Ale gości.
To odpowiadam z lekkim opóźnieniem;
Dziękuję wszystkim za pochwały
anetta pisze:Wiesz że ja myślałam że lilie to trzeba wykopywać żeby nie zmarzły...
Anetko,to jak już wiesz-to rozglądaj się za cebulami

.Ale jeśli masz jakieś nornice,to musisz sadzić w koszykach.
Dla takich zapachów i widoków -warto.Co do zapachu lilii,to z początku mi się źle kojarzył,bo często kupuje się wiązanki na pogrzeby z lilii.Ale z czasem przestałam tak odbierać te zapachy.Bardziej lubię lilie azjatyckie,jak już pisałam.Bo fajnie się rozmnażają i tworzą łany jednej odmiany.
IkaD pisze:...No i muszę w tym roku więcej czasu poświęcić ogrodowi.Twoje lilie mnie inspirują.
A jak najmłodsza pociecha już urosła ; buziaki dla rodzinki...
Iwonko

,super że jestes,bo długo się nie odzywałaś.
Gdybyś czegoś szukała do ogrodu,a ja mam,to pisz,może się da podzielić
Wiesz-jak to mówią-''cudze cieci szybko rosną''.Choć ja zauważam ,że własne też.Tylko ja się nie starzeję
Dziękuję za buziaki.
Rumian szlachetny Plena.Podobno ma właściwości lecznicze.
Karolacha,ta śliwa prawie została wycięta.M. ją wziął w obronę.I została,jednak dobrze,że m.mnie nie posłuchał.Na moje szczęście,bo wszystkie dzieci pod nią spały w wózku,jak były upały.A i ja lubię tam wypić kawkę.Bo taras mam cały w słońcu,niestety.Tylko na wiosnę mogę na nim posiedzieć

.A za upałami nie przepadam i nie umiem się wygrzewać na słoneczku.Chyba,ze pielę,to muszę .
Cieszę się,że zdjęciem Maćka przywołałam miłe wspomnienia.
Akwelan,witaj u mnie

.Pośmiałam się troszkę.Maciek niestety w tych miskach długo nie posiedział.Ledwie zdążyłam zdjęcie cyknąć.On nawet z huśtawki,gdzie ma pasy bezpieczeństwa i przegrodę między nogami-potrafi się wygramolić ( na kolanach stojąc).A wtedy to już musiałam wyjąć,żeby nie wypadł...
Filigranowa,Dziękuję.
szarotka,Dorota,co nie dasz radę?
TY nie dasz radę?Jak nie dasz radę?Jak dasz

.
Co ja mam powiedzieć?Maciek już coraz mniej śpi w dzień.Najdłużej 2 godż

.
Kwiatki nie przepadną,jak z rok nie opielesz

.
Ja rozważam inny sposób siewu warzyw.Zawsze robiłam zagoniki -każde warzywo oddzielnie,lub mieszane.Teraz myślę,by siać(sadzić) w długich rzędach.Nie pielić z użyciem motyki.A użyć opiełacza.I tu pewnie na jesieni podziękuję Karolinie-
karolacha.Bo ona mnie zainspirowała zdjęciami u siebie

.Tylko M. musi mi zrobić znacznik do siewu,aby rządki równe były.Opiełacz mam.
Justus,storczyki też mnie zawiodły

.Złapały wełnowca.Kilka razy pryskałam i jak były zakurzone,to wylądowały w wannie.Załapały się na kąpiel w moim płynie do kąpieli...i o dziwo nie widzę nawrotu

.Czyżbym sie pozbyła tego dziadostwa?
Ale nie wykluczam zakupu po okazyjnej cenie

.Choć rzadko się zdarza taka okazja.
Krwawnica,wyjątkowo długo kwitła w tym roku.
Kasiula,ja prawie co dzień idę z dziećmi na dwór,to juz zaczęłam porządkować na rabatach.A brak sukcesów w siewie papryki-skutecznie mnie powstrzymuje od siania.Zasieję w polu,będzie ciepło i więcej słońca.Szybciej wzejdzie i będzie mocniejsze.W domu planuję wysiać petunie i prymule.Ale pod koniec marca,albo w kwietniu.No i oczywiście pomidory
Znalazłam nasiona na róży,takiej prawie pnącej różowej.To dzieci siały.A Michał posiał też jabłonki(z jabłka ze sklepu).Ale jeszcze nic nie wychodzi.Cieszy się bardzo na to sianie.Bardziej niz Monika.Chyba ma więcej cierpliwości i pokory-gdy nic z tego nie wychodzi.Monikę ogarnia wściekłość,gdy coś idzie nie po jej myśli
Ten biały powój jest absolutnie moim dziełem...cha cha.Wysiałam i bardzo bujnie rośnie.To głównie on porasta ten pień starej wiśni.Co pokazywałam wcześniej.
Miłego dnia Wam kochani.U mnie wietrznie i mało przyjemnie.Dziś nie pójdę grzebać w ogródku.