Kasiu, Marysiu- gdyby nie te spodnie, prace jesienno- zimowo- wiosenne nie byłyby wykonane

Jak jadę na wieś, spędzam tam kilka godzin i tylko w jednym budynku mam nieco powyżej zera (tzn około +1). Ja jestem okropny zmarzluch ale te spodnie i kurtka do kompletu pozwalają mi przetrwać najgorsze nawet chwile. Drzewa owocowe zaczynam przycinać około lutego więc sezon zewnętrzny rozpoczynam dość wcześnie
Irenko Pochwal się proszę, co zabrałaś do ukorzeniania

A te żółte kwiatuszki na przedostatnim działkowym zdjęciu, to co to? Bardzo ładne
Wituś Dziwnie wygląda taki łysy i wysprzątany tunel

W pierwszej chwili myślałam, że to rusztowania pod winorośle
A Twoje winogrona to z takich słodkich? Super wyglądają i chętnie przysiadłabym przy nich na kilka chwil
Kasiu, Witku Wiosna już wkracza w nasze serca więc i w ogrodzie będzie jej co raz więcej

Ja ostatnio wypatrzyłam, że krokusy już startują
Beatko Pogodą i lenistwem wcale się nie przejmuj. Cały sezon ciężko pracowałaś więc nieco przyjemności i mały rilax się należy
Tak się zastanawiam.... czy Ty robisz takie zwykłe, pomidorowe soki czy jakiś masz tajny/fajny przepis? Ja soków nie robiłam ale bardzo lubię i trochę mnie to kusi na przyszły sezon. Takich sklepowych boję się kupować, bo przez butelkę nie widać, co jest w środku. Raz mi się zdarzyło łyknąć taki pomidorowy z kłębkiem pleśni i od tej pory nie wypiję, jeśli nie przecedzę przez sitko
Lenistwo mi się marzy i na razie w sferze marzeń pozostanie. Przy berbeciu nie ma takiej opcji a ostatnie jego choroby i gonitwa po lekarzach i aptekach wykańczają mnie. Do tego strasznie "daje czadu" bo nudzi mu się w domu. Czasu i możliwości brakuje mi nawet na porządny sen- mały wciąż kaszle po nocach i budzi się z płaczem
Ja z kolei od piątku łykam grzecznie antybiotyk, bo wytrzymać mojego kaszlu nikt już nie mógł. W związku z tym, w środę zamiast jechać na wieś umyję okna
Ech.... kiedyś odpocznę
Smoga nam wywiało i nawet widać nieco więcej niż parę metrów
