Ech
Soniu, miało być tak pięknie, wykopany rowek położona rura, połączenie do obecnej szambowej i do kanalizacyjnej w drodze, zasypany rowek i koniec, a tu du...a, ani jednej ani drugiej rury nie można było odnaleźć

Plany geodezyjne planami, a rura kanalizacyjna okazała się 3 metry dalej, a szambowa zupełnie inaczej niż na planach zaznaczona

Suma sumarum przeryli cały ogród w poszukiwaniach zanim udało się zrobić podłączenie. Efekty widać na zdjęciach
Madziu, mam trochę stracha, ale żyję nadzieją że dadzą sobie radę

Mam taki cichy plan, że jakby coś zaczęły marnieć to będę łopatą przecinać korzenie pod tujami. Za tymi piwoniami a przed tujami rosną jeszcze hortensje vanilla fraise
Anita, no niestety jak chce się mieć lepiej, to najpierw trzeba mieć gorzej. A ja to zawsze muszę mieć takiego pecha, jak pisałam do Soni. A co do połączenia kolorów moich róż pomyłkowych, to w końcu mi się opatrzą i się przyzwyczaję... taką mam nadzieję
Kasiu, ano szkoda

Dobrze i tak, że w większości przeryty został trawnik, rabaty były w mniejszości, ale nawet tej mniejszości szkoda.
No nic, zakasam rękawy i będę robiła od nowa
Haniu, o derenia walczyłam jak lwica i został, lilak niestety poszedł do lilakowego nieba. Mniejsze roślinki wykopywałam na bieżąco i wysadzałam do donic, w większości trafiły już z powrotem na swoje miejsca
Agnieszko, i tej myśli że sobie na nowo urządzę się uczepiłam, tylko kłopot z ziemią mam. Wyjęli mi z tych wykopalisk sam piach na zewnątrz, będzie problem. W tym roku będę musiała się skupić na zamianie tego piachu na coś, w czym rośliny lub choć trawa dadzą radę.
Aneczko, a żebyś wiedziała, że Ralf Demolka u mnie szalał i to nawet nie jeden

Co do jaśminowców to i owszem lubią je mszycory i to bardzo. Ale przestałam się bawić w naturalne pitu pitu, które maszyce i tak miały w du...e i wytoczyłam chemiczne działa

teraz wygrana jest po mojej stronie
Ilonko, u mnie było z tą kanalizą trochę problemów...

Zobacz wyżej, opisałam wszystko Soni.
Powojnik faktycznie sadzony w tym roku, może dlatego taki wyrywny
------------------------------
Ależ dziś był upalny dzionek, a teraz u mnie pada

Super, bo rośliny aż mdlały w tym żarze. Z eMem powsadzaliśmy uratowane roślinki z wykopów w swoje poprzednie miejsca. Niestety z przodu domu mamy wielką piaszczystą wyspę. Na razie nie mamy na nią pomysłu. Trawa nie da tam sobie rady
Zostawiam wam parę foto moich obecnie kwitnących:
Naparstnica, która miała być białą i bez czarny Black Beauty.
Moja pierwsza kwitnąca - Spring Pink. Serduszka powoli zamiera, ale stwierdziła jeszcze a co tam, wypuszczę sobie nową odnogę z kwiatkami
Ptilotus Joey i ..... no właśne, kto pomoże cóż to, dzwonek jakiś?
Młodziutka trytoma pierwszy raz zakwitła. Czosnki.
Przetacznik, heliotrop.
I na koniec kolejna różyczka, która u mnie zakwitła kupiona jako wielkokwiatowa na pniu. Może ktoś rozpozna
Życzę wam Kochani pięknej, słonecznej niedzieli
