Roślinki prześliczne, a dwuletnia siewka lobivki, gotowa do kwitnienia to jest coś
Moje kaktusy - jandom1
- honorka22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1403
- Od: 3 maja 2013, o 16:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Moje kaktusy - jandom1
Właśnie przebuszowałam Twój wątek i muszę przyznać, że masz bardzo różnorodną, a co za tym idzie, bardzo ciekawą kolekcję
Roślinki prześliczne, a dwuletnia siewka lobivki, gotowa do kwitnienia to jest coś
Roślinki prześliczne, a dwuletnia siewka lobivki, gotowa do kwitnienia to jest coś
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Moje kaktusy - jandom1
Szczególnie ładnie zaprezentował się turbiniak z tymi kwiatuszkami.
http://www.desert-tropicals.com/Plants/ ... flora.html
Wyglada to na Rebutia minuskula var. violaciflora.jandom1 pisze:
Rebutia kupiona jako marsoneri, ale czy one tak kwitną? Może ktoś powiedzieć czy to aby na pewno ta, a jeśli nie to określić co to za jedna?]
http://www.desert-tropicals.com/Plants/ ... flora.html
-
jandom1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje kaktusy - jandom1
Henryku, Małgorzato, Honorato - dziękuję za miłe słowa !
Marianie - nie jestem do końca przekonany, mam wrażenie, że płatki tych które znalazłem w internecie są zupełnie inne, ale dziękuję za sugestię, jeszcze przemyślę i poszukam jak to oznaczyć
Kilka fotek z dzisiaj, bo było bardzo kolorowo
Żółć:
Rebutia fabrisii v.aureiflora


Astrophytum asterias, niestety nie rozwinięty do końca


Pomarańcz:
Aylostera muscula(nie zrobiłem osobnej fotki)

Czerwień:
Gymnocalycium baldianum


kolor nieco zróżowiał, przedwczoraj czerwień była intensywna:


Dość ciekawa jest jego historia, biedak został uratowany z ciemnego sklepu, był bardzo zabiedzony ( niestety to chyba częty los baldianków), teraz mi się odwdzięcza
Wszechobecny dziś róż:
M.pringlei

M.spinosissima albispina

M.bocasana multilanata, dwie różne roślinki:


dla porównania tak wyglądała ta z 3 kwiatami gdy dostałem ją 3 miesiące temu od rodzinki ( kupiona w markecie oczywiście), teraz ma 2 rzut kwitnienia :

M.polythele


razem:

Chamaecereus hybrid

Biel:
Gymnocalycium papschii


I zaczął gymno quehlianum
za 2-3 dni powinno być wszystkie 5 kwiatów, mam nadzieję


Marianie - nie jestem do końca przekonany, mam wrażenie, że płatki tych które znalazłem w internecie są zupełnie inne, ale dziękuję za sugestię, jeszcze przemyślę i poszukam jak to oznaczyć
Kilka fotek z dzisiaj, bo było bardzo kolorowo
Żółć:
Rebutia fabrisii v.aureiflora
Astrophytum asterias, niestety nie rozwinięty do końca
Pomarańcz:
Aylostera muscula(nie zrobiłem osobnej fotki)
Czerwień:
Gymnocalycium baldianum
kolor nieco zróżowiał, przedwczoraj czerwień była intensywna:
Dość ciekawa jest jego historia, biedak został uratowany z ciemnego sklepu, był bardzo zabiedzony ( niestety to chyba częty los baldianków), teraz mi się odwdzięcza
Wszechobecny dziś róż:
M.pringlei
M.spinosissima albispina
M.bocasana multilanata, dwie różne roślinki:
dla porównania tak wyglądała ta z 3 kwiatami gdy dostałem ją 3 miesiące temu od rodzinki ( kupiona w markecie oczywiście), teraz ma 2 rzut kwitnienia :
M.polythele
razem:
Chamaecereus hybrid
Biel:
Gymnocalycium papschii
I zaczął gymno quehlianum
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje kaktusy - jandom1
Widać jak M.bocasana wyładniała
Dobrze ,że rośliny trafiają w dobre ręce i na słońce , a nie męczą się gdzieś w ciemnościach.
-
jandom1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje kaktusy - jandom1
Jakoś tak się składa że ostatnio kaktusy zakwitają mi na weekendy, akurat wtedy kiedy mam czas, a przez tydzień rozwijają pąki
Zdominowała moją kolekcję żółć :
Notocactus schlosseri:


Astrophytum hybrid:


i myriostigma:

Weingartia trolli, miałem jednak nadzieję, że te kwiaty będą pomarańczowe :

Gymnocalycium quehlianum
i cała jego ''droga'' :





Zdominowała moją kolekcję żółć :
Notocactus schlosseri:
Astrophytum hybrid:
i myriostigma:
Weingartia trolli, miałem jednak nadzieję, że te kwiaty będą pomarańczowe :
Gymnocalycium quehlianum
- Andrew Be
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 804
- Od: 19 lut 2013, o 14:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kluczbork
Re: Moje kaktusy - jandom1
A może to Rebutia senilis f. lilacinorosea??jandom1 pisze:Rebutia kupiona jako marsoneri, ale czy one tak kwitną? Może ktoś powiedzieć czy to aby na pewno ta, a jeśli nie to określić co to za jedna?![]()
A pokazywane przez Ciebie roślinki cudne. Widać, że "masz do nich rękę"
Pozdrawiam Andrzej.
- mrooofka
- 1000p

- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Moje kaktusy - jandom1
Gymnocalycium quehlianum

- honorka22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1403
- Od: 3 maja 2013, o 16:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Moje kaktusy - jandom1
Jak tu ślicznie, kolorowo
No i ten G. quehlianum, pracuś z niego niemały
No i ten G. quehlianum, pracuś z niego niemały
-
jandom1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje kaktusy - jandom1
Andrzeju, to najprawdopodobniej właśnie ta roślinka, bardzo dziękuję za identyfikację ! Co prawda moja jest słabiej ucierniona, ale nie wiem w jakich warunkach była wcześniej, a kwiat wskazuje na to że to ta roślinka.
Co do G.quehlianum, pracuś niemały a już szykuje kolejny rzut kwiatów ! nie wiem tylko na razie ile bo widoczny jest tylko jeden
Niewiele nowości ostatnio u mnie kwitnie :
Turbinicarpus swobodae

Gymnocalycium vatteri


i opalony tata:

Gymnocalycium bruchii:


i cos dziwnego, nie wiem czy to przez upały czy będzie miał tak zawsze, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem i nie wiem czemu jest tak krótki :

Zdradzę wam mały sekret - niedługo w mojej kolekcji będzie prawdziwe święto
ale wszystkiego dowiecie się w swoim czasie 
Co do G.quehlianum, pracuś niemały a już szykuje kolejny rzut kwiatów ! nie wiem tylko na razie ile bo widoczny jest tylko jeden
Niewiele nowości ostatnio u mnie kwitnie :
Turbinicarpus swobodae
Gymnocalycium vatteri
i opalony tata:
Gymnocalycium bruchii:
i cos dziwnego, nie wiem czy to przez upały czy będzie miał tak zawsze, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem i nie wiem czemu jest tak krótki :
Zdradzę wam mały sekret - niedługo w mojej kolekcji będzie prawdziwe święto
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20347
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moje kaktusy - jandom1
Bardzo ładne kwiaty na Twoich gymnokalicjach. Jest na co popatrzeć. 
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moje kaktusy - jandom1
Kwiatek bruchii śliczny! U mnie jeszcze nigdy nie zakwitł, a mam go z 5 lat i jest całkiem słusznych rozmiarów.
Jeśli chodzi o wielkość to ja także zauważyłam, że u mnie kwiatki są mniejsze. Nie tyle krótsze, ale mniejsze w średnicy niż w poprzednich latach. I też nie wiem, czy to wina upałów, czy późno zaczętego sezonu, czy braku nawożenia.
A cóż to za święto w kolekcji? Nowy kwiat, czy nowy zakup?
Jeśli chodzi o wielkość to ja także zauważyłam, że u mnie kwiatki są mniejsze. Nie tyle krótsze, ale mniejsze w średnicy niż w poprzednich latach. I też nie wiem, czy to wina upałów, czy późno zaczętego sezonu, czy braku nawożenia.
A cóż to za święto w kolekcji? Nowy kwiat, czy nowy zakup?
-
jandom1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje kaktusy - jandom1
Henryku bardzo dziękuję
I nadszedł czas na świętowanie
Niestety słońce i tak popsuło trochę plany, bo kwiat nie rozwinął się do końca, a jutro ma padać więc nie wiem czy uda mi się go jeszcze uchwycić w pełnym rozkwicie, ale gdy kaktusy kwitną to trzeba się z tym liczyć 
A więc zakwitł mój Astrophytum ornatum :
Pewnie pomyślicie, że co to za święto, ale chciałbym wam przybliżyć historię tego kaktusa. Moja mama dostała go w prezencie +/- 12 lat temu. Był już wtedy dość duży. Oczywiście nikt wtedy w domu nie wiedział jak się tym dokładnie opiekować. Efekty - zła ziemia, złe podlewanie, zbyt mało słońca i brak zimowania. Na początku ( powiedzmy około 2 lata) radził sobie z tym dzielnie, nawet puszczał zalążki pąków, jednak z powodu braku słońca nigdy nie było dane mu zakwitnąć.I nagle złe warunki zaczęły mu doskiwerać - przestał kompletnie rosnąć, przeszedł jakby w stan hibernacji. Stał tak przez jakieś 7-8 lat, kompletnie nic się z nim nie działo. Mama wielokrotnie powtarzała, że pewnie już nie żyje i trzeba go wyrzucić, kilka razy było naprawdę blisko. Kiedy zacząłem bardziej na poważnie interesować się kaktusami,czyli jakoś ponad 3 lata temu, postanowiłem go odratować. Był to w końcu jeden z pierwszych kaktusów jakie u mnie zawitały. Wyciągnąłem go z doniczki iii... nie było kompletnie korzeni, czego można się było spodziewać. Przez lata zgniły od złej ziemi i zbyt dużej ilości wody. Odstawiłem go do pustej doniczki, na jasne miejsce na parapecie jednak nie z bezpośrednim słońcem. Stał tak bez wody około pół roku i nagle.. zaczął rosnąć ! Bez wody, bez ziemi, bez korzeni, nic ! Kupiłem więc ceramiczną doniczkę specjalnie dla niego, wsadziłem do bardzo mineralnego podłoża, a że już była jesień, bez podlania poszedł na zimowisko. Stał tak do wiosny, wtedy zaczął dostawać małe dawki wody i delikatnie rósł, cały czas pewnie odbudowując system korzeniowy. Następna zima spędzona w chłodzie, i w tamtym sezonie miałem już nadzieję, że zakwitnie - on jednak nie miał takiego zamiaru, pewnie nadal odbudowywał korzenie, rósł także bardzo mało. I tak minął cały tamten sezon, przespał spokojnie zimę i w tym sezonie ruszył ze wzrostem jakby wstąpiły w niego nowe siły. Po jakimś czasie patrzę, zaczynają wystawać jakieś kłaczki, tydzień później nie miałem już wątpliwości - ZAKWITNIE
Jest do dla mnie osobisty, mały sukcesik
Obecnie ma 25 cm wysokości, 12 średnicy i 45 cm obwodu ( obwód razem z cierniami ). Poniżej kilka fotek:
widać, że to nie będzie jedyny kwiat, więc może złapię go jeszcze w pełnym rozkwicie



A tutaj przy Astrophytum capricorne w donicznce 4x4, żeby mieć do czego porównać jego wielkość :


I przy innym astraku który dzisiaj kwitł doniczka bodajże 10 lub 11 cm :

Więc Magda zgadła, że chodzi o kwiat
PS. Ile lat dajecie temu osobnikowi? Doliczając także to ile stał w ogóle nie rosnąc? Kiedyś widziałem na naszym serwisie aukcyjnym przynajmniej połowę mniejszego, sprzedający opisywał że ma 30 lat, więc wychodziłoby, że mój ma znacznie więcej
I nadszedł czas na świętowanie
A więc zakwitł mój Astrophytum ornatum :
Pewnie pomyślicie, że co to za święto, ale chciałbym wam przybliżyć historię tego kaktusa. Moja mama dostała go w prezencie +/- 12 lat temu. Był już wtedy dość duży. Oczywiście nikt wtedy w domu nie wiedział jak się tym dokładnie opiekować. Efekty - zła ziemia, złe podlewanie, zbyt mało słońca i brak zimowania. Na początku ( powiedzmy około 2 lata) radził sobie z tym dzielnie, nawet puszczał zalążki pąków, jednak z powodu braku słońca nigdy nie było dane mu zakwitnąć.I nagle złe warunki zaczęły mu doskiwerać - przestał kompletnie rosnąć, przeszedł jakby w stan hibernacji. Stał tak przez jakieś 7-8 lat, kompletnie nic się z nim nie działo. Mama wielokrotnie powtarzała, że pewnie już nie żyje i trzeba go wyrzucić, kilka razy było naprawdę blisko. Kiedy zacząłem bardziej na poważnie interesować się kaktusami,czyli jakoś ponad 3 lata temu, postanowiłem go odratować. Był to w końcu jeden z pierwszych kaktusów jakie u mnie zawitały. Wyciągnąłem go z doniczki iii... nie było kompletnie korzeni, czego można się było spodziewać. Przez lata zgniły od złej ziemi i zbyt dużej ilości wody. Odstawiłem go do pustej doniczki, na jasne miejsce na parapecie jednak nie z bezpośrednim słońcem. Stał tak bez wody około pół roku i nagle.. zaczął rosnąć ! Bez wody, bez ziemi, bez korzeni, nic ! Kupiłem więc ceramiczną doniczkę specjalnie dla niego, wsadziłem do bardzo mineralnego podłoża, a że już była jesień, bez podlania poszedł na zimowisko. Stał tak do wiosny, wtedy zaczął dostawać małe dawki wody i delikatnie rósł, cały czas pewnie odbudowując system korzeniowy. Następna zima spędzona w chłodzie, i w tamtym sezonie miałem już nadzieję, że zakwitnie - on jednak nie miał takiego zamiaru, pewnie nadal odbudowywał korzenie, rósł także bardzo mało. I tak minął cały tamten sezon, przespał spokojnie zimę i w tym sezonie ruszył ze wzrostem jakby wstąpiły w niego nowe siły. Po jakimś czasie patrzę, zaczynają wystawać jakieś kłaczki, tydzień później nie miałem już wątpliwości - ZAKWITNIE
widać, że to nie będzie jedyny kwiat, więc może złapię go jeszcze w pełnym rozkwicie
A tutaj przy Astrophytum capricorne w donicznce 4x4, żeby mieć do czego porównać jego wielkość :
I przy innym astraku który dzisiaj kwitł doniczka bodajże 10 lub 11 cm :
Więc Magda zgadła, że chodzi o kwiat
PS. Ile lat dajecie temu osobnikowi? Doliczając także to ile stał w ogóle nie rosnąc? Kiedyś widziałem na naszym serwisie aukcyjnym przynajmniej połowę mniejszego, sprzedający opisywał że ma 30 lat, więc wychodziłoby, że mój ma znacznie więcej
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moje kaktusy - jandom1
Ależ ja lubię takie historie
A wiesz, że w pierwszym momencie, pomyślałam " też mi święto, astrak zakwitł"
No ale po rozwinięciu tematu faktycznie, masz powód do dumy. Zresztą kij z kwiatkiem, sama roślina jest imponująca! Toż to gigant!
I pomyśleć, że padł pomysł o wyrzuceniu... No przecież mi by prędzej ręce uschły
Naprawdę robi duże wrażenie. Gdzie trzymasz tego olbrzyma?
Na wieku się nie znam. Ale parę dziesiątek ma na pewno
A wiesz, że w pierwszym momencie, pomyślałam " też mi święto, astrak zakwitł"
No ale po rozwinięciu tematu faktycznie, masz powód do dumy. Zresztą kij z kwiatkiem, sama roślina jest imponująca! Toż to gigant!
I pomyśleć, że padł pomysł o wyrzuceniu... No przecież mi by prędzej ręce uschły
Naprawdę robi duże wrażenie. Gdzie trzymasz tego olbrzyma?
Na wieku się nie znam. Ale parę dziesiątek ma na pewno
-
jandom1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje kaktusy - jandom1
Mnie tam kwiat bardzo cieszy bo to znaczy, że z korzeniami już wszystko dobrze ( nie zaglądałem od wsadzenia do doniczki, szkoda go męczyć) i że jest zdrowy
Trzymam go w inspekcie wraz z innymi, trochę się nad nie wybija ale chyba mu tam dobrze
Trzymam go w inspekcie wraz z innymi, trochę się nad nie wybija ale chyba mu tam dobrze
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20347
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moje kaktusy - jandom1
Piękna roślina i doskonała historia. Masz talent oratorski...
W pozytywnym słowa znaczeniu, oczywiście.
Taka roślina w kolekcji to prawdziwy rarytas i skarb - szczególnie że od tylu lat jest już w "rodzinie". Gratuluję sukcesu w postaci kwiatu!!
Wiek rośliny bardzo trudno oszacować. Bo rośnie zależnie od warunków jakie jej stworzymy... Widziałem astrofyta tej wielkości które ponoć miały 40-50 lat ale też takie (pędzone!) które nie miały więcej jak kilkanaście. Jeśli Twoje w złych warunkach to może mieć rzeczywiście sporo latek... co urody mu nie ujmuje, absolutnie.
Taka roślina w kolekcji to prawdziwy rarytas i skarb - szczególnie że od tylu lat jest już w "rodzinie". Gratuluję sukcesu w postaci kwiatu!!
Wiek rośliny bardzo trudno oszacować. Bo rośnie zależnie od warunków jakie jej stworzymy... Widziałem astrofyta tej wielkości które ponoć miały 40-50 lat ale też takie (pędzone!) które nie miały więcej jak kilkanaście. Jeśli Twoje w złych warunkach to może mieć rzeczywiście sporo latek... co urody mu nie ujmuje, absolutnie.
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.


