Justynko dzieci uwielbiają poziomki, a ja chyba pozostałam dzieckiem bo za nic mam żmudne zbieranie poziomek mając w perspektywie ich smak. Od kilku lat przywiozłam nowy sposób na ich mrożenie, rozgniatam w cukrem i smak po rozmrożeniu identyczny jak ten w lecie. W tym roku mam nowe nasiona i muszę odnowić plantacyjkę 
 
Martusiu słusznie nigdy nie mów nigdy. Przypominam Ci jeszcze wysiane w ubiegłym sezonie karczochy 

 , które tak Cię cieszyły. Mam nadzieję że Ci i mi przetrwają zimę, ale na wszelki wypadek ja zawsze sieję nowe  

 Każdy sposób przysparzania sobie nowych roślin jest dobry byle tylko ogród piękniał 

 Pozdrawiam i miłego dnia  
 
Elu jarzmianki już widzę same się rozsiewają, bo żywotność nasion jest chyba kiepska. Ja z zebranych nasion a wysianych w ubiegłoroczną wiosnę nie miałam żadnych wschodów. Wysiałam  od razu obok rośliny i widziałam siewki teraz czekam czy coś przetrwa zimę 
