Popiszę jak poczytam
Róże u Doroty - mój mały różany raj
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Popiszę jak poczytam
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
No no Dorotko Ty to każesz na siebie czekać i czekać ale jak już tu wpadniesz to od razu z grubej rury! Super! To własnie lubię. Mogę sycić oczy i delektować się po stokroć tymi cudnymi widokami.
Nie mniej muszę Ci coś wyznać... Powiedziałaś mi, że róża która ostatnio mnie u Ciebie zachwyciła to Amber Cover. Od razu wrzuciłam sobie ją w wyszukiwarkę Twojego wątku i okazało się, że już Cię kiedyś o nią pytałam. Hmm... czyli to nie chwilowe zauroczenie... polazłam więc do F, gdzie mam złożone i dawno opłacone zamówienie. Jest! I to w dodatku jest jedną z tańszych róż. No ale nie, myślę sobie: Anka już masz tyle róż na tę wiosnę kupionych. Dla połowy z nich musisz organizować "na prędce" miejscówki. Daruj sobie. Zostaw coś na jesień... No i wylazłam z tego F. Polazałam za to na HMF i Rosebook... No kurczę śliczna ona. Poszłam spać. Rano, jeszcze przed pracą myślę; "kupię" włażę do F napawam oczęta. Zdrowy rozsądek bierze jednak na chwilkę górę nad zachciankami a ja spieszę się do pracy więc zamykam stronę. Idę do pracy. W pracy skupić się nie mogę... "chcę tę różę, chcę tę różę". Wracając do domu stwierdzam, że skoro i tak połowę z listy muszę gdzieś wcisnąć to i o jedną więcej wcisnę" Hurrrra!!!! Kupuję Amber Cover!
W domu odpalam kompa włażę na F a tu zonk...
Niedostępna! I kto mi ją kurna zgarnął sprzed nosa?!
Rano jeszcze była...
Nie mniej muszę Ci coś wyznać... Powiedziałaś mi, że róża która ostatnio mnie u Ciebie zachwyciła to Amber Cover. Od razu wrzuciłam sobie ją w wyszukiwarkę Twojego wątku i okazało się, że już Cię kiedyś o nią pytałam. Hmm... czyli to nie chwilowe zauroczenie... polazłam więc do F, gdzie mam złożone i dawno opłacone zamówienie. Jest! I to w dodatku jest jedną z tańszych róż. No ale nie, myślę sobie: Anka już masz tyle róż na tę wiosnę kupionych. Dla połowy z nich musisz organizować "na prędce" miejscówki. Daruj sobie. Zostaw coś na jesień... No i wylazłam z tego F. Polazałam za to na HMF i Rosebook... No kurczę śliczna ona. Poszłam spać. Rano, jeszcze przed pracą myślę; "kupię" włażę do F napawam oczęta. Zdrowy rozsądek bierze jednak na chwilkę górę nad zachciankami a ja spieszę się do pracy więc zamykam stronę. Idę do pracy. W pracy skupić się nie mogę... "chcę tę różę, chcę tę różę". Wracając do domu stwierdzam, że skoro i tak połowę z listy muszę gdzieś wcisnąć to i o jedną więcej wcisnę" Hurrrra!!!! Kupuję Amber Cover!
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko, widzę że o Falstaff mamy podobne zdanie. Cieszę się, bo tyle kobitek na nią narzekało, że aż się bałam. Fajna z niej sztuka nie? Francois Juranville mnie oczarowała. Fantastyczny olbrzym. Pięknie się zagęściła, cudnie zakwitła. Szkoda że kwitnie tylko raz. Ale za to jak... Pachnie? A ten miesiąc w którym kwitnie to lipiec, czerwiec, czy przełom tego i tego? Miesiąc to długo.
Andzia, ale mnie rozbawiłaś
. Niesamowita jesteś
.
Andzia, ale mnie rozbawiłaś
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Ania, nie było już dawno. Chciałam kupić Amber Cover początkiem stycznia i była niedostępna
Wzięłam zamiennik

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Ania Ty to jesteś agentkaPashmina2006 pisze: Andzia, ale mnie rozbawiłaś![]()
. Niesamowita jesteś
.
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko, no tak uderzyłaś po oczach ukwieconymi rabatami, że zaczęłam się zastanawiać, czy aby nie mam trawnika z przodu domu zbyt dużo
Lista chciejstw moja wciąż otwarta, więc tym bardziej chłonę te widoki i ślinię monitor
Choć przyznam Ci się bez bicia że też coraz przychylniejszym okiem spoglądam również na dalie...
Oj musze sporo rzeczy jeszcze przemyśleć przed sezonem...
Lista chciejstw moja wciąż otwarta, więc tym bardziej chłonę te widoki i ślinię monitor
Choć przyznam Ci się bez bicia że też coraz przychylniejszym okiem spoglądam również na dalie...
Oj musze sporo rzeczy jeszcze przemyśleć przed sezonem...
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Ach dziewczyny... ot różane rozterki... życie...
Sabinko ona na bank była dostępna! Aż taka noga nie jestem, by widzieć napis "do koszyka" lub nie widzieć napisu "niedostępna"
Może i jestem blondynką no ale proszę Cię kochana, bez przesady. 
Może ktoś robił przemeblowanki a raczej "przerożanki" w zamówieniu i rezygnował z Amber Cover, przez co z automatu wskoczyły one z powrotem na sklep. Była ta róża na bank! No nic. Rzeczywiście to chyba znak, że mam czekać do jesieni. W sumie to powinnam, bo i tak będę mieć 5 krzaczków w kolorze, którego do tej pory unikałam. Może powinnam w sezonie zobaczyć czy mi będzie pasować, czy nie będę mnie oczy boleć.
Sabinko ona na bank była dostępna! Aż taka noga nie jestem, by widzieć napis "do koszyka" lub nie widzieć napisu "niedostępna"

Może ktoś robił przemeblowanki a raczej "przerożanki" w zamówieniu i rezygnował z Amber Cover, przez co z automatu wskoczyły one z powrotem na sklep. Była ta róża na bank! No nic. Rzeczywiście to chyba znak, że mam czekać do jesieni. W sumie to powinnam, bo i tak będę mieć 5 krzaczków w kolorze, którego do tej pory unikałam. Może powinnam w sezonie zobaczyć czy mi będzie pasować, czy nie będę mnie oczy boleć.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Oj Ania, no wiesz.. chyba, że faktycznie z odzysku była. Robiąc zamówienie 8 stycznia już figurowała jako niedostępna, bo specjalnie sobie na nią zęby ostrzyłam. Wczoraj domawiałam wieczorem różyce i też niedostępna była więc jak tam gdzieś w międzyczasie jedna czy dwie sztuki wskoczyły to przypuszczam migiem zniknęły.. Patrzyłam nawet w innych szkółkach, ale nigdzie jej nie mają. Może na jesień 
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Sabinko w takim razie musimy pamiętać o sobie nawzajem przy jesiennym zamówieniu.
Daj cynka jak ją gdzieś wypatrzysz. 
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Ania, przecie ona jest żółta 
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
No własnie Zuza!
Też napisałam, że jest w kolorze, którego do tej pory unikałam.
No ale jakimś cudem mam już u siebie Alchymista, Graham Thomasa, zamówiłam Lady of Shalott, Jude de Obscure i dwie Dolce Vity.
I coś czuję, że i Amber Cover będzie kiedyś moja. Nadchodzący sezon pokaże, czy ta fascynacja wszelakimi odcieniami żółtości po pomarańcz to tylko przelotny, nic nie znaczący romans, który niebawem się skończy, czy może jednak rodzi się trwałe, głębokie uczucie, mające szansę stworzyć długoterminowy związek.

Też napisałam, że jest w kolorze, którego do tej pory unikałam.
I coś czuję, że i Amber Cover będzie kiedyś moja. Nadchodzący sezon pokaże, czy ta fascynacja wszelakimi odcieniami żółtości po pomarańcz to tylko przelotny, nic nie znaczący romans, który niebawem się skończy, czy może jednak rodzi się trwałe, głębokie uczucie, mające szansę stworzyć długoterminowy związek. 
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Oj, to dla mnie dużym krokiem milowym było posadzenie Garden of Roses
No ale ja jestem przynajmniej rok za Tobą w kwestii róż, jak nie dwa. Choć na obecną chwilę nie jestem w stanie pomyśleć, że świadomie zamówiłabym ŻÓŁTĄ różę
Niemniej chętnie pooglądam u Ciebie połączenia tych żółtków z "moimi" kolorami
Dorotko, przepraszam, ale nie mogłam się opanować, a tym bardziej UWIERZYĆ
No ale ja jestem przynajmniej rok za Tobą w kwestii róż, jak nie dwa. Choć na obecną chwilę nie jestem w stanie pomyśleć, że świadomie zamówiłabym ŻÓŁTĄ różę
Niemniej chętnie pooglądam u Ciebie połączenia tych żółtków z "moimi" kolorami
Dorotko, przepraszam, ale nie mogłam się opanować, a tym bardziej UWIERZYĆ
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Zapomniałabym!
Garden of Roses też posadziłam jesienią, ale to przecież "żółcicielski pikuś"
Odbiło mi, wiem.
Odbiło mi, wiem.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
A ja zamawiam i żółte i czerwone i białe i pomarańczowe i i w paseczki i wszystkie te, które zawładnęły moim
Będę miała orgię kolorów
Tylko kiedy? Kiedy?
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dziewczyny piszecie o Garden of Roses, a ona jest również na mojej liście i mam nadzieję upolować ją na miejscu u mnie. Wiem, że mieli ją w ubiegłym roku za śmieszne pieniądze więc liczę na szczęście
W ostatnim czasie poszło sporo zamówień na żółcielki i "żółcielkopodobne" i jeszcze pomarańczki. U mnie również od jesieni siedzi Graham Thomas, Jude de Obscure, Chippendale a wiosna dojdą English Garden, Yellow Charles Austin, Mary Ann, Lykkefund i Amber Queen, z racji tej ostatniej pewnie zrezygnuję z Amber Cover są zbyt podobne (nie zlinczujcie.. wiem, że się różnią choćby ilością płatków i kształtem kwiatu, ale kolorystycznie i pokrojem krzewu są zbliżone) żebym na małym metrażu sadziła obie
Dorotko, mam też pytanie odnoście róży Mrs John Laing. Gdybyś miała ponownie decydować czy ją sadzić czy zrezygnować.. jakieś argumenty za i przeciw??
W ostatnim czasie poszło sporo zamówień na żółcielki i "żółcielkopodobne" i jeszcze pomarańczki. U mnie również od jesieni siedzi Graham Thomas, Jude de Obscure, Chippendale a wiosna dojdą English Garden, Yellow Charles Austin, Mary Ann, Lykkefund i Amber Queen, z racji tej ostatniej pewnie zrezygnuję z Amber Cover są zbyt podobne (nie zlinczujcie.. wiem, że się różnią choćby ilością płatków i kształtem kwiatu, ale kolorystycznie i pokrojem krzewu są zbliżone) żebym na małym metrażu sadziła obie
Dorotko, mam też pytanie odnoście róży Mrs John Laing. Gdybyś miała ponownie decydować czy ją sadzić czy zrezygnować.. jakieś argumenty za i przeciw??

