Ogród Madzi - część 2

[beatazg]

Witaj Madziu , ja też wszystkie róże ,które wypisałaś sprawdziłam i też bardzo mi się podobają . W czerwcu jadę na zlot ogrodniczy w zagłębie różane więc muszę zrobić listę . Jak byś czegoś nie mogła dostać , daj znać a poszukam .
Jak tam Twoja Fela . Z naszą mieliśmy jechać na sterylizację a ona 3 dni temu zaczęła ruję ,czy jak to się tam nazywa . Utrapienie ,bo strasznie miauczy , wskakuje wszędzie szukając wyjścia , strąca kwiatki ,łazi po blacie w kuchni ,skacze na szafy ,lodówkę .Postrącała i rozbiła już 2 magnesy z lodówki,które zbieram. Nie wiedzieliśmy , że to tak działa . Myśleliśmy ,że jest za mała na rozmnażanie . Twoja chyba w podobnym wieku . Dobrze ,że kota mamy wykastrowanego, bo trochę ją zajmuję ,bawiąc się z nią ,chociaż widać ,że coś czuje ,ale tylko przyciska ją do ziemi trzymając pyskiem za kark .
U nas jeszcze zima ,teraz -2,5 i trochę śniegu ,kwiatków jeszcze nie widać . A u Ciebie? , śnieżyce wychodzą ?

Beata

[Madziagos]

Ewelino,
daj znać, kiedy coś wybierzesz, ciekawa jestem, na jaką magnolię się zdecydujesz.

Krysiu,
tak na prawdę miejsca jest coraz mniej.
Jednak trochę ciekawych róż jeszcze wcisnę, zwłaszcza, że mam słabość do róż historycznych, botanicznych oraz ich mieszańców.
Z uwagi na wzmiankę o wrażliwości Ghislaine de Feligonde na zimową aurę w naszym rejonie - zastanowię się nad jej posadzeniem.
Preferuję jednak rośliny nie sprawiające problemów.
Na szczęście, wybór jest ogromny, trzeba tylko trochę poszperać.
Co do mączniaka na magnolii Susan - problem ten dotyczy wszystkich mieszańców magnolii purpurowej.
Krzewy te należy sadzić w przewiewnych miejscach - w znacznym stopniu ogranicza to problem mączniaka.
Moja Susan rośnie w bardzo zacisznym miejscu - dlatego łapie grzyba.
Inne krzewy z tego rodzaju mają nieco bardziej wietrzne stanowiska i dzięki temu mączniak atakuje je minimalnie.

Marysiu,
na zdjęciu, które pokazałaś ta róża ma jakby łososiowo-kremowy kolor - dlatego jej nie poznałam.


Karolino,
jak już powyżej napisałam - w związku z informacją od Krysi-Ignis muszę jeszcze przemyśleć kwestię tej róży.

Beato,
oczywiście zapamiętam Twoją propozycję
Fela również miała rujkę.
Młode kocice dojrzewają w wieku od 4 do 8 miesięcy, czego przejawem jest właśnie rujka, która pojawia się wtedy po raz pierwszy.
Na szczęście Fela przechodziła ten stan bardzo spokojnie.
Nie darła ryja i nie starała się wydostać z domu na siłę.
Ograniczyła się do wydawania bogato artykułowanych mrauknięć w tonie miłym dla ucha oraz pełzania po domu w bardzo charakterystycznej pozycji.
Łapanie za kark jest charakterystycznym zachowaniem wszystkich samców (także kastrowanych) nie tylko u kotów, ale i u innych gatunków.
Mój Felek też to robił Feli.
Także oba moje wałachy robią tak klaczom w czasie rui.
,,Ciepła zima" zagościła również u mnie.
W nocy trochę mrozi, w dzień popuszcza, coś tam śniegiem popaduje.
Śnieżyce się pomału pokazują, także krokusy i przebiśniegi.
Rozkwitają wawrzynki - te od Ciebie jeszcze są zbyt małe, ale co mnie cieszy - oba przeżyły przesadzenie.

[amba19]

Madziu a jak tam ten wawrzynek kupiony w Golubiu? Przypominam sobie, że miał paczki kwiatowe.

[koziorozec]

Witaj Madziu,ogród z nowymi różami znowu wypięknieje,fajne róże wybrałaś ,teraz kolorów przybędzie to z daleka będzie cudownie ,masz taki panoramiczny ten ogród świetnie to wygląda,u mnie dzisiaj prawie wiosna ,ptaki rozśpiewane ,cieplutko było,aż chciało się zrobić inspekcję w ogrodzie,dobrej nocki

[Madziagos]

Marysiu,
wawrzynek nabyty w Gołubiu aktualnie znajduje się w fazie pączkowej.
Zauważyłam, że białe wawrzynki też jeszcze daleko w polu.
Za to trzy starsze egzemplarze w kolorze różowym już kwitną.
Dziś wyglądały tak:





Marto,
ja dziś przyjrzałam się dokładnie wszystkim (no, może prawie) roślinom.
Ciemiernik, który pięknie kwitł w grudniu, doskonale przetrzymał bezśnieżny mróz.
Uszkodzeniom uległy tylko najbardziej rozwinięte kwiaty, a przypuszczam, że przy gruncie musiało być koło 20 stopni mrozu - na 2 metrach było (-)17.



Również cebulowe, które wystartowały w grudniu, jakoś nie zauważyły mrozu:



Mam sporo takich stuletnich cegieł, co do których od dziś mam pewien plan:



Pogoda była dziś cudna, aż się do domu nie chciało wracać, a łapki aż do roboty świerzbiły:

[Dorota71]

Ja mam tylko biały wawrzynek. I właśnie CHYBA jeszcze nie kwitnie. Nawet nie popatrzyłam.

[Pashmina2006]

Pięknie słoneczko dzisiaj dekorowało Twój ogród. Oby więcej takich dni. Pięknego i dużego masz świerka srebrnego. Taki rozłożysty jest. Długo osiągał takie rozmiary?
Cegły fajne, ciekawa jestem co z nimi zrobisz?

[ewelkacha88]

Witaj Madziu. Piękny ten wawrzynek . Zdjęcia super w taki ładny dzień można było sobie pozwolić na spacer . Pozdrawiam .

[Madziagos]

Doroto,
białe wawrzynki kwitną nieco później niż różowe.
A na różowego namawiam - jest piękny.

Magdo,
to nie jest świerk tylko jodła górska ,,Compacta".
Rośnie wolno i osiąga niewielkie rozmiary.
Młode przyrosty są wrażliwe na przymrozki, za to drzewko jako takie jest bardzo odporne zarówno na bardzo silny mróz, jak i długotrwałą suszę, nie choruje - w przeciwieństwie do świerków.
Warto taką jodłę mieć w ogrodzie - jest na prawdę bardzo ładna i bezproblemowa.
Co zrobię z cegieł - pokażę, jak zrobię

Ewelino,
również i Ciebie namawiam na wawrzynki - zajmują niewiele miejsca i cieszą kwiatami już zimą, zwłaszcza różowe, które nieraz kwitną w śniegu.

[Dorota71]

Aż się rozpędziłam, żeby zobaczyć czy mój kwitnie...... A tu ciemno.

[ASK_anulla]

Nareszcie się reaktywowałam i pospacerowałam po Twoim ogrodzie w zimowej odsłonie. Płaczące cyprysiki zaczęły do mnie przemawiać - głównie po opinii, że nie stają się uciążliwym sąsiedztwem dla innych roślin. Broniłam się przed iglakami z obawy o to, co z nich wyrośnie po latach, ale już mnie denerwuje ten bury ogródek. W śnieżne zimy wcale mi nie przeszkadzał brak zieleni. Teraz na pokrywę śnieżną trudno liczyć - dobrze, jak śnieg poleży tydzień.

[ewelkacha88]

Witaj Madziu. Wyczytałam, że Wawrzynek to roślina silnie trująca i potrafi zabić człowieka. Co oznacza, że u mnie odpada przy dzieciach. Może jak trochę podrosną ale póki co wolę nie ryzykować. Muszę podziwiać u innych osób . Wiciokrzewy też trujące a tak mi się podobają . Sporo jest takich roślin ale te z owocami najbardziej mogą kusić moje córki. Pozdrawiam .

[Madziagos]

Doroto,
i jak - kwitnie?

Aniu,
nie oglądaj się na nic, sadź cyprysiki, również inne - są piękne, również wiele z nich nie sprawia większych problemów.

Ewelino,
wychowałam się wśród różnych roślin, również trujących.
Nigdy niczym się nie zatrułam.
Myślę, ze dzieciom trzeba tłumaczyć, że niektóre rośliny mogą nie być bezpieczne.
Wbrew pozorom do dzieci dociera więcej, niż nam się wydaje.
Poza tym większość roślin, także domowych, jest trująca, a jakoś nie słyszy się o zatruciach wśród dzieci.
Chyba, że grzybami, którymi nakarmili je dorośli.


**********************************

Moje różane zamówienie poszło.
ostatecznie wiosną przyjadą:


1 Ballerina
2 Bukavu
3 Canary Bird
4 Gefylt
5 Great Maiden's Blush
6 Maiden's Blush
7 Marguerite Hilling
8 Maria Lisa
9 Mozart
10 Red Nelly
11 Rosa pimpinellifolia 'Plena' (Juhannusruusu)
12 Rosa rugosa 'Agnes'
13 Rosa rugosa 'Kórnik'
14 Rosa rugosa 'Roseraie de l'Hay'
15 Rose de Resht
16 Souvenir du Dr. Jamain
17 Stanwell Perpetual
18 Tuscany

Niestety, nie było już ,,White Grootendorst" - będzie pretekst do kolejnych zakupów za rok

[Dorota71]

Magdo, kwitnie. Jak co roku na biało.

[ewelkacha88]

Witaj Madziu. Piękna lista róż ależ będzie się działo u Ciebie podczas sadzenia , pielęgnacji i potem gdy zakwitną. A co do roślin trujących to może masz rację ale jedna z moich córek jest niepełnosprawna i za nic nie wytłumaczę Jej, czego nie wolno jeść. Dzisiaj kredę do tablicy zaczęła gryźć . Rośliny trujące z liści mnie nie martwią bo liści raczej nie skubnie ale jak roślina ma kwiaty albo jakieś owoce trujące to tego boję się najbardziej. Młodszej wytłumaczę ale niestety starszej nie .