Ogródek Gosi cz. 14

[anabuko1]

Gosiu
Ładne liliowce,Lilie jak dużo w kępach ich masz
a co to za czosnek fioletowy , ładny obok róż i jeżówki??

[Margo2]

Teresko, staram się jak mogę, żeby rabaty wyglądały na pełne i jednoczesnie nie były chaotyczne.
Nasze róże są zatem na tym samym etapie. Niedawno kwitły, ale już nie mogę się doczekać, kiedy znowu zawiążą kwiaty

Lucynko, dziękuję bardzo za tyle miłych słów.
Kocham wszystkie roślinki, dlatego upycham je wszędzie.
Mam sporo liliowców, ale kilka z nich nie zakwitły w tym roku

Ewo, to jest jedyna część ogrodu, która tak kwitnie.
Pozostałe części są bardzo ubogie w kwiaty o tej porze.
Muszę koniecznie dosadzić tam coś kwitnącego
Na razie chcę kupić róże. Odmiany są własnie wybierane. Na pewno kupię Eyes for you
Poza tym mam jeszcze miejsce na 2 różyczki.
I cały czas się zastanawiam jak to się dzieje, że za każdym razem zarzekam się, że już żadnej nie kupię, a potem nagle miejsce się pojawia

Aniu, lilie i liliowce mają już kilka lat. Zdązyły się rozrosnąć.
To jest czosnek główkowaty























A na koniec moje pomidory
Będzie tego sporo

[ewarm]

Małgosiu, zawsze na róże gdzieś miejsce się znajdzie.
Jestem bardzo zadowolona, bo udało mi się kupić już teraz Let's Celebrate, You're Beautiful,Eyeconic.

[Margo2]

Ja cały czas wybieram. Jets ich tyle, że nie wiem co wybrać. Patrzę przede wszystkim na trwałość kwiatów i obfitośc kwitnienia.
Dlatego chodzą po wątkach i podpytuję.
Kiedyś kupowałam impulsywnie. Teraz już wiem, że jak się ma mało miejsca trzeba wybierać rozsądnie

[ewarm]

Wiesz co Małgosiu, ta sama róża u mnie w ogrodzie, mam 2 nostalgie, zachowuje się inaczej w jednym miejscu a inaczej w drugim.
Dlatego tym trudniej wybrać, jedni chwalą, inni nie polecają, bo dużo zależy od warunków.

[Jagodka]

Gosiu - w wyborach róż - nie wiem co to rozsądek - kupuję ...oczami - a potem mam problem - cholera - miały być wielkie krzaki pełne obfitego kwiecia - a tu co - jajco ... ; dwa , trzy pędy i 50 - 80 cm wysokości - i jak na złość kilka kwiatów , a pąki wiążą , gdy już powinny kwitnąć w środku lata , a nie jesienią .
Odwieczny dylemat - chyba nastawię się na parkowe i krzaczaste , a nie na rabatówki niskie , których to nawet z daleka nie widać .

Gartentraume jest dobra , ale dla chłodnego miejsca i w lekkim półcieniu - nie na patelnie i deszcze . Isabel Renaissance długo trzyma kwiaty ... Aachener Dom ( Maicapinal ) - zdrowa , potężna , o sporych skórzastych liściach i pięknych kwiatach w kolorze ciemnego koralu ...
Nie jestem w pełni zadowolona z New Dawn - śmieciucha , trzymającego krótko kwiaty , ani też z Klosterrose Uetersener - kwiaty przy deszczowej pogodzie zagniwają - nie otwierają się całkiem i płatki opadaja .

Masz piekny , kolorowy ogród - jedne rośliny wchodzą w drugie - tylko te kolory bladawe co nieco - jak zresztą u mnie . Koloru nam trzeba Gosieńko - jak nic , by ożywić te bladawce - rzucam się na purpurę i fiolety , mocne pomarańcze i czerwienie .

Lilii już dla nornic kupować nie będę - nawet koszyki pożarły - te bestie chyba muszą być wypasione - bo z koszyków zostały ...konstrukcje ...

Pozdrawiam serdecznie - z lekkim wiatrem i znów prażącym słońcem

[marpa]

U Ciebie Gosiu różności moc ...a w różach wybór trudny ... Rzeczywiście to,że u kogoś rosną i kwitną ładnie jakiekolwiek rośliny nie znaczy,że i u nas tak będzie ...Powodzenia Ci życzę w doborze tych najlepszych!

[Margo2]

Ewo, Jagódko, Maryniu, wiem, że nie można się kierować w 100% oceną innych. Sama to wielokrotnie pisałam. Bo jak u jednych chorowała u mnie była zdrowiusieńka i na odwrót
Zastanawiam się, tylko, czy można to samo powiedzieć o trwałości kwiatów. To chyba się nie zmienia w zalezności od warunków, bo chyba wszędzie New Dawn szybko się osypuje, a u wszystkich Leonardo jest niezmordowany.
Tym teraz się kieruję w wyborze. Nie zdrowotnością.
Wiem już na pewno, że róża u mnie często nie buduje gęstego krzaczka. Raczej jak pisze Jagódka ma pojedyncze gałązki, ale u mnie to raczej wina chorób. Pędy zamierają. Od tego roku przy każdym cięciu stosuję funaben. Zobaczymy jakie będą efekty.

Jagódko, rzeczy rózyczka wytworzyła porządny krzaczek potrzeba czasu. Już się o tym przekonałam.
Ale rabatówki wielkie na wysokośc nie będą. One bardziej kompaktowe.
Ja takie do tej pory kupowałam, żeby jak najwięcej posadzić.
Powiadasz że kolor potrzebny
Ale ja wolę takie stonowane rabaty. No chyba, żeby jakiś fiolet, bordo wprowadzić.
Na tej rabacie posadziłam Blue for You. Bedzie trochę kontrastu jak podrośnie, a na razie to maleństwo
A lilie to może wsadzaj w tych największych wiadrach po drzewkach. Tego nie powinny zniszczyć

Maryniu, wybór jest strasznie trudny.
Ale taką różę do 150 cm to bym chętnie kupiła. Chyba nie większą. Chociaż jak miałby być obelisk to powinna być wyższa
Tylko, że ja się tego obelisku nigdy nie doczekam

[justi177]

Wiesz, co?
U mnie też jest zamieranie pędów róż nie wiem, o co chodzi... i to niezależnie od wieku róży.....
W każdym razie, nie jes to dobry rok dla róż, tylko... zastanawiam się, czy jeszcze kiedyś będzie ten dobry? Mimo wszystko uważam, ze czerwiec różą stoi....i nie zamieniłabym tego na nic innego na świecie, mimo tych problemów

Niedługo zacznę twój ogród kojarzyć ze....... Stipą! Ale tego masz!
U mnie tak szaleje werbena. Wyrywałam ją dosłownie w większości ogrodu, zostawiłam przed domem, na rabacie z trawami i na ścieżce pod świerkiem. Moi mówią na to: wszędzie zapałki z fioletowymi łebkami

[an-ka]

Gosiu piękne zdjęcia ogrodu.Zestawienie czosnku gLówkowatego z delikatnymi kolorkami różu wprost zachwycający.Ja też muszę kupić go bo zajmuje malutko miejsca a efekt !!!!
Jagódka jest nieosamotniona w traceniu cebul.Za to nasze nornice na pewno są piękne i wypasione.

[Margo2]

Justynko, ja też uważam, że róże muszą być w ogrodzie, ale nie same. Teraz kiedy mają przerwę konieczne są byliny
Ja musze mieć cały czas coś kwitnącego
Chyba przestałam się az tak przejmować tymi problemami różanymi. Przynajmniej na razie. Zauważyłam, że więcej roślin jest problematycznych
Stipa rozsiewa się wszędzie. Szkoda, że naparstnice tak nie chcą.
W tym roku i werbena słabo mi się rozsiała. Mam w kilku miejscach. Wcale nie za dużo.

Aniu, czosnek jest cudny
Pasuje do wszystkiego. Będę jeszcze dosadzała.
Na szczęście na razie cebule jakos sobie radzą. Chociaż nornice zauwazyłam.


Kiedy one wrócą ?

[Tajka]

Gosiu moje wszystkie czosnki i te, co rosły kilka lat i z jesiennego sadzenia po zimie nie wyszły. Zachodzę w głowę, co się mogło stać, gdyż nie wymarzły, a nornice ich nie jedzą, w pobliżu nie było żadnych korytarzy. Muszę jesienią kolekcję odbudować.
Róże cudownie Ci kwitły. Ciekawe, czy powtórzą kwitnienie jesienią, gdyż u mnie nowych pąków nie zawiązują. Oj, do kitu to lato u mnie w tym roku.
Pozdrawiam serdecznie.

[plocczanka]

Gosiu, pięknie Ci kwitły róże [a może jeszcze kwitną...]. Moje, nie jakieś tam wyszukane odmiany, kwitną cały czas. Na razie jeszcze nie dopadło ich żadne choróbsko i oby tak dalej.
Nornice czosnków nie trawią, ale korytarze drążone przez nie mogą powodować wpadanie cebul głębiej, przez co nie dają rady wykiełkować.

[Margo2]

Teresko, też jestem ciekawa co się stało z Twoimi czosnkami
Może Lucynka ma rację, chociaż piszesz, że nie widziałaś w pobliżu żadnych korytarzy
U mnie róże też są oporne jeśli chodzi o nowe pąki
Ale wiem, że jeszcze zakwitną w tym roku.
Po tych deszczach mam kilka, które ładnie wypuściły gałązki od dołu.
A ostatnio miały z tym problem.
Także w sumie jestem zadowolona.

Lucynko, zauważyłam, że czasem te "zwykłe" lepiej się zachowują niż te wyszukane, jak piszesz.
Możesz przyjechać na inspekcję i sprawdzić jak to wygląda


Dzisiaj odwiedziła mnie Genia. Było bardzo sympatycznie. Nawet nie zauważyłam jak minął szybko czas.
Bardzo lubię nasze forumowe spotkania


Na dobranoc

[e-genia]

Gosiu mnie też za szybko minął czas też uwielbiam nasze spotkania wcześniej spotkałyśmy się u Szmita i w Sulejowie .

Już nie mogę doczekać się naszego spotkania u mnie