Witajcie Kochani
Tereniu, dzisiaj dopiero zorientowałam się, że założyłaś wątek

Super, masz się czym chwalić !
Róże szybko rosną; ani się nie obejrzysz, a stworzą busz, do którego trudno się będzie dostać:-) Fajnie, że kupiłaś Cecylkę. To bezproblemowa róża. Moja w pierwszym roku też nie szalała.
Moniś, Ty też masz wiele odmian, których ja nie mam i wszystko wskazuje na to, że już nie będę miała

. Masz jeszcze mnóstwo miejsca do zapełnienia; z jednej strony trochę zazdroszczę, ale z drugiej ? zupełnie nie...
Alan Titchmarsh i St. Cecilia to nasadzenia z wiosny 2012. Alan w pierwszych latach trochę się pokładał, miał wiotkie pędy, a kwiaty dość szybko się osypywały ? zwłaszcza w czerwcu. W tym roku doczekałam się sztywnych pędów i trwalszych kwiatów ? mimo ekstremalnych warunków pogodowych. Z Cecylką natomiast nigdy nie było problemów. Kwitnie rzetelnie i nie choruje:-)
Jadziu, to trochę przykurzone fotki

coś tam zawsze kwitnie, ale generalnie jest łysawo

Całość ratują głównie jeżówki i liliowce:-) Mojej Tradescant jeszcze daleko do powtarzania.
Justynko, dziękuję. Tak, w bukiecie są 2 odmiany krwawnika, ale bij zabij ? nie wiem jakie
Rzeczywiście dużo czasu poświęcam na utrzymanie ogrodu, chociaż w tym roku bywają momenty, że przestaję to wszystko ogarniać...
Nenka, no nie mogę ! Ja też nie znoszę zapachu lawendy (podobnie jak jaśminu) ! A moim
najulubieńszym kolorem jest granatowy ! Lawendę oczywiście posadziłam, bo fantastycznie komponuje się z różami...
Lubię za to lawendowe, fioletowe i purpurowe róże
Joasia, miejsca masz mnóstwo

Pewnie zmieszczą się obie ? i Kurfürstin Sophie, i St. Cecilia
Zuzka,

Mam nadzieję, że podsunę Ci jakiegoś
pomysła na nowe zakupy
Elu, mam nadzieję, że Twoje LI się wykaraskają i dadzą czadu jak nie jesienią, to na drugi rok.
Herzogin Christianę mam, a jakże

Nigdy bym się ich nie pozbyła. Dobrze pamiętasz - na wiosnę je przesadzałam, więc nie szalały jak w ubiegłym roku. W tym okresie, gdy ładnie kwitły, ja albo nie miałam czasu na fotki, albo brakowało mi na nie weny...
To fajowa róża. Na pewno nie będziesz żałowała.
Z ciemniejszych różowych, do 1m, zachwyciła mnie ostatnio Boscobel. Lubię też Claire Marshall, mimo jej trochę nieporządnego pokroju, niezawodną Princess Anne, czy różyczkę Sir John Betjeman (żarówa

).
Dorotko, Alan Titchmarsh przez pierwsze trzy sezony miał wiotkie, często pokładające się pędy (post do Moniki). W tym roku przeobraził się w rasową, piękną angielkę

Ma inny kolor niż PA, jaśniejszy.
St. Cecilia rośnie u mnie od wiosny 2012.
Ostatnio obiecałam się pochwalić... Przedstawiam zatem
Antona ? młodszego pomocnika ogrodnika

Póki co, chyba bardziej absorbujący niż sam ogród
Jako, że w większości ogrodów nastała cisza przed burzą... Burzą kwiatów oczywiście ? wrzucam trochę fotek sprzed cięcia róż
First Lady i Eden Rose oraz Purple Lodge
Vesalius
Na rabacie z wiśnią kanzan
Clematis Prince Charles
First Lady
Pashmina
Rosenfee
White Meidiland
śliczna jeżówka Strawberry Shortcake oraz Aleksandra Princess de Luxemburg
Granny
i szersze ujęcie
fragment rabaty z aspirynami
i kolejny fragment tej rabaty; w tle- przyszłe kurtyny cisowe i rabatka biało-fioletowa
Tej róży nie można odmówić urody... Eden Rose 85 (Pierre de Ronsard)
