
Barwinek (Vinca)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Barwinek
jabu, nie bardzo widzę sens w sadzeniu do doniczek. Sadzonki mogą przemarznąć albo przeschnąć... Chyba lepiej posadzić sadzonki na właściwe miejsce- z pewnością szybko się ukorzenią i rozrosną. A jeśli będzie się z doniczek do gleby sadzić, młode korzonki mogą się pourywać i rośliny znów będą się wysilać. Takie jest moje zdanie 

I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Barwinek
Jabu, ja tylko powiem, że swojego barwinka rozmnażałam o różnych porach roku tak - urywałam wkurzające mnie pędy, które właziły na ścieżkę, wyrywałam z korzeniami, patykiem grzebałam w ziemi w innym miejscu, wsadzałam pęd barwinka w rowek, przyklepywałam ziemią. Czasem podlewałam. Wszystkie rosną. Więc ja to bym pewnie nawet i teraz porozsadzała. Chyba nie ma się co nad nim rozczulać, to bardzo żywotna roślinka
Najlepiej sadź od razu do ziemi, nie ma co się bawić w doniczki.

Re: Barwinek
W ziemię nie wsadzam tylko dlatego że teren gdzie będzie rósł nie jest jeszcze wyrównany. To jest kawałek ziemi między wylewką ogrodzenia a szutrową drogą. Już na wiosnę wyrównam i będzie elegancko. Co do samego barwinka to właśnie wylądował w doniczkach. Moje rozumowanie idzie w tą stronę, że na wiosnę, jak naszykuję ziemię do wsadzenia, to będę miał już roślinki, które odchorowały, tzn. bez uszkodzonych korzeni
i szybciej zaczną zadarniać. Mam 1 pasek 40m x 1 m i drugi 40 m x 2 metry. Wsadzę teraz pewnie jeszcze z 50 sadzonek takich ukorzenionych w doniczki i na wiosnę dosadzę jeszcze 100 tak żeby wyszło mi razem 200 na ten kawałek i niech rośnie ku chwale właściciela
)) 




Re: Barwinek
To nie jest dobry pomysł, lepiej uzbroić się w cierpliwość i poczekać do wiosny.Naruszenie systemu korzeniowego zimozielonej rośliny o tej porze po okresie wegetacyjnym i pozostawienie ich na zimę na mrozie może spowodować przemarznięcie i zgnicie korzeni.Roślina nie ma już czasu, ani możliwości na ukorzenianie się.Może być tak, że teraz natrudzisz się, zmarnujesz materiał, a z tego co piszesz to potrzebujesz sporo, więc szkoda.Wiosna to czas, kiedy korzeń odbudowuje się bardzo szybko, a nawet bez tego roślina bardzo szybko zaczyna rosnąć.
Re: Barwinek
Dzięki za wyjaśnienia. Czekam do wiosny z rozsadzaniem. Te 50 sztuk co zrobiłem to ryzyk fizyk może przeżyją ;)

- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4888
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Barwinek
U mnie barwinek rośnie w bardzo podłej, suchej ziemi, z której wodę wyciągają dodatkowo rosnące w pobliżu drzewa. Nie jest podlewany specjalnie. Może jedynie w czasie suszy latem, dostawał trochę wody przy okazji. W ciągu kilku lat ładnie zagospodarował około 2 m2 (z 1 sadzonki).
Re: Barwinek
JA jednak poczekam do wiosny. Mam pewien plan na przygotowanie powierzchni dla barwinka a on jest związany z użyciem roundupu
. Wypalę starą trawę na wiosnę i na to będę sadził barwinka. łatwo prosto, przyjemnie i ... nie bardzo ekologicznie. Ale w promieniu 38 metrów nie mam żadnych upraw, które zresztą prowadzę ekologicznie
Dzisiaj próbowałem przekopać kawałek tej ziemi i zrezygnowałem. Zbita niesamowicie a barwinek wierzę, że da sobie radę i zagłuszy wszystko 




Re: Barwinek
Jabu - lepiej rozłóż wiosną gazety na powierzchni, którą chcesz odchwaścić. Chwasty padną, będziesz mógł posadzić barwinka, nie zniszczysz ziemi i jej mieszkańców roundapem, a barwinek jak się ukorzeni zagłuszy nowe chwasty.
Re: Barwinek
kurde wiem że Roundup to jest taka ostateczność. A niby jak działa takie rozłożenie gazet ???? Musiałbym tego nie wiem ile położyć. Tam będzie ze 120 m kw. Wyglądałoby to strasznie. Boję się ze roundup to jedyne wyjście. Mogę też to przekopywać 2 tygodnie, bo tam jest ziemia nie kopana od początku nasze ery
. Pomyślę jeszcze na wiosnę z tym roundupem, ale na dzień dzisiejszy nie widzę innego rozwiązania niestety 



Re: Barwinek
Rozłożenie gazet zablokuje dopływ światła i chwasty padną. Czy potraktujesz roundupem, czy gazetami (na większej powierzchni ludzie stosują np. czarną agrowłókninę), wynik ten sam - polana martwych roślin. I tak i tak przydałoby się przekopać, aby coś z nimi zrobić, aby strukturę gleby poprawić. Tylko roundup to świństwo straszne, nie wiem, jak można to cholerstwo bez naprawdę ważnej przyczyny stosować
Zrobisz oczywiście jak uważasz - a może ktoś jeszcze coś doradzi 


Re: Barwinek
Randap najlepiej działa jak temperatura jest wyższa, wegetacja intensywna, czyli w maju.Potem trzeba poczekać aż trawę spali i wykopać darń.Na sadzenie barwinka będzie już za późno.Jeżeli masz tam twardą ziemię to lepiej ją nieco rozluźnić, bo nawet tak pionierska roślina jak barwinek nie da rady.
Re: Barwinek
Mam trochę ziemi takiej lekko przekompostowanej tzn małą wywrotkę, którą zwoziłem z całej działki jak wyrównywałem teren. Myślę żeby ją wywieść i zrobić z niej taką 2-3 centymetrową powierzchnię na tą wypaloną ruondupem trawę. Nie bardzo mi się uśmiecha przekopywanie tego bo to będzie katorga prawdziwa. A trochę mnie osłabiło, ze barwinek sobie może nie poradzić. Wcześniejszy plan zakładał Roundup na wiosnę, potem sadzenie barwinka w taki sposób, ze pod każdego kładłbym łopatę kompostu i on miał się rozrastać na tej wypalonej trawie a tu czytam, że może być nieśmiesznie. Przekopać to
. Sam już nie wiem co z tym zrobić 



Re: Barwinek
Przecież nie musisz łopatą przekopywać
Możesz sprzęt od bliższego/dalszego sąsiada pożyczyć - glebogryzarka, brona, czy jak się te sprzęty zwą
Na pewno ktoś ma i za flaszkę udostępni. Albo może gdzieś za parę złotych da się wypożyczyć, w punkcie jakimś. My raz od rolnika braliśmy, takie coś stare ryjące ziemię, ciągnięte chyba przez samochód, jak mieliśmy większy kawałek do przekopania.


Re: Barwinek
Kachat, ja widziałem jak koleś latał za glebogryzarką na takiej nieprzekopanej ziemi. Jak bym to chciał zrobić glebogryzarką, to miałbym ręce do kostek potem
Konia w okolicy nie ma. Lekko komplikuje sprawę fakt, że ten kawałek ziemi jest nachylony od w kierunku od drogi do podmurówki, ponieważ ludzi nawożą tam szlakę na wyrównanie
. Boję się że zostanie mi łopata. Cociaż żeby mi się to podobało to bym skłamał 




- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12754
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Barwinek
Lubię te rośliny... Grudzień, a im się zachciało kwitnąć:

Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI