Moi zieloni domownicy

[cza_rna7]

Pawle, na caaałe szczęście na mszyce się u mnie nie załapie. I mam nadzieję, że tak pozostanie .
Agnieszka (gapapl) mnie uświadomiła, że ta biedronka ze zdjęcia to jakaś azjatycka jest i ona gryzie ludzi, i nawet może roślinki podgryzać, więc lepiej, że sobie poszła...

Ola, a wiesz, że ostatnio oglądałam je w necie? I się zastanawiałam, czy sobie takiego tłustosza nie sprawić .

Witaj Iza . Fajnie, że zajrzałaś i dziękuję za pochwały w imieniu roślinek .

[cza_rna7]

Same dziwne owady u mnie ostatnio się pojawiają. Po azjatyckiej biedronce przyuważyłam na ścianie takiego oto cudaka:
.
I nawet udało mi się mu strzelić super fociaka (jak go przyłapałam na mojej poduszce ):
.
Każdy pewnie widział tego jegomościa, ale mało kto wie, że to to się nazywa złotook i jest bardzo pożytecznym owadem, bo zjada mszyce, czerwce, miodówki, przędziorki i larwy zwójek. I nawet jest zielony, więc pasuje do tytułu mojego wątku .
Niestety gdzieś sobie poszedł, bo nie widziałam od kilku dni, ale jak zjada wredne przędziory to mam nadzieję, że jeszcze się pokaże . A może ziemiórki też się załapią na ?

Aaa, no i się zapomniałam pochwalić, że to mój dwusetny post . No, to teraz do 500 .

[eriopus]

Gratuluję
Taki gość w postaci złotooka jest porządany.Nie to co pasikonik obgryzający liście

[cza_rna7]

Nie kracz, bo jeszcze pasikonika mi brakuje do kolekcji cudaków . Za to po firanie znowu mi łazi taka dziwna biedronka. Skąd tego się bierze tyle?

[cza_rna7]

Nowe robale obfotografowane i pokazane , to teraz czas na jakąś roślinkę .

,
,
.
Oto Portulacaria afra variegata zakupiona w Carre..., bo mi się spodobała . Na wolności (czyli w Afryce ) pod koniec pory deszczowej obsypuje się niby ślicznymi różowymi kwiatuszkami, ale w hodowli doniczkowej nie ma na to co liczyć podobno... A wielka szkoda .

No i jeszcze moja ukochana kawa (Coffea arabica):
,.
Zdjęcie po lewej zrobiłam 19.05.2015 (chyba dwa dni po zakupie), a zdjęcie po prawej dzisiaj (tj. 28.07.2015).
Nie wiem dlaczego na hoście mam zdjęcia w pionie, a wklejają mi się w poziomie - chyba jakiś dobry duszek poprawił, bo teraz są dobrze .
,
.
I jeszcze zdjęcia z góry.
Trzymam roślinkę we folii (tak jak ją kupiłam, a właściwie dostałam od wiadomo kogo ), ponieważ zauważyłam, że wtedy lepiej rośnie, bo ma wilgotniejsze powietrze. Ogólnie moja kawa lubi dużo wody.

[raflezja]

Faktycznie, nigdy nie widziałam kwitnącej portulakarii. Ale może tez dlatego, ze swoją tnę.
może u ciebie kiedyś zakwitnie?
Z kawą nie mam żadnych doświadczeń, trzymam kciuki za Twoją.
Kup piec do wypalania ziaren.

[cza_rna7]

Tiaaa, kupię, za jakieś 4 lata . Wtedy zapraszam na kawę .

I jeszcze wyczytałam, że portulakaria variegata podobno w zimę gubi wszystkie liście . Mam nadzieję, że mi nie zmarnieje...

[Paulii]

Witaj Marto Piękne i śliczne masz kwiatuszki
Hibiskus pięknie Ci zakwitł przepiękny jest

[cza_rna7]

Witaj Paulinko . Cieszę się, że do mnie zajrzałaś .

Kwiatuchy dziękują za pochwały. A hibiskus obiecał, że zacznie pączkować trochę szybciej...
Jak ja nie lubię czekać .

[cza_rna7]

Zobaczcie, mój hibiskus chyba kluje nasionka:
,
,
tak to wyglądało dwa dni po odpadnięciu kwiatka (tego mniejszego z wcześniejszych zdjęć),
,
,
a tak to wygląda dzisiaj.

Co myślicie?

Przy okazji widać pajęczynkę, którą obrósł hibiskus. To nie jest przędziorek (tyle razy już oglądałam i nadal nie widzę nic podejrzanego), tylko jakiś baaardzo pracowity malutki pajączek (pajączki?), którego nie mogę dojrzeć. A ile tej pajęczynki niżej naprodukował... Na razie chyba zostawię, może innych robali nie będzie dzięki temu .

A teraz królowa:
,,
.
Moja gardenia (Gardenia jasminoides) z Biedr... rozwinęła pierwszego kwiatucha . Oczywiście prezent od Misia . A jak pięknie pachnie , od razu wiedziałam, jak tylko weszłam do pokoju . Jutro postaram się zrobić zdjęcie przy dziennym świetle .

Już myślałam, że nic z niej nie będzie, bo wybrałam sobie taki egzemplarz, że tydzień po zakupie z trzech odnóg jedna uschła całkowicie , a pozostałym kilka liści zżółkło. Nie mam pojęcia dlaczego. Miałam w planach przesadzić i przy okazji zajrzeć w korzenie, ale teraz boję się ruszać, bo cholera strasznie łatwo gubi pąki . Z tych sklepowych wszystkie poodpadały...

No i na koniec jeszcze jeden hibiskus, kupiony w sobotę w Obi, na przecenie za 5,99 :
,
.
Jak widać również się szykuje do kwitnienia i to aż cztery pąki ma . Jestem w szoku, że je utrzymał, bo to sklepowe są. Kolor - niespodzianka .

[justus27]

Kawa ma błyszczące liście, piękna z niej sztuka

To dopiero udany zakup hibiskusowy w fajnej cenie.

I nasiona jeszcze na innym hibiskusie. Znasz jego kolor?

[cza_rna7]

Dzięki Justynko .
Ten co produkuje nasionka jest na zdjęciach na 9 stronie, taki czerwony środek i żółte brzegi. Ciekawa jestem czy coś będzie z tych nasionek

I mam do Was pytanie.
Na przedostatnim zdjęciu, na pączku hibiskusa, tym najbardziej po lewej, prawie przy samym wierzchołku, widać takiego jakby małego, białego robaczka. Wie ktoś co to za cholera? Jak robiłam zdjęcia nie zauważyłam, dopiero w ciągu dnia przy normalnym świetle. Hibiskus poszedł pod prysznic, ale nie wiem czy to wystarczy, czy czymś popsikać. Pomóżcie .

[eriopus]

Na tym hibiskusie co ma mieć owoc masz pajęczyne. Sprawdź czy nie ma przędziorka.

[cza_rna7]

Nie ma przędziorka, tylko pajączki jakieś się naprodukowały solidnie .

Ale na tym drugim z Obi coś łazi i nie wiem co to jest. Zerkniesz na to zdjęcie co pisałam?

[eriopus]

Ja tam nic nie widzę ale zawsze profilaktycznie podprysznic i silnym strumieniem letniej wody potraktowac gorną i dolną stronę blaszki liściowej. Nie zaszdkodzi