Choroby róż Cz.1

Zablokowany
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22031
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Przepisy na preparaty roślinne do ochrony innych roślin znajdziesz w tym wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=253

Skoczek różany jest trudny do zwalczenia,bardzo szybko uodparnia sie na środki chemiczne a
jego cykl rozrodczy nie ułatwia walki z nim.

Jaja złożone na przełomie IX i X zimują i wykluwają się na przełomie V i VI.
Kolejne pokolenie wylęga się w VIII i IX,dojrzewa i składa jaja ,które zimują w pędach roż.
Drugie pokolenie czyni mniej szkód ale ...
daje początek nowej generacji,która będzie niszczyć rośliny w następnym roku.

Jednym słowem błędne koło ...
Starannie trzeba dobierać środki chemiczne .

Pierwsze pokolenie skoczka różanego niszczymy na przełomie V i VI
insektycydem systemicznym,który wchłania sie do soku rosliny i zatruwa skoczka podczas jego żerowania np .Provado plus.
x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

KaRo

czy ten skoczek jest tylko na różach? wiem nazwa na to wskazuje...ale ja mam na jodle koreance coś takiego
tegoroczne przyrosty w przyszłym roku zrobią sie blade i zaczną sie osypywać a nowe przyrosty będą zielone i nic im nie jest...
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Na wszystkie ssące plugawstwa, świetna jest też parafina płynna,
typu Promanal lub Paroil , działająca powierzchniowo.
( uratował mi niejeden świerk przed przędziorkiem)
Ważne - jest stężenie w/g ulotki i oprysk wczesny (przed pękaniem pąka,
ale w bezmroźny dzień!), w niesłoneczny dzień.
Parafina z czasem roztapia się pod wpływem słonka i zmywa z rośliny.
Ale wcześniej zatyka gębusie wszystkim ssawkom - przędziorkom, misecznikom, ochojnikom, mszycom i skoczkom, także różanym :twisted: .

W/g zasady opisanej na przykładzie wiązu;

http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=111
boniczka
100p
100p
Posty: 156
Od: 2 lis 2008, o 20:10
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post »

Dziękuję bardzo za rady.
Zastosuję się, mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się o nie zadbać lepiej.
Jeśli chodzi o nawóz, to już przyjechał z zaprzyjaźnionej stadniny :lol: , przerobi się do wiosny i wio do róż.
boniczka
100p
100p
Posty: 156
Od: 2 lis 2008, o 20:10
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post »

Chociaż się jeszcze teraz zastanawiam, bo mam jeszcze trochę przerobionego nawozu krowskiego i suchy kurzy.
Czy jak teraz będę sadzić nowe róże, to czy mogę im już coś z tego sypnąć?
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

..... nawozu krowskiego i suchy kurzy.
Czy jak teraz będę sadzić nowe róże, to czy mogę im już coś z tego sypnąć?
Tak możesz. To nawet dobrze podsypać już teraz przerobionym nawozem.
Staraj się nie umieszczać ten nawóz za blisko pieńka róży, podobno może truchleć
Osobiście nigdy nie stosowałem nawóz kurzy, zawsze uważałem za silny i za dużo amoniaku,
ale jak jest stary to amoniak zapewne już wywietrzał. Czy ktoś ma tutaj zdanie na temat kurzyn?
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3661
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Post »

Nawozem kurzym kiedyś podlewałam rośliny, nie stosowałam go w formie stałej....Musi on jednak przekompostować sie - nie można świeżym ,bo popali rosliny

Teraz mam dostępny nawóz gołębi. Znajomy gołębiarz późną jesienia wykłada go pod roślinami. W ten sposób ponoć stopniowo on się rozpuszcza, bo mrozy nie pozwalają na nagłe uwalnianie składników. Czy popieracie taki sposób nawożenia?
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
MartaG
500p
500p
Posty: 589
Od: 9 wrz 2008, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post »

aniawoj pisze:
Teraz mam dostępny nawóz gołębi. Znajomy gołębiarz późną jesienia wykłada go pod roślinami. W ten sposób ponoć stopniowo on się rozpuszcza, bo mrozy nie pozwalają na nagłe uwalnianie składników. Czy popieracie taki sposób nawożenia?
Nawóz ptasi ma bardzo dużo składników mineralnych, zwłaszcza azotu, fosforu i potasu - znacznie więcej niż obornik bydlęcy czy koński i trzeba go stosować ostrożnie. Każdy rodzaj obornika ma tę przewagę nad nawozami sztucznymi, że zawarte w nich składniki uwalniają się znacznie wolniej co dla roślin jest korzystniejsze. Jednak związki azotu uwalniają się nie tylko do gleby, nieprzekopany z ziemią obornik jest skazany na duże straty azotu. Z powodu tego powolnego uwalniania się składników mineralnych przy nawożeniu obornikami powinno się brać pod uwagę rodzaj gleby i dostosować dawki, termin i częstotliwość nawożenia. Na glebach lekki przekopuje się go wiosną na głębokość ok 12 cm,co 2 lata, natomiast na glebach ciężkich wystarczy głębokość ok 8 cm, nawożenie jesienne co 3-4 lata.
Przenawozić rośliny bardzo łatwo, do czego prowadzą zbyt duże dawki nawozów wiele razy pisano na forum.
Moim zdaniem najlepszym wyjściem jest nawożenie kompostem, obornik na pewno podniesie jego walory i sprawi, że szybciej ten kompost będzie się rozkładał. Ja bym ten gołębi nawóz dodawała do pryzmy.
Co roku kupuję kilka worków suszonego obornika bydlęcego i posypuję nim swoje pryzmy, często jesienią rozkładam taki dopiero na pół przerobiony kompost między rośliny, ma tę zaletę że zawiera znacznie więcej próchnicy niż taki rozłożony do końca. Takim kompostem też ściółkuję i kopczykuję na zimę swoje róże. Nie muszę się martwić, że je przenawoziłam albo spaliłam. Dodatkowo jeszcze co jakiś czas jesienią nawożę cały ogród dolomitem wapniowym. Nawozów sztucznych używam niewiele, głównie pod najbardziej żarłoczne rośliny takie jak ostróżki, liliowce.
Podlewanie ogrodu czy roślin nawet rozcieńczoną gnojowicą uważam za bezmyślne niszczenie naturalnego środowiska i braku świadomości jaki to ma wpływ na zanieczyszczenie wód podziemnych.
Pozdrawiam, Marta
cilla77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 763
Od: 3 lis 2006, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Kochani, wykorzystam ten wątek i poproszę o pomoc. Kupiłam Parade wiosną jako róże nagokorzenną, pięknie rosła- nawet miała jednego kwiatka. :)
We wrześniu zaczęły jej żółknąć niektóre pędy i liście. Liście zaczęły opadać. A niektóre bardzo się skręcać. Ta róża została posadzona w przekompostowanej ziemi - nie dostawała żadnych odżywek. Co z nią? Pomóżcie :? :(

Fotka z przed 2 tygodni

Obrazek

Obrazek
KBM
100p
100p
Posty: 156
Od: 17 paź 2008, o 21:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Nałęczowa

Post »

Witam gorąco wszystkie uczestniczki i uczestników tej dyskusji.
Jest dla mnie bardzo pouczająca. Lecz największe wrażenie odniosłem z jej ciepła i troski jaką wyczuwa się w Waszych wypowiedziach.
Przyłączam się do podziękowań obok Boniczki.
Pośledzę sobie ten wątek. KBM
Bogdan
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Na moje oko, to jej nic poza zdrowiem nie dolega.
Różyczka młoda, dziecięce czerwienie, jak najbardziej prawidłowe,
a zimno lub słonko, skręciły obronnie listki.
I osobiście, nic bym jej nie robiła, tylko cieszyła się, że zdrowo rośnie.
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Kasiu,
nawet miała jednego kwiatka
Jak Hanka pisze nie widać żadnej choroby, ale jeden kwiatek w sesonie na Parade to trochę za mało,
nawet jeśli korzeń był mały. Parade jest znana z dużej ilości liści, vigoru i kwiatów (chociaż jest to mała
róża pnąca, do 2-3 metrow). Czy masz w pobliżu jakieś drzewko albo krzak których korzenie mogłyby
konkurowac z róża? Czy masz w tym miejscu co najmniej 6 godzin nasłonecznienia dziennie?
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

hanka55 pisze:Na wszystkie ssące plugawstwa, świetna jest też parafina płynna,
typu Promanal lub Paroil , działająca powierzchniowo.
( uratował mi niejeden świerk przed przędziorkiem)
Ważne - jest stężenie w/g ulotki i oprysk wczesny (przed pękaniem pąka,
ale w bezmroźny dzień!), w niesłoneczny dzień.
Parafina z czasem roztapia się pod wpływem słonka i zmywa z rośliny.
Ale wcześniej zatyka gębusie wszystkim ssawkom - przędziorkom, misecznikom, ochojnikom, mszycom i skoczkom, także różanym :twisted: .

W/g zasady opisanej na przykładzie wiązu;

http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=111
Co sądzicie o zastąpieniu Promanolu własnoręcznie przygotowaną mieszanką oleju parafinowego z wodą?
W jakich proporcjach by to trzeba zmieszać?
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
bratciszek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 3 cze 2007, o 19:54

Choroby róż

Post »

Witaj Dostałem przepis na mocne i zdrowe róże od starszych ogrodników.Mianowicie zakopać skórki z banana pod róże i to ma dać odporność i zdrowie róż.Ja jeszcze nie stosowałem tego bo dopiero sam się dowiedziałem,ale faktycznie dziadki mają piękne róże i postanowiłem tak zrobić :idea:
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Oliwko, nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie,
nigdy sama nie uwadniałam parafiny.
To biała emulsja, konsystencji prawdziwego mleka od krowy.

Tu, kawałek z karty produktu, może pomoze Ci ilośc parafiny w cieczy ?


"P R O M A N A L 60 EC
Środek owadobójczy w formie koncentratu do sporządzania emulsji wodnej, o działaniu
kontaktowym, przeznaczony do ochrony drzew owocowych oraz drzew i krzewów ozdobnych
przed niektórymi szkodnikami.
Na roślinie działa powierzchniowo.
Zawartość substancji aktywnej: olej parafinowy - 60 % "

http://www.bip.minrol.gov.pl/FileRepozy ... em_id=6623
Zablokowany

Wróć do „Róże”