To prawda Piotrze  

 , samo życie,,, ja tez coś o  tym wiem...Też miałam różne historie, doświadczenia te nie koniecznie radosne i dobre tez mnie chyba bardzo lubią.Bo coraz cos się dzieje.
Także w pełni Cię rozumnie,Ale nie wolno się poddawać.Walcz!!
Żonie mam nadzieję uda się znaleźć, prace , ja też długo byłam bez pracy, potem  bez umowy pracowałam( cóz takie mamy realia w naszej Polsce.) długi też mamy,,,
ale rodzina trzymamy się razem.Nie wszystko wżyciu otrzymujemy takie,albo to co chcielibyśmy.Cóż  takie jest zycie...
Ale  nie pal.Walcz!!Po co ci to.tylko kasy ubywa i zdrowia 
 
 
 Serdecznie pozdrawiam i życzę z serrca aby wszystkie Twoje problemy się wyrównały,pokój  wróciła i do Twojego serca, rodziny i domu  
 
 
Pieski śliczne  
 
 
A ten clemek, kwitnący to może błękitny anioł??
Takiego teraz sobie kupiliśmy  do nowego ogrodu  
