No tak, z chorobami jakos uszlo, u mnie tez bez najmniejszych problemow (wspomagalem sie specyfikami z tego forum za co jestem wdzieczny). Ale na przyszlosc grunt sobie chyba daruje - po tych suszach przyszly takie deszcze, ze polowa pomidorow ktore zostaly na krzakach sa popekane, niektore odmiany wrecz ekstremalnie, gdybym zakryl jakims daszkiem dotarloby mniej wody i pomidory bylyby cale (poprawcie mnie jeśli sie myle)
Niemniej jednak z 16 krzaczkow na poletku 4mx70cm wyszlo mi 40kg z hakiem, a jeszcze troche zbiore (wybaczcie, wiem ze glupio sie chwalic tu gdzie pelno ekspertow i zawodowcow, ale troche mnie nosi

)