Danusiu nie popatrzyłam przed śniegiem, a teraz miejsce z czosnkiem przykryte 10 cm warstwą śniegu

Bakopy nigdy nie siałam, no nie da się wszystkiego

Bałam się też cokolwiek rozsadzać, bo zapowiadali mrozy i na pewno zaszkodziłoby to roślinom

A poza tym mam tyle krzaków i drzew do przycięcia że co raz coś odkrywam co jeszcze nie przycięte
Agatko aż wróciłam po aparat jak zobaczyłam, że jeszcze słońce jest. Coraz dłuższy dzień i rano i wieczorem dnia przybywa

Nie robię sobie nadziei z tym purpurowym karczochem, bo nasiona kupowałam w takiej szkółce gdzie różnie bywa z nazwami

ale zaryzykowałam i zobaczymy
Witaj
Beatko
Im wcześniej wysieje się karczocha tym więcej pąków dorośnie do zjedzenia, no chyba że mają być roślinami ozdobnymi

Jak widziałaś śnieg spadł też u mnie, jak w B. były zwały śniegu w tym czasie w Krakowie wszystko natychmiast topniało i były jedynie mokro. Na wsi tak jak u Ciebie w lesie

Wody nigdy dość po takim suchym lecie więc niech pada.
Dużo dobrego Ci życzę i zdrowia również
Tak
Lucynko cieszy taki miły akcent na koniec dnia, ale i w ciągu dnia słońce się przebijało. U mnie mokro, ale mam nadzieję że tym razem szybko wsiąknie, bo ziemia nie zmarznięta

No tak! ale u mnie śnieg już któryś raz, a i deszcz parę razy padał
Dario jeszcze mi nie rozpuściło
A łóżko! jestem z niego bardzo zadowolona, co prawda materac mam tylko z makro ale w porównaniu z wersalkami komfort snu rewelacyjny.
