóle mączniaka
Na razie rośnie obok świerka srebrnego i bardzo starej krzewuszki i tam ją przekierowuję
Na razie rośnie obok świerka srebrnego i bardzo starej krzewuszki i tam ją przekierowuję
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Przemek, Jesienią przycinałam a teraz widzę że okno będzie na bank do połowy zarośnięte, ale fajnie bo z tej strony latem mocno słońce grzeje, pokój mi troszkę ocieni.
Marysiu to pewnie kwestia miejsca i pogody, być może trochę tego że krzew ma już 18 lat, sama nie wiem. Wiosna u nas zazwyczaj jest mokra, ciepła, jak jest mało słońca wtedy łapie mączniaka. Nie choruje co roku ale i tak opryskanie takiego kolosa wymaga trochę gimnastyki i się pamięta. Bywały lata że wcale nie pryskałam nawet jak był zaatakowany mączniakiem. Przychodziło lato i się regenerował ale już nie był tak reprezentacyjny. Na szczęście korzystam z ekologicznych oprysków, są nie drogie i nie muszę się martwić że wiatr poniesie oprysk gdzie nie trzeba.
Takie życie, każdy ma swojego mola co go gryzie.
Marysiu to pewnie kwestia miejsca i pogody, być może trochę tego że krzew ma już 18 lat, sama nie wiem. Wiosna u nas zazwyczaj jest mokra, ciepła, jak jest mało słońca wtedy łapie mączniaka. Nie choruje co roku ale i tak opryskanie takiego kolosa wymaga trochę gimnastyki i się pamięta. Bywały lata że wcale nie pryskałam nawet jak był zaatakowany mączniakiem. Przychodziło lato i się regenerował ale już nie był tak reprezentacyjny. Na szczęście korzystam z ekologicznych oprysków, są nie drogie i nie muszę się martwić że wiatr poniesie oprysk gdzie nie trzeba.
Takie życie, każdy ma swojego mola co go gryzie.







