W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
-
annorl1
- 200p

- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Jak pogoda się nie zmieni, to u nas dzisiaj zapowiada się ostatni dzień przy sianie
I jak wszystko pójdzie dobrze, to ostatnie siano do wieczora znajdzie się na strychu
A potem chwilę odpocznę, ogarnę dom i obiecuję zdjęcia wstawić 
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Dzisiaj modelki postanowiły odpocząć
, 5 jajek w tym jedno zjedzone bo miało cienka skorupkę i zgniotły w gnieździe (lubią znosić grupowo, w dwójkę zawsze raźniej
).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Maria, dzięki za link, poczytam w wolniejszej chwili 
Pozdrawiam
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3182
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Pozdrawiam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Haha
, taki basenik to by i moja psiura chciała (do rozkładanego gumowego się boi wejść
).
Zimne napoje są a jakże (dzisiaj dostały zlewki z mycia kubków po kefirach przy robieniu koktajlu
), co do placka muszą zadowolić się pełnoziarnistą mieszanką w korycie
.
Coś ślimaki omijają moje włości łukiem, bo nie mogę znaleźć pod doniczkami wystarczającej ilości dla mojej gromady.
Zimne napoje są a jakże (dzisiaj dostały zlewki z mycia kubków po kefirach przy robieniu koktajlu
Coś ślimaki omijają moje włości łukiem, bo nie mogę znaleźć pod doniczkami wystarczającej ilości dla mojej gromady.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Teraz przyglądam sie kaczkom dokladniej, a one w płatkach róży się kąpią
Ja też tak chcę
Ja też tak chcę
Pozdrawiam
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3182
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Nie ma problemu, kaczusie miejsca ustąpią, jak za mało płatków róży to doskubią, w słoneczku wyschniesz
Kiedyś pod wpływem jakiejś reklamy też tak sobie dogodziłam
Już nigdy więcej, potem odtykać sito bo się zatykało no i trzeba było posprzątać. Zapachu róży w wodzie prawie żaden 
Kiedyś pod wpływem jakiejś reklamy też tak sobie dogodziłam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Jak tam zwierzaki wytrzymują tą falę upałów? O Jolkowe kaczuchy nie ma co pytać, bo widać jakie mają luksusy, nawet my tak dobrze nie mamy
.

Na zdjęciu "ekshibicjonistka'
, wcześniej stanęła sobie na wzniesieniu i dumnie pokazywała co skrywa pod płaszczykiem
, o dziwo nie wszystkie tak się zachowują.

Na zdjęciu "ekshibicjonistka'
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3182
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka skoro są smaczne jaja od szczęśliwych kur to u mnie są jeszcze smaczne kaczki w brytfance od szczęśliwych kaczek 
Twoja "ekshibicjonistka" wygląda jak by jeszcze chciała przemówić , gdzie te lody dla ochłody
Niestety, ten upał też doskwiera moim ptakom i dzikim. Moje gdzie tylko ,,zimny" cień to okopują się. Natomiast mazurki i inne drobne wraz z cukrówkami delikatnie skradają się do kuwet z wodą.
Twoja "ekshibicjonistka" wygląda jak by jeszcze chciała przemówić , gdzie te lody dla ochłody
Niestety, ten upał też doskwiera moim ptakom i dzikim. Moje gdzie tylko ,,zimny" cień to okopują się. Natomiast mazurki i inne drobne wraz z cukrówkami delikatnie skradają się do kuwet z wodą.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ogólnie to troszkę one niepojętne, pod schodami chłodek w południe za domem cień i chłód, a one jak te dziwaczki łażą po słońcu albo pod płotem że niby chcą wyjść na ten skwar i ściemniają że im ciepło
.
Zobaczymy czy pani z zoologicznego znajdzie kredę na targach, zadowoli mnie nawet i kilo (na początek
).
Zobaczymy czy pani z zoologicznego znajdzie kredę na targach, zadowoli mnie nawet i kilo (na początek
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Wieczorem napełnilam kilka płytkich pojemników na wodę, ptaki zlatywały się po kilka gdy podlewanie było włączone. Nasi podopieczni mają wodę, dzikie muszą szukać.
Pozdrawiam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
W mojej okolicy nie mają aż takiego trudnego zadania, bo sąsiad ma oczko w zadrzewionym ogrodzie więc aż tak bardzo to się do mojej wody nie garną
.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Moje łobuzki wczoraj i dzisiaj same weszły do kurniczka. Ale podstępu trzeba bylo użyć- poslużył temu celowi serek biały
Posmakował im niesamowicie, za to truskawki nie pasują. Podaję z ręki to zielone listki obskubią, owoc -tak przez przypadek- jak spadnie to juz nie ruszą. Z kompotu - też im nie podchodzi. Jakieś dziwne te moje kurczaczki
Posmakował im niesamowicie, za to truskawki nie pasują. Podaję z ręki to zielone listki obskubią, owoc -tak przez przypadek- jak spadnie to juz nie ruszą. Z kompotu - też im nie podchodzi. Jakieś dziwne te moje kurczaczki
Pozdrawiam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Nie no to moje o owoce się zabijają
, czereśnie leżały to był rarytas (szczególnie te mocno dojrzałe) więc zamiast szukać ślimaków zabrały się za owoce to im podziurawione z drzewa zrywałam.
Sałatę uwielbiają (mimo że wolą liście rzodkiewki), a że mam nadprogramowe i kwitnące to im oddaję lekką ręką
.
Ja moje do zagrody również podstępem muszę zaganiać, namaczam zawczasu chleba i "po nitce do kłębka"
, ale jak teraz wieczór to same idą bo w końcu ledwo widzą (jeśli coś widzą
, zjawiłam się na drodze i zaczęłam wołać to dosłownie leciały).
Teraz mam dylemat, bo wujek posypał nawozem granulowanym pole z burakami które są zaraz przy ziemniakach a gdy się ściemnia wychodzi armia ślimaków (dostały teraz trochę, jak i 3 udało mi się wygonić aby poszperały w skoszonej trawie którą sąsiad wysypuje w rowki), tak to bym je pod wieczór albo w dzień po deszczu wypuszczała aby pojadły robali ale martwię się że niechcący zaczną jeść granulki
.
Sałatę uwielbiają (mimo że wolą liście rzodkiewki), a że mam nadprogramowe i kwitnące to im oddaję lekką ręką
Ja moje do zagrody również podstępem muszę zaganiać, namaczam zawczasu chleba i "po nitce do kłębka"
Teraz mam dylemat, bo wujek posypał nawozem granulowanym pole z burakami które są zaraz przy ziemniakach a gdy się ściemnia wychodzi armia ślimaków (dostały teraz trochę, jak i 3 udało mi się wygonić aby poszperały w skoszonej trawie którą sąsiad wysypuje w rowki), tak to bym je pod wieczór albo w dzień po deszczu wypuszczała aby pojadły robali ale martwię się że niechcący zaczną jeść granulki
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"


