Wszystko o pomidorach cz. 11

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11136
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Przeglądam ofertę sklepów z nawozami i są tam nawozy ( stymulatory ) na kwitnienie .Używaliście takie specyfiki ?
Problem mam w okresie wysokich temperatur , wtedy przestają kwitnąć i zawiązywać owoce.Może w tym roku skuszę
się na jakiś preparat ,ale który wybrać ?
Zotti
100p
100p
Posty: 173
Od: 22 kwie 2012, o 14:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Jakich odmian pomidorów nie będę uprawiać

Post »

whitedame pisze: BTD to jedna z najlepszych moich odmian. Wymaga specyficznego postępowania, tzn takiego aby zmusić roślinę do zakwitnięcia jako rozsady. Często wysadzam ją z zawiązanym owocem. Jeśli wysadzisz roślinę bez kwiatu to cały Power pójdzie w liście
No cóż, mówi się trudno, nie zebrałem nawet nasion :( .
Z drugiej strony, z wysadzeniem kwitnącej rozsady będzie u mnie problem, bo mieszkanie mam usytuowane od północy, więc słonko zagląda do mnie dopiero popołudniu. Podsumowując, chcąc nie chcąc wszystkie rozsady wysadzam do gruntu jednakowej wielkości, ale niestety nie kwitnące - w tamtym roku było to aż 1 czerwca.
Pozdrawiam - Waldemar
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8131
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Być może ktos ze starszych stażem na forum pamięta, Kozula cos na ten temat pisała. Kołacze mi się po głowie, że trzeba by rozsada pomęczyła się trochę w doniczce, i by zakwitła. Może chodziło o K-37- ta jednak krzyżówka jest wybitnie generatywna u mnie. Pewnie to chodziło o inne krzyżówki Kozuli.
Pozdrawiam! Gienia.
Esmeralda
500p
500p
Posty: 541
Od: 12 maja 2008, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Kozula pisze:Tak przy okazji, odmiany pomidorów ze względu na typ wzrostu dzielimy na :

1. generatywne - np. większość odmian typu bawole serca - krzak wątły, cienki, liście drobne. Takie odmiany sadzimy z dobrze wykształconym gronem, ale jeszcze przed kwitnieniem, żeby najpierw zbudowały mocną roślinę a potem wiązały owoce,

2. zrównoważone - np. Black Zebra, Marissa, o ile dobrze pamiętam Malinowy Warszawski. Takie odmiany sadzimy z pierwszym kwitnącym kwiatem. Bez specjalnych zabiegów rosną prawidłowo, liści i owoców mają w sam raz,

3. wegetatywne - np . Malinowy Henryka, Adonis, Orange Strawberry, Red Chief. Takie odmiany sadzimy z dobrze kwitnącym pierwszym gronem, Red chiefa nawet z drugim. Jeśli posadzimy zbyt młodą rozsadę, zbierzemy wielkie liściska i małe pomidorki, pomimo dalszej prawidłowej pielęgnacji i nawożenia.
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Pelasia pisze:Wydaje mi się ,że trzeba po prostu wcześniej wysiać niż inne pomidory ,trzymąc je dłużej na parapecie i wymęczoną ,zakwitniętą rozsadę wsadzić do gruntu
Ja już wysiałem, cóż z tego że będzie wyciągnięty.
3 tyg. przed terminem wysadzenia na stałe miejsce mam zamiar obciąć czubek, ukorzenić i dopiero ten ukorzeniony czubek
wysadzić na miejsce stałe. Po obcięciu czubków pierwotny krzak powinien wypuścić wilki
w dużej ilości które także posłużą do zrobienia sadzonek.
Awatar użytkownika
karool
200p
200p
Posty: 370
Od: 31 mar 2007, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Trzebnica

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Mam jedno nasionko Opal essence a jest to odmiana na którą między innymi padło przy wyborze odmian.Zapomniałam o takiej możliwości rozmnażania.Dzięki za podpowiedź,jeśli to jedno wykiełkuje to spróbuję tym sposobem pozyskać więcej sadzonek. ;:136
pozdrawiam
Alicja
Awatar użytkownika
PaulaPola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 26 mar 2012, o 21:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Ja tak w tamtym roku kilka sztuk rozmnozylam :) Bardzo ladnie idzie :)
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

U mnie w domu będzie coroczna wiosenna walka o parapety.
Czy wygrają pomidory czy storczyki?
Z uwagi na skromną powierzchnię którą po walkach zdobywam pomidorki
są po 1 egz. z każdego gatunku, powiedzmy 6-8 kubków.
Potem je rozmnażam, a te z sadzonek i tak doganiają ,,rodziców".
Awatar użytkownika
PaulaPola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 26 mar 2012, o 21:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

I ja się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Choć parapetow mam sporo a kwiatami tylko 1 w domu. Stojącego na podłodze. Ale mam jeszcze zawsze Dużo ziół papryki i baklazanow. Na zabudowany balkon zawsze jeszcze metalowy regał wstawiam. Odmian mniej niż w tamtym roku. No zobaczymy :D
Ps. Pisze z tableu, lubi zmieniać slowa
Awatar użytkownika
kama_80
1000p
1000p
Posty: 1363
Od: 30 wrz 2013, o 09:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kórnik k/Poznania

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

U mnie kapturek w 2015 był super, smak i taki schludny krzak. Tylko tyle, że szybko się wyprztykał a przejrzały zaczął pękać i było po zabawie. Smak jednak genialny.

O red pear (ale nie koktajlówce) czytałam na forum wiele dobrego. Trzeba się zastanowić o którą nam formę chodzi.

Ciekawy pomysł poddaliście. Jak się ma mało parapetów to faktycznie można szczepić czubki już za czasów sadzenia do gruntu.

Odnośnie przesadzania. Dałam szwagrowi małe sadzonki-sadzoneczki w kubkach 100ml. Jakoś zapomniał przesadzić do 0,5l i takie wyrośnięte chwiejki z kubeczków 100ml poszły do gruntu. To dało mi do wysnucia kolejnego wniosku, że pomidora tak łatwo zabić nie można. Owszem, moje z racji swobody korzeni i ich stanu odwdzięczyły się satysfakcjonującymi zbiorami ale szwagier wcale nie narzekał. Jak na pierwszy rok to coś tam sobie z krzaków zebrał.
Pozdrawiam Jola
Awatar użytkownika
PaulaPola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 26 mar 2012, o 21:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Jak ja zobaczyłam jakie badyle moja mama kiedyś sadzila ;:oj to pomyślałam że jak nie ma czasu na pilnowanie rozsady to niech się za to nie bierze. Nigdy nie widziałam takich wyciągniętych sadzonek, sadzonych z zawiazkami jak orzech laskowy. O dziwo Krzaki owocowały i miały się dobrze.
lucioperca
100p
100p
Posty: 144
Od: 2 kwie 2015, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: connecticut-plainville

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

artur1968 swietny pomysl na brak miejsca . Z pewnoscia wyprobuje. ;:215
Pozdrawiam Rafal
Telimenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1834
Od: 29 sty 2015, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

PaulaPola pisze:Jak ja zobaczyłam jakie badyle moja mama kiedyś sadzila ;:oj to pomyślałam że jak nie ma czasu na pilnowanie rozsady to niech się za to nie bierze. Nigdy nie widziałam takich wyciągniętych sadzonek, sadzonych z zawiazkami jak orzech laskowy. O dziwo Krzaki owocowały i miały się dobrze.
Hi hi też kupiłam kiedyś takie (jak byłam młoda :wink: )w pośpiechu, od pana na chodniku. Czas naglił, więc nie zastanawiając się wiele, od razu posadziłam i wydawały mi się ok. Dopóki nie zobaczyłam krzaczorów u sąsiadów i krewnych. Pomyślałam wówczas ,że ja siano posadziłam nie pomidory(wiotkie,blade ,z oklapniętym kwiatkiem),wkurzałam się niesamowicie i gdybym miała czas to bym ich pewnie wywaliła i pojechała po wypasione na targ. Ale potem, faktycznie pomidorki zaskoczyły wszystkich , takich dorodnych (w szczególności bawolich serc) nie udało mi się nigdy wcześniej dochować.
Awatar użytkownika
PaulaPola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 26 mar 2012, o 21:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

I to sie nazywa zrobić coś z niczego :;230
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Dopiero dziś siadłam przy laptopie i mogę spokojnie napisać to co sama zauważyłam w temacie rozsady BTD i innych wegetatywnych.
Ponieważ pomidoro i paprykoza to choroba nie dość, że zakaźna to jeszcze rozwijająca się, któregoś roku nasiało mi się i nasadziło w kubki PCV około 300 szt roślin, póki były to małe kubki to problem był mały. Po drugim pikowaniu w kubki 0,5 l problem się zaczął bo na parapety wchodzi mi tylko ok. 120 szt. Ponieważ wiosna była w miarę ciepła, te 180 sztuk pomidorów na dzień ustawiałam pod domem na naszej imitacji tarasu i przykrywałam takim małym tunelikiem foliowym a na noc do zimnej piwnicy gdzie temperatura jest w granicach 16 stopni. Podlewaniem też ich nie rozpieszczałam, ledwo rano kilka kropli, potem biegiem do pracy a wieczorem przed przeniesieniem do lochu tym bardziej nie. Właściwie to zapewniłam im strasznie stresujące dzieciństwo. Zdziwiłam kiedy po wsadzeniu do ziemi, te które bardziej męczyłam, które urosły dużo marniejsze i chudsze i bledsze niż ich rodzeństwo, które miało cieplarniane warunki w domu, szybciej zaczęły kwitnąć i wiązać owoce.
Nie dawało mi to spokoju i gdy spotkałam staruszka sąsiada, który 30 lat temu miał szklarnie zapytałam o to. Powiedział mi tak: każda roślina chce wyprodukować nasiona, to jest jej cel nadrzędny. Jeśli dla rozsady po drugim pikowaniu będziesz obniżać przed nocą temperaturę w folii ( lub tam gdzie ją przechowujesz) tylko o 2 stopnie to wymusisz na pomidorach wegetatywnych kwitnienie i wiązanie. Roślina czując zimno będzie chciała jak najszybciej wydać owoce. Zaczęłam szukać w internecie informacji na ten temat i znalazłam potwierdzenie słów sąsiada. " Kiedy chcemy zmusić roślinę do wzrostu generatywnego, musimy posłużyć się różnymi działaniami stresującymi."
W ubiegłym sezonie rozsady już miałam w sam raz ale wszystkie pomidory na noc z ciepłych parapetów wędrowały do piwnicy.
W ten sposób zafundowałam im stres temperaturowy, a stres wodny fundował się sam bo przerośnięta bryłą korzeniową doniczka mało wody przyjmuje a jej nadmiar odpływa licznymi dziurkami.
Ja jestem amatorem, uprawiam pomidory tylko dla własnej przyjemności. Moja wiedza jest bardziej obserwacyjna niż książkowa, może ktoś z profesjonalistów się wypowie na ten temat.
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”