Oranio, no to dzisiaj - to te posty powyżej 

 Kopałam - i skopałam to, co zamierzałam. 
Kotek jest działkowy.Dotychczas na stałe są dwa. Biały i czarny. Czarny jest oswojony, zawsze zabiega mi drogę na kilka kroków wprzód i kładzie się by go głaskać.(zawsze głaszczę tylko raz ze względu na alergię i to, że jak potem zapomnę o ręce i dotknę np oka to mam zapyuchnięte przezpół dnia 

 )  A ten biały jest nieufny, ale za to przychodzi do mnie na działkę. 
Poczekam ze śliwką rok- zobaczę czy to naprawdę jest mirabelka a nie renkloda żółta. Jak mirabelka- usunę, jak renkloda- zostawiam. 
Te kołki to są dwa, na nich rozpięte są dotychczas jezyny b. kolczaste- to przesadzenia w żywopłot. A te drągi do przesunięcia w inne miejsce jako podpora czegoś w warzywniku. 
Odłoni to cały ten kawałek jabłon-orzech, który teraz jest "odcięty" tymi drągami i jeżynami.
Pod jabłonią tam gdzie teraz są drągi zaraz wzdłuż nich rośnie śliwa młoda (chyba renkloda żółta) i uschnięta brzoskwinia. Na nich  chciałabym powiesić hamak. A tę uschnietą uciąć u góry i przymocować na niej może, zawiesić jakieś kwiaty, może wiszące...A wtedy te drągi usunąć spod jabłoni.
Coś zniknął mi post w którym pytałaś o mirabelkę i drąg...
A przy żywopłocie pod czereśnią będzie trawa, bo ponoć przychodzą wandale i łamią, depczą latem do tej czereśni, więc w pierwszy rok nie chce tam sadzić kwiatów. Zobaczę jak będzie.
Kwiaty będą wsród tych "ścieżko-rabat", i przed domkiem od strony wejścia- takie coś własnie jak "przedogródek", tam jest korzeń-skalniak, jakby. 
Ostatnio własnie myślę jaką tam zrobić rabatę. Na razie sa tulipany i krokusy i przechowalnia roślin od Sąsiadki.