O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12831
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ależ urokliwy ten Twój tarasik, zaproszenie przyjmuję. ;:196 Niech tylko się ociepli. ;:108 Choć mnie zimne, słoneczne dni nie przeszkadzają w wypiciu kawy na tarasie. Tylko trzeba pić szybko, bo stygnie. ;:306
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi,
już dawno zrezygnowałam z jakiegokolwiek okrywania.
Dużo z tym pracy, a efekt wątpliwy.
Jedynie w przypadku młodych iglaków ma sens ochrona przed słońcem i mrozem - do tego wystarczy kawałek jutowej tkaniny lub cieniówki.
W razie potrzeby okręcam iglaka, wiążę sznurkiem i gotowe.
Różom, budlejom, barbulom itp. usypuje jedynie kopczyki z ziemi z kretowisk.
Jeżeli góra zmarznie, obcinam i czekam aż odrośnie.

Rzeczywiście z kotami w tym roku działo się więcej niż przez ostatnie 15 lat.
Ale również rotacja zwierząt była większa, więc tegoroczne zdarzenia są nieporównywalne w stosunku do tych z lat poprzednich.
Co do większości okolicznych - nie ma co liczyć na ich sentyment do zwierząt - i to jakikolwiek.
Ostatni przypadek zapewne miał taki scenariusz:
1. ,,Ktoś" wziął kota, bo taka miał zachciankę.
2. Zapewne karmił mlekiem, bo tak najtaniej.
3. Kot dostał sraczki od niewłaściwej diety.
4. ,,Ktoś" pozbył się kota, bo był chory i zrobił w kącie.
Dodam tylko, że postępowaniem ,,ktosia" nie kierowała myśl o moim - jak napisałaś - wielkim sercu, a jedynie możliwość pozbycia się kota w dyskretny sposób w miejscu oddalonym od spojrzeń ludzkim.
Wyrzucenie go koło czyichś zabudowań było jedynie działaniem mającym na celu uspokojenie własnego sumienia.
Taki ,,ktoś" myśli - ,,Są zabudowania gospodarcze, stodoła, kot upoluje mysz, naje się i znajdzie miejsce do spania. Srać może gdziekolwiek, a mi nie będzie salonu zanieczyszczał". I tylko tyle, żadnego współczucia dla chorego stworzenia.
Co do dalszych losów kota: NAJPRAWDOPODOBNIEJ w jelitach kota, pod wpływem niewłaściwego karmienia, rozwinął się stan zapalny, następnie włączyły się bakterie, których toksyny ostatecznie doprowadziły do kwasicy i wstrząsu. Świadczyć o tym mogła słabo krzepnąca krew o bladawym kolorze - wyglądała jak zatruta. Tak więc szczęśliwie nie było to raczej nic mocno zakaźnego, ale tak, czy siak miałam pełne gacie strachu.
A co do panlekopenii: moja dobra znajoma straciła przez to kota, który tylko wychodził do ogrodu - w Sopocie. Pewnego razu zapewne napił się wody z kałuży, z której wcześniej pił zakażony, dziki kot...
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj kochany Jagisku :wit

Wywabiłaś mnie z otchłani niebytu, fotkami cudnej urody Wicusia. Zresztą i fotki godne ręki mistrza ;:173
Zawsze byłam w skrytości jego cichą wielbicielką. Tak bardzo jego wizerunek kojarzy mi się z moją ukochaną, pierwszą kotką. Pod wpływem Twoich zdjęć wspomnienia wróciły i ciepłym wzruszeniem ogarnęły moje serce...

Ściskam Cię serdecznie, życząc by czas oczekiwania na wiosenne słonko, minął jak najszybciej i najmilej jak tylko to możliwe ;:196
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jakie piękne wspomnienie Wicusia ;:167 To już rok minął, prawda...
=================
Jaguś, napisałaś: "Zajrzałam do "Mai w ogrodzie"...... a tam pan na głowie stawał, żeby swoją piaszczystą glebę wzbogacić czym się tylko da ;:209. - to zupełnie tak jak ja ;:306 Muszę koniecznie obejrzeć ten odcinek...
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16296
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

O matulu, ten rozkoszny widok na tarasik. Kawusia na słoneczku... słodkie lenistwo, brzęczenie pszczół uwijających się na lawendzie. No w sumie to już tak wiele nam nie zostało. Nie wiem jak u Ciebie Jagódko, ale u mnie pod dębem tulipany zaczęły pokazywać zielone noski. Wiosna idzie! Jeszcze tylko Święta i za sekator chwycić pora ;:138
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, wiem jak nie lubisz lakonicznych wpisów, ale nie mam nic sensownego do napisania, a musiałam zaznaczyć, że z pierwszego zdjęcia "po przerwie" śmiała się cała rodzina :;230 Karmnik dla.. ptaszka ;:306
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jako Yollanda, alias Yeti, pozdrawiam serdecznie Rusałke Yasminę oraz inne Twoje Rusałki, a przy okazji wszystkie futrzaki obecne i te ze wspomnień.
Też kocham koty. W domu mam trzy sztuki, a w ogrodzie różnie, miedzy cztery a sześć, średnio biorąc pięć. Obecnie jest dokładnie 5.
Takich słodkich i zabawnych kocich fotek jednak u mnie brak, chociaż kilka portretowych, dla prezentacji moich pupilków, by się znalazło.
Aparat na szyję powieszę i w przyszłym roku upoluję jakiś ciekawy kadr.
Twoje zielone pokoje wyjątkowo kuszące, o każdej porze roku. A tarasik idealny, nic dodać, nic ująć. Donica z agapantem do pozazdroszczenia, szczególnie mi się podoba.
Imperium Osmańskie chyba już się nie prezentuje. Odnotowałam obecnie Cesarstwo Chińskie, ale chyba mniej do wyobraźni przemawia.
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi :wit

Chodzi Ci po głowie Folwark Zwierzęcy?
Mogę coś dodać w tym temacie, a jakże!
Oto obrazek pt. STADO BARANÓW. Pokazywałam go już u Marysi Maski, ale wtedy towarzyszyła mu atmosfera sielska. Teraz przedstawiam go w tonie ponurym i ironicznym :twisted: :twisted:


Obrazek

Podobnie jak w przypadku STADA MIESZANEGO, komentarz każdy może dopisać sobie sam.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Lisico, ;:131 .
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7182
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagoda przypomniała mi o czarno-białym kotku, którego już nie ma z nami, ale pamięć o nim jak widać żywa. Pamiętam jak walczyłaś z jego chorobą, jak powoli przegrywałaś i ,,,,, :( Jak dobrze mieć wspomnienia. I zdjęcia.
Lisica pokazała fotkę idealnie obrazującą moje przemyślenia w ostatnich dniach, godzinach.....Jagoda, smutno mi dzisiaj :(
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko, jakże bym mogła do Ciebie nie zawitać??? Toż to nie do pomyślenia ;:202 Miałabym tak inspirujące rozmowy odkładać? Nigdy!
Wspomnienie Wicusia bardzo wzruszające ;:167 A już zdjęcie w karmniku bije wszelkie rekordy! Nie myślałaś, żeby je na jakiś konkurs wysłać? Pierwsza nagroda murowana ;:108
A propos mowy polskiej - dzisiaj w specyfikacji przetargowej stało: "krzesło obrotowe na dwóch nogach na płozie" Pomijając stronę językową, imaginujesz sobie Waćpani jakże taki stolec miałby się prezentować? :;230 :;230 :;230
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko ;:196 tak pięknie wspominasz Wicusia. ;:168
Trzeba robić zdjęcia naszym milusińskim, bo oprócz wspomnień tylko one zostaną.
Zupełnie nie pamiętam, kiedy tak Cię namówiłam na oglądanie tego serialu.
Jednak mam nadzieję, że nie żałujesz. :uszy
Przynajmniej człowiek w takim przypadku sięga do innych źródeł, by się przekonać, na ile to fantazja
współczesnych a na ile prawda historyczna jest przedstawiana.
Zawsze czegoś nowego można się dowiedzieć .
Miło wspominam spotkania na Twoim tarasie i, jeśli tylko mnie zaprosisz, znowu chętnie skorzystam. :lol:
Miłego dzionka i słonka ;:3 ;:3 ;:3
:wit
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witajcie!
Jeśli ktoś szukałby wzorca najpaskudniejszego dnia tej jesieni, to powinien go widzieć wczoraj w moim miasteczku. Ale dziś już było trochę lepiej, bo od czasu do czasu jednak pokazywało się coś na kształt słońca.

Dziś będą odpowiedzi ilustrowane. Czym? Zdjęciami troszkę nieoczywistymi, wyszperanymi z odmętów.
Jedyna na czasie jest chyba jemioła, a zaplęgły ją jemiołuszki na jabłoni. A potem to już samo poleci...


Obrazek



Marto 3 Koty!
A może Mirrełka, Kadzidełka albo Złotko? Może takie imiona dla kociczki podrzuconej w Trzech Króli? Albo wręcz Trójeczka?
To tak, żeby kamyczek dorzucić do dyskusji o ogólnego stanu naszych umysłów... ;:224.
No, proszę, przypomniałaś sobie "Rebekę". A mnie krzyżówka przypomniała szekspirowski cytat z Makbeta:
""Życie jest tylko przechodnim półcieniem,
Nędznym aktorem, który swą rolę
Przez parę godzin wygrawszy na scenie,
W nicość przepada - powieścią idioty,
Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą."

;:304 Najlepszego!

Obrazek


Iga, zapraszam na tarasik. Można się owinąć w kocyk, a kawkę postawić na podgrzewaczu. Byle tylko nie padało nic na głowę... ;:224.

Obrazek


Madziu! Z Twojego wpisu dziwna wieś się wyłania ;:218, sami posiadacze salonów, które trzeba chronić przed kocimi kupami...
Podejście ludzi do zwierząt w naszym "światłym" społeczeństwie, to temat - rzeka.

Obrazek


Witaj, Muffinko ;:196!

Jakoś nie pamiętałam Twojego sentymentu do Wicusia. A był to kotek niezwykle miły, dekoracyjny, grzeczny, nigdy nie uśmiercił żadnego stworzonka, więc jeśli Twoja kicia była podobnej natury - nie dziwię się przypływowi ciepłych wspomnień. Tak nam nasze zwierzaki zapadają w serce...

Obrazek


Marysiu Ambo! Facet w programie dziwne rzeczy wyczyniał, żeby swoim dyniom dogodzić. Na przykład wypiekał coś w beczce, kruszył, mieszał z jakimiś związkami chemicznymi... ;:oj.
Jak jakiś czarownik... O wysiewie lucerny nie mówię, bo to był najzwyklejszy zabieg.

Obrazek


Nic u mnie, Wandeczko, nosa nie wychyla. Ogród zastygł w bezruchu i dobrze. Ale u Basi posadzone jesienią lilie urosły na dobre 15 cm ;:oj, wprawiając ją w zakłopotanie. No bo co teraz z tym fantem zrobić? Ja na szczęście takich dylematów nie mam, ale wiosna mi się marzy i śni po nocach.

Obrazek


Tym razem Ci daruję, Sabinko, lakoniczny wpis ;:306, bo sama się zachwycam Wicusiem w karmniku.

Obrazek


Yollando, witaj ;:180. Ściągnęłam Cię telepatycznie przeczytawszy Twój interesujący wątek. Podoba mi się, czemu niebawem dam wyraz u Ciebie.
Na Imperium Chińskie nie trafiłam, Otomańskie tumani mnie nadal i ponoć tak ma być do kwietnia. A Twoje imię Yollanda jakoś mi się kojarzy z czymś brazylijskim ;:218.
Trzy Twoje kotki widziałam, noś aparacik i rób im zdjęcia, bo warto.
A do ogrodu zapraszam o każdej porze, no może z pominięciem tej jesienio - zimy ;:209.

Obrazek


Lisico ;:196!

Dzięki za uzupełnienie zwierzostanu.
Słychać, jak George Orwell chichocze w zaświatach?
"Na­leżenie do mniej­szości, na­wet jed­nooso­bowej, nie czy­ni ni­kogo sza­leńcem."
Tak powiedział. I to niech będzie mój komentarz do Twojego zdjęcia.

Obrazek


Justynko ;:131 ?

Obrazek


Małgosiu ;:196!
Wicusia wspominam z wielkim sentymentem, pana weterynarza, niestety, nie. Sądzę, że walnie się przyczynił do fatalnego końca bardzo kosztownej walki o życie tego kota :evil:.
Małgosiu, kochana, i mnie jest smutno. Przypomniało mi się powiedzenie: "Obyś żył w ciekawych czasach..." Ale my mamy ogrody i to nas uratuje przed każdym smutkiem.

Obrazek


Elwiśku ;:196! Nagroda Twojego uznania za zdjęcie Wicusia w karmniku jest dla mnie wystarczająca. Innych nagród nie jestem łasa.
A oferowane krzesełko musi być cudem "tiochniki" ;:oj. Bo i pokręcić się można, i zjechać ze stoku na płozie, i kozła fiknąć z powodu tych dwóch nóg ;:306. Rewelacja!

Obrazek


Krysiu! Nie pamiętasz, że mnie namawiałaś na Sulejmana, bo nie namawiałaś ;:306. Delikatnie dawałaś do zrozumienia, że Ty go oglądasz... Oczywiście, że nie żałuję. Świetnie się bawię. Jest miłą odmianą po miałkości polskich i obcych produkcji; i w tej jesiennej szarzyźnie bogactwo i wystawność sułtańskiego dworu zastępuje brak barw w ogrodzie.
Oj, żeby tak już sezon tarasowy otworzyć... Czuj się zaproszona ;:180. A teraz można tylko wymyślać czym i jak go umaić.

Obrazek


I to by było na tyle...

Obrazek

Wzorem Szuwarka idziemy spać. Dzięki i pa, pa - Jagi
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko nareszcie jestem u Ciebie w Twoim sielskim ogrodzie pełnym słońca ;:3
Właśnie przeczytałam o Wicusiu i współczuję.... ;:196 Co za zabawny i wszędobylski kotek z niego był,żeby w karmniku się wkomponować?
Nie dziwię się zatem Twojej miłości do owych zwierzaków,co rusz wymyślają coś nowego,z nimi na pewno nie można się nudzić ;:224
Fotka,gdzie dwie białe doniczki na desce się znajdują,a na dole piękna,różowa róża rośnie to moje w tej sekundzie ulubione.
Uwielbiam takie akcenty,niby gdzieś coś stoi mimochodem,a robi klimat ;:333
Jak ja nie lubię zaprojektowanych ogrodów pod linijkę ;:303

Miłej niedzieli Kochana :wit
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagodo, cóż ma powiedzieć?
cokolwiek by to było, nie odda moich odczuć w odpowiedzi na fotkę Lisicy, Twój cytat i to, co wokół ;:145 .

Chciałabym tak jak Szuwarek ;:108 .
Grzbiecik w słonku....
A za oknem sypie.... :shock:
Buziaki ;:196 .
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”