Pod bocianim...... ogród 2015

[takasobie]

Tylko łyżwy zakładać!
Za ptaszki masz u mnie duży plus i buziaki! Ja tam zza szyby albo z okna dachowego!

[any57]

nowe nasadzenia w lesie też konieczne

I to mi się podoba!
Nic to że jeszcze robota, że oczko nie skończone, kamienie nie wiadomo gdzie pokulać ...
Ważne by było tak jak chcesz
Bobry do oczka nie przyjdą - mają olchy nad rowami, ich przysmak

[Elwi]

Dorotko, gdybym miała 6 lat, to pewnie bym się cieszyła z mrozu i śniegu Ślizgawka we własnym ogródku to jest to Tymczasem ja tylko tupię i dmucham i kombinuję, żeby na zewnątrz nie przebywać dłużej niż kilka minut
Czekam z utęsknieniem na wiosnę
Planujesz jakieś nowe nasadzenia?

[kogra]

Ja tam nic strasznego nie widzę, tylko tajemniczy domek w lesie.
Latem czy też wiosną będzie całkiem osłonięty i zatopiony w zieleni.
Zazdroszczę Ci tych brzózek, bo je uwielbiam i gdyby nie miasto, to posadziłabym ich kilka w ogrodzie.
W mieście niestety nie mogę a na ucieczkę na wieś mnie nie stać.
Ale i tak cieszę się z tego co mam.
Nic nie musisz moim zdaniem zmieniać, dla mnie jest cudownie.

[cyma2704]

Dorotko ale dzieciaki miały frajdę na działkowym lodowisku. Miejsce jest piękne, sama dojrzejesz z czasem do tego jak ma wyglądać. Z pewnością wizje będą się zmieniać.

[Maska]

A widzisz w tym tkwi sekret gorzkiej brukselki, zbiory przed przymrozkami. A wiesz może co zrobić żeby były większe ?.

Dorotko dać żreć kapusty są strasznie żerne

[PEPSI]

No teraz się przyjrzałam, ale byłam pewna, że są trzy dziewczynki
Brukselki nie lubię, no wiem dlaczego, ale fakt, ona lubi sobie podjeść i to zdrowo

[tara]

Dorotko u Ciebie raj latem przepięknie zielono, las - zimą swoje lodowisko - dzieci mają uciechę i pewnie też dasz "ślizga".
Maska ma rację kapusty to żarłoczne a brukselka przemrożona to w zasadzie powinna być jak dla mnie.
Przy takim kominku i w takiej atmosferze na pewno nigdy nie będzie zimn o.

Co tam planujesz na wiosnę, kajecik ścierpi wszystko tylko gorzej z kieszenią.

pozdrawiam

[koziorozec]

Witaj Dorotko,właśnie o taką atmosferę mi chodziło,cudowne wnętrze i ogień,który nawet u mnie się czuje, a posiadłość rewelacyjna,drzewa muszą być krzywe,nic nie ma w przyrodzie pod linijkę ,pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

[Margo2]

Dorotko piękne zdjęcia. Zimowe widoki też. Przebija na nich spokój. Jakby nawet nostalgia. Taka chwila oddechu przed nowym sezonem, eksplozją kształtów i kolorów.

Izo kochana dziękuję, koisz moje serce swoimi słowami. Takie ostatnio załamania i zwątpienia miałam przez mój pożal się "ogród", ale takie pochwały, nawet "łysej' zimy dodają skrzydeł. Na wiosnę ruszę, mam nadzieję z weną i siłami. Już po gorączce świątecznej i innych zajęciach trochę łapię oddechu w klatę i zaczynam nawet myśleć o przeglądach szkółek.

Nie mam pojęcia dlaczego narzekasz na swój ogrod. Przecież jest piękny. Ma niesamowity klimat.
Napisz co planujesz w tym sezonie zrobić. Wiem, że plany nie zawsze mogą być zrealizowane, ale zawsze fajnie jest myśleć, co by się chciało zrobić.

[Ewakora]

Witaj Dorotko. Dotarłam w końcu i ja.
Głowa do góry maleńka.....obiecajmy sobie, że ten sezon będzie dla nas lepszy.
Nadchodzi nowa wiosna, nowy sezon , mamy pewnie nowe pomysły i tak trzeba trzymać.
Ja też nie wiem, dlaczego ciągle coś Ci nie pasi w ogrodzie. Jest piękny, niepowtarzalny i ma swój wyjątkowy urok.
Takiego ogrodu nie można zrobić pod linijkę, a krzywe drzewa tylko dodają mu uroku.
Trzymaj się cieplutko i oby do wiosny.

[DTJ_1]

Miłka właśnie nie eM nie pozwala, na łyżwach bo folię potniemy .

Andrzeju właśnie wszystko na raz, już mam mętlik w głowie w którą stronę te kamienie przetoczyć , a co do bobrów, to właśnie tego się obawiam, moje oczko jest pięknie z jednej strony zakończone, smaczniutką , wielką olchą . Muszę mur oporowy na bobry wokół działki jeszcze zrobić, kolejna robota. a jak nie wiadomo co robić, to lepiej nic nie robić .

Elwi też tak mam, na lód to ostrożnie, bo sobie kikutki połamię . Ale spacerki zimowe, jak najbardziej, dotlenienie zimowe, zabawy z dziećmi na świeżym , mroźnym powietrzu. Ja też czekam na wiosnę, niedługo siadam i zaczynam planować, ale na razie przeglądam zdjęcia z sezonu .

Grażynko, dziękuję . Ja mam wielki sentyment do brzóz, uspokajają, wyciszają. Uwielbiam je jak mają pączki, młode listki i te żółte jesienią, jak przechylają się przy silnym wietrze i jak stoją gołe zimą. Nie wiem jakie u mnie są brzozy, pewnie najzwyklejsze , ale z chęcią dosadziłabym kilka odmian.

Soniu fajnie, fajnie , nawet w piątek trochę śniegu mieliśmy, niestety w sobotę topniał, ale bitwa śnieżkowa w nocy była. Mam nadzieję, że znajdę to coś, ten sposób, styl na "mój " ogród. Wiem, niektórzy wiedzą od początku co chcą , do czego dążą, ja szukam, przesadzam, myślę, kombinuję a potem znowu myślę..... itd.

Marysiu, a widzisz żreć im się chciało , dlatego nie rosły .

Gosiu nie chowałam w szafie trzeciej sztuki . Moje dziewczyny pobiłyby się o brukselkę, ja kiedyś też nie jadłam , a teraz jak coś zostawią, to i ja zjem. W ogóle moje dzieci to jakieś podobno dziwne pod tym względem, mogą jeść tylko brukselkę( nie mylić z kapustą-bo ta nie przejdzie), fasolkę, groszek, kalarepę, kalafior, brokuły. Ja w ich wieku takich przysmaków nie jadłam .

[DTJ_1]

Dorotko u Ciebie raj latem przepięknie zielono, las - zimą swoje lodowisko - dzieci mają uciechę i pewnie też dasz "ślizga".
Maska ma rację kapusty to żarłoczne a brukselka przemrożona to w zasadzie powinna być jak dla mnie.
Przy takim kominku i w takiej atmosferze na pewno nigdy nie będzie zimn o.

Co tam planujesz na wiosnę, kajecik ścierpi wszystko tylko gorzej z kieszenią.

pozdrawiam

Aniu(TARA) ja tam tak ostrożnie na lodowisku, oj kominek to frajda. Zastanawiałam się nad wsadem ,takim zamykanym , mniej by było czuć w domu, ale to już nie będzie to samo. Zobaczymy. Kajecik leży już koło mnie, jeszcze nie zapisany, kieszeń po świętach pusta, ale coś tam się wiosną kupi. Tym razem będą zakupy bardzo przemyślane, nie żeby poprzednie nie były .
Planuję teraz urządzać etapami, skupię się na jednym miejscu, a jak zrobię , potem dalej. Więc chciałaby, ale to tylko moje chciejstwo, wykończyć wczesną wiosną staw, nadać kształt, spadek, obrzeża i nasadzenia wokół , zanim tam zacznie wszystko kwitnąć, bo trochę roślin już jest i te prace wymagają przesadzenia. Zobaczymy plany są palami a co przyniesie przyszłość?...... W miedzy czasie coś na rabacie środkowej, zasilę ją w świerk srebrny, brakuje mi tam zimozielonych, a srebrny będzie miłą odmianą dla zieleni świerków w lesie.
A kwiaty, byliny jakoś na razie nic konkretnego.

Marto dziękuję . Nie chodziło mi o te krzywe , tylko o te częściowo wyrwane przez wichurę, które mają uszkodzone systemy korzeniowe, one wciąż czekają na usunięcie. Cieszę się, że klimacik Ci przypadł do gustu. Widziałam wspominki u Ciebie - na pewno coś będę domawiać.

Gosiu(Margo2) trzeba narzekać i trzeba mieć krytyczne zdanie o swoim ogrodzie. Jakbym nie miała, to nie byłoby co robić , widzę wiele niedoskonałości z tego co zrobiłam, ale zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę ogród powstaje od dwóch sezonów, więc jest jaki jest. Jest też dużo zakątków co ich nie tknęłam (oprócz wrzucania w nie sterty liści z grabienia i zielska z pielenia), a planuję je zagospodarować.
Zdecydowanie sezon jest za krótki, budżet za mały i rąk do pracy tylko dwie.....

Ewuś(Ewakora) Pewnie, że będzie lepszy. Ten tak szybko minął, wiele nie zrobiłam, a przeszkody, kłody pod nogi też były.
Wiosna przyniesie nowe, sklepy wysyłkowe już kuszą zamówieniami przedsezonowymi i zniżkami, trudno przejść koło tego obojętnie.
Teraz jak zwykle w okresie wczesnozimowym i zimowym, były dalsze remonty w domu, ale wiosną prace ruszą na zewnątrz.

[majka411]

Oj tam , oj tam nie zdam trudno, ale swoje lęki przełamałam, pokonałam i to najważniejsze. Musisz mi powiedzieć skąd masz swoją plecioną pergolę, bo tak mi chodzi po głowie....

Dorotka to sama przyjemność robić kolejne zmiany w ogrodzie... i tak już jest, że one nigdy się nie kończą
Najważniejsze mieć chęci i kochać to co się robi...
Przez te dwa lata dużo zrobiliście.... to widać.
Uśmiałam się jak zobaczyłam co bobry zrobiły... a wiesz z czego otóż wiem, kto przegonił te bobry
Co do przełamania lęku.... to jest najważniejsze
Te płotki - pergole można kupić w centrach ogrodniczych... duży wybór jest w LM. Najlepiej zajrzyj do netu zorientujesz się w cenie. Ja zamawiałam u producenta, ale średnio jestem zadowolona

[Margo2]

Ja tam Ci zazdroszczę, że masz jeszcze tyle do zrobienia
Ja już powoli wykańczam to co zostało.
Chociaż znając siebie to nigdy nie skończę tego wykańczania.
Uwielbiam to planowanie, zakupy, sadzenie.