Soniu,róże w przed ogródku dobrze sie spisują ,jedna tylko gubi listki ,to Burgundy Ice,reszta dopchana zdrowiutkimi liśćmi od ziemi do samej góry,dzielżanów mam dużo więcej to tylko fragmencik ,bo nie mogę ich wszystkich naraz ujęć aparatem,to jest szpaler około30 metrowy ,Elmshorn jest zdrowy i kwitnie barzo długo ,,jest u mnie drugi rok ,jak w jesieni przyszły przymrozki i już wszystko zmroziło,i było brązowo ,to on jeden stał kwitnący różowy i śmiesznie wyglądał,inic sobie nie robił z codziennych jesiennych przymrozków,dopiero większe mrozy go pokonały,dalie byłyby piękniejsze,gdyby nie slimaki,teraz trudno im wszystko nadrobić ,czego bardzo żałuję ,bo je uwielbiam ,podobnie jak piwonie,i chciałabym ich jeszcze więcej nazbierać ,ale trudno o piękne sadzonki i kolory dalii,które ja bym chciała,z moich wybranych (większe ilości w tamtym roku dostały mi się 3 szt i w tym też 3 nowe sztuki z całej listy,ale pomału może uzbieram ,już mam pomysł na nowe miejsce dla nich ,ale w tym roku nie wyrobiłam z nową rabatą przez przed ogródek ,który pochłonął mi dużo pracy i czasu,a taka ilość dalii zmieściła się w ogrodzie bez problemu ,kilka dalii mam darowane i niektóre są niespodzianką ,pozdrawiam
Marysiu,ja też żartuję ,nie wyczułaś mnie?dalii dużo jeszcze nie kwitnie,a te co kwitną kwiaty mają duże ale takie krótkie na łodyżkach ,jakby sie spieszyły z kwitnięciem a nie urosły,dopiero teraz następne wybijają wyższe ogonki,są po prostu spóźnione ,bo zjadły je ślimaki i wybijały niektóre od nowa,,eukomisów man pod dostatkiem,to spokojna głowa.floksy dobrze sie mają ,ale to sprawiło ciągłe podlewanie ,języczki tez podlewam ,bo ciągle wiszą ,dzisiaj były burze dookoła,i u mnie podlało troszkę przez pół godzinki,bardzo spokojnie ,pod roślinkami o bujnych liściach i w gęstwinie sucho ,ale puste miejsca trochę nawilżone ,przynajmniej dzisiaj nie muszę podlewać ,i zapowiadają jeszcze w nocy opady i burze,żeby tylko nie było gradu,pozdrawiam niedzielnie
Grażynko,jeszcze nie jadłam karczochów ,podobno pyszne,ale mają tak cudne kwiaty ,że czekam na nie z niecierpliwością ,może w końcu zjem chociaż jednego ,bo pewnie więcej będzie mi żal

,wolę kwiaty a zjeść mogę coś innego,tak teraz czas dzielżanów,floksów ,i cudnych dalii,mój ogród ,to mimo ciągłego podlewania uważam ,że jest tak na granicy zipania ,sa miejsca,gdzie rośliny są w stanie krytycznym,u mnie nie padało ani kropli 3 tygodnie ,a wcześniej tylko troszeczkę,więc susza u mnie ogromna i jeszcze te upały,teraz jest po małej burzy i półgodzinnego niewielkiego deszczyku,więc też się ochłodziło,ale ziemia mało podlana,może nie będę narzekać ,bo przynajmniej dzisiaj nie muszę podlewać,pozdrawiam
Aniu,witaj tak masz niewiele czasu na forum ,rozumiem Ciebie ,bo dojeżdżasz do pracy i duzo pewnie tracisz czasu na dojazd,a potem dom i synek i ogródek i już człowiek ma dość,ale miło,że wstąpiłaś ,u mnie dalie zdrowiutkie ,nawet nie wiem które od ciebie ,bo jeszcze znajoma kolezanki ze sląska przywiozła mi sporo i teraz mam poplątanie,ale może ty je rozpoznasz,cieszę sie ,że jakaś dalia ode mnie kwitnie,bo to zawsze tak do końca nie wiadomo,jak przezimowała karpa ,czasem na wiosnę niestety wypadają ,a tytoń leśny nie zdążyłam w tym roku wysiać ,ale widzę ,ze jakiś wysiał się sam i rośnie,pozdrawiam gorąco
Maryniu,jaki tam ogród bogaty ,taki zwykły wiejski ,gdzie rosną rośliny bardzo popularne i takie babcine ,bo mam na ich punkcie hopla ,może ilość robi wrażenie,bo było miejsce ,ja nie mam żółtego dzielżanu ,może kiedyś zawita do mojego ogrodu,ale zawsze zapomnę kupić ,3 dni to dużo jak wcześniej też nie było deszczu ,ale myślę ,że roślinki przetrwaja ,bo podlewałaś wcześniej ,mnie nie było tydzień i też jakoś przetrwały ,jak ja sie cieszę ,że jestem niezależna i jadę gdzie chcę i kiedy chcę i nie muszę sie nikogo prosić i czekać kiedy bym ewentualnie mogła pojechać ,nigdy nie lubiłam być od nikogo zależna w żadnej sprawie,taka Zosia -samosia ze mnie,ale dużo moich koleżanek nie jeździ i teraz bardzo mi zazdroszczą ,nikt dla nich nie ma czasu ,dzieci na swoim ,mężowi się nie chce,albo wypił piwo i siedzą w domu czasem oddalonego nawet od sklepu pozdrawiam i życzę deszczyku ,u mnie dzisiaj był półgodzinny i delikatny ,nie wiele podlał przesuszoną ziemie ,ale zawsze coś,pozdrawiam
Iwonko,trzymam Cie za słowo ,ważne żebyśmy były zdrowe ,to wszystko jest realne,pozdrawiam
