Uratowane storczyki (Art) :)
- BEATA55555
 - 200p

 - Posty: 393
 - Od: 22 wrz 2008, o 17:05
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Warszawa
 
- Storczykowa
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11980
 - Od: 7 lut 2008, o 19:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: ...
 
- Agnieszka_73
 - 200p

 - Posty: 416
 - Od: 16 paź 2008, o 21:17
 - Lokalizacja: Białystok
 
- 
				Orchideomaniak
 - 500p

 - Posty: 981
 - Od: 19 sie 2008, o 21:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Opole
 
- miaaa
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1498
 - Od: 12 lut 2008, o 13:58
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: świętokrzyskie
 
Witaj Asiu  
 
Dawno nie byłam u Ciebie, Twój wątek gdzieś mi uciekł
 ale powracam, odrabiam zaległości i podziwiam piękności  
 
Paphiopediulum przecudne
  
  
 prawdziwy szlachcic  
 muszę Ci się przyznać, że choruję na sabotki od czasu krakowskiej wystawy  :P na razie zbieram informacje z różnych "storczykowych" stron i naszego forum rzecz jasna  
 i odkładam powoli pieniążki w świnkę- skarbonkę  
 W niedzielę może uda mi się wybrać na wystawę do Palmiarni łódzkiej , więc może coś upoluję  
 
Nowa katlejka wspaniała
 gratuluję pączków na starszej i czekam na finał z niecierpliwością  
 
Pozdrawiam cieplutko
			
			
									
						
										
						Dawno nie byłam u Ciebie, Twój wątek gdzieś mi uciekł
Paphiopediulum przecudne
Nowa katlejka wspaniała
Pozdrawiam cieplutko
Dorociu - dziękuję za odwiedzinki i tyle ciepłych słów  
 
Życzę Ci, żeby Twoja skarbonka -świnka w najbliższym czasie porządnie spuchła
 i wtedy wrócisz w niedzielę  z wystawy z wymarzonym 
Paphiopedilum
 Mądrze robisz, że wcześniej pogłębiasz wiedzę na ich temat  
 
A u mnie ostatnio właśnie Paphiopedilum rozpoczęło dobrą passę, jeśli chodzi o kwitnienia
innych rodzajów storczyków niż Phalaenopsisy. W kolejce czeka właśnie (z coraz pełniejszymi pąkami) Cattleya,
2 pędy rosną u B. 'Nelly Isler', a wczoraj odkryłam wyłaniające się młode pędy u kolejnych dwóch cambrii.
Nie kwitło jeszcze u mnie Dendrobium. Ma jednak młody zdrowy przyrost, jest więc nadzieja
 
Pozdrawiam, Joanna
			
			
									
						
										
						Życzę Ci, żeby Twoja skarbonka -świnka w najbliższym czasie porządnie spuchła
 i wtedy wrócisz w niedzielę  z wystawy z wymarzonym Paphiopedilum
A u mnie ostatnio właśnie Paphiopedilum rozpoczęło dobrą passę, jeśli chodzi o kwitnienia
innych rodzajów storczyków niż Phalaenopsisy. W kolejce czeka właśnie (z coraz pełniejszymi pąkami) Cattleya,
2 pędy rosną u B. 'Nelly Isler', a wczoraj odkryłam wyłaniające się młode pędy u kolejnych dwóch cambrii.
Nie kwitło jeszcze u mnie Dendrobium. Ma jednak młody zdrowy przyrost, jest więc nadzieja
Pozdrawiam, Joanna
- 
				Orchideomaniak
 - 500p

 - Posty: 981
 - Od: 19 sie 2008, o 21:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Opole
 
To w takim razie sporo się u Ciebie Asiu dzieje 
 moja 'Nelly Isler' jakoś nie chce rosnąć dostałem ją do odratowania z harmonijkami na liściach, młode przyrosty stoją w miejscu i nic się nie dzieje, poza kilkoma nowymi malutkimi korzonkami które zauważyłem 
 mam ją od lipca 
 Może podasz jakąś receptę na udana uprawę tej roślinki? 
			
			
									
						
										
						Dawidzie - nie wiem, czy potrafie podać receptę na udaną uprawę cambrii  
 ?
Mogę natomiast podzielić się tym, jak ja opiekowałam się moją B. 'Nelly Isler'
Prawdę mówiąc przeszłam z nią chrzest bojowy
 
Kupiłam ją rok temu pięknie kwitnącą (i mocno pachnącą). Gdy przekwitła, nie za bardzo potrafiłam wyczuć ile potrzebuje
wilgoci wewnątrz doniczki i na zewnątrz.
Bałam się przelania, gdyż doniczka była nieprzeźroczysta, a podłoże o drobnej granulacji, niezbyt przewiewne.
Tak więc wyhodowałam sobie wspaniałe harmonijki na młodym przyroście z powodu zbyt skąpego podlewania.
Wtedy też wyczytałam na Forum, że te harmonijki są zjawiskiem nieodwracalnym i historią świadczącą o nieprawidłowej opiece nad storczykiem
 
Zaczęłam sporo czytać na temat uprawy cambrii i dzięki temu wszystkie moje storczyki z tego rodzaju wylądowały latem
na balkonie (od połowy maja). Stały w rozproszonym świetle, miały zapewnioną zwiększoną wilgotność wokół doniczek, gdyż stały na tackach z mokrym keramzytem.
Wodę musiałam dolewać często, ponieważ parowała solidnie w upalne dni.
Oprócz wilgotności, miały również zapewniony ruch powietrza oraz różnice temperatur pomiędzy dniem i nocą.
U Nelci rosły 3 jednakowe przyrosty, z których jeden niestety został zaatakowany przez jakieś choróbsko:

Wtedy zadziałałam intuicyjnie - czyli usunięcie chorego przyrostu i wymiana podłoża, która okazała się bardzo korzystnym dla storczyka zabiegiem.
Gdy dojrzały pseudobulwy w obydwu przyrostach, nie miałam jakoś sumienia przesuszać storczyka, ale podlewanie ograniczyłam - np. przelewałam wodą podłoże, zamiast stosować namaczanie.
Obecnie obserwuję (oprócz wzrostu pędów) "eksplozję" rozrostu zdrowych korzonków.
Wychdzą nawet przez dolne otwory doniczki. Storczyk stoi aktualnie na parapecie okna południowo-zachodniego.
W nocy ma rozszczelnione okno. Obok stoją pozostałe cambrie, które - jak pisałam- tworzą pędy (kupione w stanie przekwitania przed B. Narodzeniem ubiegłego roku).
Mam nadzieję, że ten "elaborat" komukolwiek pomoże
Pozdrawiam, Joanna
			
			
									
						
										
						Mogę natomiast podzielić się tym, jak ja opiekowałam się moją B. 'Nelly Isler'
Prawdę mówiąc przeszłam z nią chrzest bojowy
Kupiłam ją rok temu pięknie kwitnącą (i mocno pachnącą). Gdy przekwitła, nie za bardzo potrafiłam wyczuć ile potrzebuje
wilgoci wewnątrz doniczki i na zewnątrz.
Bałam się przelania, gdyż doniczka była nieprzeźroczysta, a podłoże o drobnej granulacji, niezbyt przewiewne.
Tak więc wyhodowałam sobie wspaniałe harmonijki na młodym przyroście z powodu zbyt skąpego podlewania.
Wtedy też wyczytałam na Forum, że te harmonijki są zjawiskiem nieodwracalnym i historią świadczącą o nieprawidłowej opiece nad storczykiem
Zaczęłam sporo czytać na temat uprawy cambrii i dzięki temu wszystkie moje storczyki z tego rodzaju wylądowały latem
na balkonie (od połowy maja). Stały w rozproszonym świetle, miały zapewnioną zwiększoną wilgotność wokół doniczek, gdyż stały na tackach z mokrym keramzytem.
Wodę musiałam dolewać często, ponieważ parowała solidnie w upalne dni.
Oprócz wilgotności, miały również zapewniony ruch powietrza oraz różnice temperatur pomiędzy dniem i nocą.
U Nelci rosły 3 jednakowe przyrosty, z których jeden niestety został zaatakowany przez jakieś choróbsko:

Wtedy zadziałałam intuicyjnie - czyli usunięcie chorego przyrostu i wymiana podłoża, która okazała się bardzo korzystnym dla storczyka zabiegiem.
Gdy dojrzały pseudobulwy w obydwu przyrostach, nie miałam jakoś sumienia przesuszać storczyka, ale podlewanie ograniczyłam - np. przelewałam wodą podłoże, zamiast stosować namaczanie.
Obecnie obserwuję (oprócz wzrostu pędów) "eksplozję" rozrostu zdrowych korzonków.
Wychdzą nawet przez dolne otwory doniczki. Storczyk stoi aktualnie na parapecie okna południowo-zachodniego.
W nocy ma rozszczelnione okno. Obok stoją pozostałe cambrie, które - jak pisałam- tworzą pędy (kupione w stanie przekwitania przed B. Narodzeniem ubiegłego roku).
Mam nadzieję, że ten "elaborat" komukolwiek pomoże
Pozdrawiam, Joanna
- ljlj100
 - 100p

 - Posty: 186
 - Od: 1 paź 2008, o 11:41
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kamień Pomorski
 
Joasiu, bardzo przydał mi się Twój wykład. Mam 4 cambrie i tak naprawdę to tylko z nimi nie radzę sobie najlepiej. Z tym nieodwracalnym zjawiskiem, jakim jest harmonijkowy wzrost liści, to nie do końca prawda. U mojej jednej cambrii też to wystąpiło, ale już ustępuje, liście się prostują. Czy wyprostują się do końca - nie wiem. W tej chwili ma piękny pęd z pączkami, więc to lekkie przesuszenie jej widocznie nie zaszkodziło. Pozdrawiam. Bożena.
			
			
									
						
										
						- 
				Orchideomaniak
 - 500p

 - Posty: 981
 - Od: 19 sie 2008, o 21:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Opole
 
Dziękuję Asiu za odpowiedź, ja moją 'Nelly Isler' podlewam co 7 - 10 dni zależy od pogody 
 około raz w miesiącu nawożę 1/2 zalecanej dawki nawozu, ponieważ niestety od roku nie posiadam balkonu to nie mogłem jej trzymać na zewnątrz 
 Ale mam nadzieję że niedługo się weźmie za siebie, skoro juz kilka korzonków wypuściła 
 
Aha mam jeszcze jedno pytanie
 Czy nawozisz swoją 'Nelly Isler'?
			
			
									
						
										
						Aha mam jeszcze jedno pytanie
ljlj100 (jak masz na imię ? byłoby łatwiej się do Ciebie zwracać  
 ), Dawidzie i Dorociu  -
cieszę się, że mogłam trochę pomóc.
Ljlj100, u moich cambrii harmonijki jakoś nie chcą się wyprostować, ale skoro u Twoich tak się dzieje, zawsze
mogę mieć nadzieję...
 ! Nie jest również u Ciebie tak źle jak piszesz z tą uprawą cambrii, skoro "wypracowałaś" własny pęd z pączkami. 
Czekam oczywiście na zdjęcia, jak zakwitnie
 
Dawidzie, co do nawożenia Nelci, dostaje "jedzonko" tak jak inne storczyki, czyli 1/4 zalecanej dawki nawozu dla storczyków przez 3 podlewania, a czwarte - to sama woda.
			
			
									
						
										
						cieszę się, że mogłam trochę pomóc.
Ljlj100, u moich cambrii harmonijki jakoś nie chcą się wyprostować, ale skoro u Twoich tak się dzieje, zawsze
mogę mieć nadzieję...
Czekam oczywiście na zdjęcia, jak zakwitnie
Dawidzie, co do nawożenia Nelci, dostaje "jedzonko" tak jak inne storczyki, czyli 1/4 zalecanej dawki nawozu dla storczyków przez 3 podlewania, a czwarte - to sama woda.
- 
				Orchideomaniak
 - 500p

 - Posty: 981
 - Od: 19 sie 2008, o 21:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Opole
 

 
		
