Wydawało mi się, że potrzebują więcej światła (miejsca na jasnym parapecie), a u Ciebie widzę, że doskonale sobie radzą ustawione obok
Piaskowe aglaonemy i inne
- Paulinaaa
- 1000p

- Posty: 1134
- Od: 9 sty 2013, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Masz niesamowicie piękną kolekcję Aglaonem 
Wydawało mi się, że potrzebują więcej światła (miejsca na jasnym parapecie), a u Ciebie widzę, że doskonale sobie radzą ustawione obok
Wydawało mi się, że potrzebują więcej światła (miejsca na jasnym parapecie), a u Ciebie widzę, że doskonale sobie radzą ustawione obok
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Witam Was i jak zawsze bardzo dziękuję za wizyty, wszystkim z osobna
Pati - uśmiałam się, jak nazwałaś te kwiatki - petunie... Z wielu przyczyn kojarzą mi się z Teściową, bo tak na imię ma Jej suczka
Dorotko - tak, masz rację, skoro ludzie kupują, znaczy się - trzeba malować... A nic mnie tak nie drażni, jak malowana roślina, ale cóż. Co do pszczółek - nadal tam są, i tylko w jednej skrzyni. Nie mam pojecia, co je akurat do tej ciągnie. Nawóz - wszystkie skrzynie mają ten sam. Może będzie jak mówisz, że zjedzą co mają zjeść i sobie odlecą - zobaczymy. Póki co, nie przeszkadzają, więc niech się tam gromadzą, byle jakiejś pasieki nie kazały mi stawiać, jak się zadomowią zbyt mocno
A co masz na myśli pytając, czym robię zdjęcia?
Mateusz - I wpadnę z deszczu pod rynnę, pewnie
Ty nawet nie sugeruj takiego rozwiązania, bo jak się rodzinka wkurzy, to mnie tam wyśle
Na krótko byłabym nawet zadowolona, ale roślin stamtąd wywozić nie można, to po co miałabym tam siedzieć dłużej? A i tak pytałabym co chwila, jak moje hoje, bo to zawsze człowiek chce tego, czego nie ma
Paulinko! Ciebie serdecznie witam po raz pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni! Masz wspaniałe hoje, podglądałam Twój wątek niejednokrotnie, ale chciałam też zapytać o hibiskusy...Ale to przy okazji, jak doczytam do końca, bo jestem niesamowicie pod wrażeniem Twoich roślin.
Co do aglaonem - tak, jak zauważyłaś, one stoją właśnie obok okna. I mają się dobrze, i rosną cały czas. Polecam jako alternatywę dla dywanu
Był Dzień Matki, i trafiły do mnie kolejne, nowe hoje - pokazałam je w wątku sukulentowym. Tu zaś, cały czas porządkując swoją zieleninę, chciałam Wam pokazać moje syngonium. Bardzo lubię tę grupę, ale chyba ona mnie nie. Cały czas nie wiedziałam, jak je podlewać, a że mam tendencję do przesuszania, wiele straciłam.
Aż w końcu wsadziłam je w semi-hydro. I to chyba było najlepsze rozwiązanie, bo zaczęły odrastać i cieszyć oko.
I dwa nowe trafiły do mnie od Patrycji, jeśli znacie ich nazwy - bardzo proszę o podanie. Po kolei:
Pierwsze nieznane, a śliczne:

Syngonium różowe:
Syngonium z różowymi żyłkami

Syngonium wendlandii - to nie dość, że trudno mu się szło, to jeszcze kot co chwila podjadał. Przesadzone w semi - hydro i zabezpieczone od razu zaczęło rosnąć jak trzeba:

Na dziś tyle. Bardzo dziękuję z góry za wszystkie wizyty i duuuużo słońca życzę
Pati - uśmiałam się, jak nazwałaś te kwiatki - petunie... Z wielu przyczyn kojarzą mi się z Teściową, bo tak na imię ma Jej suczka
Dorotko - tak, masz rację, skoro ludzie kupują, znaczy się - trzeba malować... A nic mnie tak nie drażni, jak malowana roślina, ale cóż. Co do pszczółek - nadal tam są, i tylko w jednej skrzyni. Nie mam pojecia, co je akurat do tej ciągnie. Nawóz - wszystkie skrzynie mają ten sam. Może będzie jak mówisz, że zjedzą co mają zjeść i sobie odlecą - zobaczymy. Póki co, nie przeszkadzają, więc niech się tam gromadzą, byle jakiejś pasieki nie kazały mi stawiać, jak się zadomowią zbyt mocno
A co masz na myśli pytając, czym robię zdjęcia?
Mateusz - I wpadnę z deszczu pod rynnę, pewnie
Paulinko! Ciebie serdecznie witam po raz pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni! Masz wspaniałe hoje, podglądałam Twój wątek niejednokrotnie, ale chciałam też zapytać o hibiskusy...Ale to przy okazji, jak doczytam do końca, bo jestem niesamowicie pod wrażeniem Twoich roślin.
Co do aglaonem - tak, jak zauważyłaś, one stoją właśnie obok okna. I mają się dobrze, i rosną cały czas. Polecam jako alternatywę dla dywanu
Był Dzień Matki, i trafiły do mnie kolejne, nowe hoje - pokazałam je w wątku sukulentowym. Tu zaś, cały czas porządkując swoją zieleninę, chciałam Wam pokazać moje syngonium. Bardzo lubię tę grupę, ale chyba ona mnie nie. Cały czas nie wiedziałam, jak je podlewać, a że mam tendencję do przesuszania, wiele straciłam.
Aż w końcu wsadziłam je w semi-hydro. I to chyba było najlepsze rozwiązanie, bo zaczęły odrastać i cieszyć oko.
I dwa nowe trafiły do mnie od Patrycji, jeśli znacie ich nazwy - bardzo proszę o podanie. Po kolei:
Pierwsze nieznane, a śliczne:

Syngonium różowe:
Syngonium z różowymi żyłkami

Syngonium wendlandii - to nie dość, że trudno mu się szło, to jeszcze kot co chwila podjadał. Przesadzone w semi - hydro i zabezpieczone od razu zaczęło rosnąć jak trzeba:

Na dziś tyle. Bardzo dziękuję z góry za wszystkie wizyty i duuuużo słońca życzę
-
nieulozona-tak
- 500p

- Posty: 828
- Od: 3 gru 2014, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Ciekawą przygodę miałaś, ale i tak dobrze na tym wyszłaś, bo dostałaś fajne narzędzia
Trzymam kciuki za syngonium, bo ja też je bardzo lubię. Podoba mi się to z różowymi listkami, gdzieś u kogos widziałam z brązowymi, a ja mam takie jak Twoje z pierwszego zdjęcia, lub podobne, bo ten jeden listek wygląda tak jak mój
Czy wiesz co to za odmiana?
Trzymam kciuki za syngonium, bo ja też je bardzo lubię. Podoba mi się to z różowymi listkami, gdzieś u kogos widziałam z brązowymi, a ja mam takie jak Twoje z pierwszego zdjęcia, lub podobne, bo ten jeden listek wygląda tak jak mój
-
Madosia
- 200p

- Posty: 217
- Od: 2 mar 2014, o 22:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary/ ok. Wrocławia
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Syngonium podophyllum 'Albolineatum' chyba- to pierwsze zdjęcie. Ty suszysz ja przelewam
. Tak żle i tak niedobrze. Moje syngonium white butterfly zamiast rosnąć to znikać zaczęło. Wywaliłam ze słońca na północne okno i zaczyna dochodzić do siebie po zimowych przelaniach. Ręce precz od konewki!

Gosia
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Kasiu, Małgosiu - dzięki wielkie za obecność
Kasiu - syngonia są rewelacyjne i naprawdę z wielką chęcią miałabym ich więcej, ale poczekam, jak się te rozwiną. A to pierwsze właśnie Małgosia nazwała, za co bardzo tu dziękuję
Małgosiu - ja właśnie zasuszam, i to w bardzo dużym stopniu. Cóż, przyzwyczajenie od sucholubów, chociaż i tam są niektóre lubiące dużo wody. Tyle, że przy nich skaczę i biegam, to reaguję od razu. I odwrotnie do Ciebie powinnam powiedzieć: ręce przyklej do konewki, ale tak raz na tydzień, nie więcej
Kasiu - syngonia są rewelacyjne i naprawdę z wielką chęcią miałabym ich więcej, ale poczekam, jak się te rozwiną. A to pierwsze właśnie Małgosia nazwała, za co bardzo tu dziękuję
Małgosiu - ja właśnie zasuszam, i to w bardzo dużym stopniu. Cóż, przyzwyczajenie od sucholubów, chociaż i tam są niektóre lubiące dużo wody. Tyle, że przy nich skaczę i biegam, to reaguję od razu. I odwrotnie do Ciebie powinnam powiedzieć: ręce przyklej do konewki, ale tak raz na tydzień, nie więcej
-
Madosia
- 200p

- Posty: 217
- Od: 2 mar 2014, o 22:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary/ ok. Wrocławia
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Właśnie przelałam crassulę tricolor.
Przestawiłam na chwilę i zapomniałam o niej na czas jakiś. Stała biedna w ciemnym kącie z mokrymi nogami
. Korzenie do niczego ale "góra" jest ok i bedzie się ukorzeniać.
Gosia
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Oj, Małgosiu... ratuj, co możesz - ciemny kąt to zguba dla gruboszy, ale teraz już przynajmniej wiesz
Tylko jak obetniesz, to nie wsadzaj od razu do podłoża, niech końcówka podeschnie kilka dni.
Inna sprawa to taka, że będę cięła swoje (nie wiem, co prawda kiedy, bo ciągle mi się nie chce, a jak zechce to nie mam czasu), więc jeśli coś byś chciała, to daj znać i będziemy na PW
Inna sprawa to taka, że będę cięła swoje (nie wiem, co prawda kiedy, bo ciągle mi się nie chce, a jak zechce to nie mam czasu), więc jeśli coś byś chciała, to daj znać i będziemy na PW
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Żanetko - zapowiada się przepiękna kolekcja syngonium
Uwielbiam je i też parę mam
To różowe to według mnie S. Pink Allusion, a z różowymi żyłkami S. Butterfly Allusion.
Ale może się mylę
Na odmianach zielonych się nie znam, bo jeszcze ich nie posiadam
Wolę zdecydowanie te bardziej kolorowe.
Chociaż im dłużej patrzę na S. Wendlandii, to coraz bardziej mi się podoba
A w którym miejscu u Ciebie stoją i gdzie dokładnie ?
Uwielbiam je i też parę mam
To różowe to według mnie S. Pink Allusion, a z różowymi żyłkami S. Butterfly Allusion.
Ale może się mylę
Na odmianach zielonych się nie znam, bo jeszcze ich nie posiadam
Wolę zdecydowanie te bardziej kolorowe.
Chociaż im dłużej patrzę na S. Wendlandii, to coraz bardziej mi się podoba
A w którym miejscu u Ciebie stoją i gdzie dokładnie ?
Pozdrawiam i zapraszam
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Jaka by nie była ta impreza kwiatowa...fajnie być na takowej.
Syngonium - jakie ładne i każde inne.
Jak je Zimujesz? Bo zawsze miałam z nimi problem zimą.
Mam tylko jednego malucha i zimował w mnożarce.
Syngonium - jakie ładne i każde inne.
Jak je Zimujesz? Bo zawsze miałam z nimi problem zimą.
Mam tylko jednego malucha i zimował w mnożarce.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Ewa, Justuś - bardzo dziękuję za odpowiedziny!
Ewuniu - wiem, że masz, oglądałam je u Ciebie i szczerze zazdrościłam, bo jak pisałam, kilka w zeszłym roku straciłam. Trzymam je na tym swoim ustrojstwie, gdzie mają rozproszone światło "okołopołudniowe". Teraz dopiero w tym semi-hydro wydaje się, że dopiero rosną.
S. wendlandii jest piękne - ma taką jakby welurową strukturę liści. Zdjęcie tego nie oddało i naprawdę Ci polecam. A, no i jest jedynym, które przetrwało zimę, więc musi być odporne
Justynko - właśnie też miałam problem, ale jak wspomniałam, jakimś cudem przetrwało S. wendlandii. Podlewanie bylo bardzo lekkie, po przeschnięciu podłoża na głębokość palca. Zimą miało ciepło i słonko tylko rano. Resztę niestety przesuszyłam - mam nadzieję, że w tym semi-hydro będą rosły nie tylko "jakoś"
Ewuniu - wiem, że masz, oglądałam je u Ciebie i szczerze zazdrościłam, bo jak pisałam, kilka w zeszłym roku straciłam. Trzymam je na tym swoim ustrojstwie, gdzie mają rozproszone światło "okołopołudniowe". Teraz dopiero w tym semi-hydro wydaje się, że dopiero rosną.
S. wendlandii jest piękne - ma taką jakby welurową strukturę liści. Zdjęcie tego nie oddało i naprawdę Ci polecam. A, no i jest jedynym, które przetrwało zimę, więc musi być odporne
Justynko - właśnie też miałam problem, ale jak wspomniałam, jakimś cudem przetrwało S. wendlandii. Podlewanie bylo bardzo lekkie, po przeschnięciu podłoża na głębokość palca. Zimą miało ciepło i słonko tylko rano. Resztę niestety przesuszyłam - mam nadzieję, że w tym semi-hydro będą rosły nie tylko "jakoś"
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Pierwsze syngonium to albolineatum
Jeśli chodzi o wendlandii to u mnie stoi na parapecie wschodnim i tam najlepiej sobie radzi
i nie lubi przelewania 
Jeśli chodzi o wendlandii to u mnie stoi na parapecie wschodnim i tam najlepiej sobie radzi
- Malachitek
- 1000p

- Posty: 1176
- Od: 13 kwie 2013, o 01:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Całkiem jakby o mnie, mam dokładnie to samo - bardzo lubię, są przepiękne, ale też mam tą tendencję, a one jednak trochę więcej wody niż sukulenty chcąpiasek pustyni pisze:chciałam Wam pokazać moje syngonium. Bardzo lubię tę grupę, ale chyba ona mnie nie. Cały czas nie wiedziałam, jak je podlewać, a że mam tendencję do przesuszania, wiele straciłam.
S. wendlandii też mi się marzy, tylko właśnie wiem, że ono kapryśne, a ja tu nawet o 'Bronze' walczę...
A pytałam czym zdjęcia robisz, bo zawsze świetne zbliżenia
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Pati, Dorotko - wielkie dzięki
Nie używam mierników wilgoci, bo po granulacie widać, kiedy wysechł lub kiedy się przesuszył, ale ciągle się tego uczę.
W tym sezonie na wszystkie hoje głównie, ale i na inne rośliny zużyłam już ponad 30 litrów tej lawy, kolejne 10 właśnie niedawno przyszło zamówione jako zapas i liczę, że do końca sezonu tyle już chyba wystarczy.
A zdjęcia...? Nie robię niczym szczególnym, ot po prostu lustrzanka cyfrowa, zbliżenia natomiast najczęściej robi mój M takim konwerterem do makro. Przydatna sprawa, bo niektóre moje endemity mają kwiatki naprawdę bardzo małe. Ja najczęściej używam funkcji automat, zaś zabawa makro i z obiektywami jakimiś jak lufa to już zabawa mojej Połówki
Żeby nie było "gołosłownie", pokażę Wam dobrze znane, bo chyba każdy je ma, roślinki, ale które bardzo lubię i które podwoiły swoją objętość od czasu, gdy przybyły. Też jedyne ich zadanie to dobrze wyglądać:
Epipremnum aureum:

Epipremnum 'Marble Queen' (ani on u mnie marble, ani tym bardziej queen, ale cóż):
Scindapsus 'Neon'

Scindapsus 'N'Joy'

i reanimujący się po jakiejś dolegliwości Scindapsus picuts. Uwielbiam jego liściory:
To na dziś tyle. Bardzo dziękuję z góry za wizyty i duuuuuuużo słonka życzę!
To takie określenie chyba niezupełnie zgodne z rzeczywistą nazwą - nawet nie wiem, czy to się tak nazywa, dlatego najczęściej piszę w "zawiasach". Chodzi o to, że zamiast tradycyjnego podłoża lub jego mieszanki, jest zastosowany granulat lawy wulkanicznej do uprawy hydroponicznej. Ten granulat wrzucam do takich czarnych kaktusiarskich doniczek z wieloma otworami w dnie, które pełnią rolę "koszyków" w tradycyjnej hydroponice. I w zależnosci od wielkości roślinki, wkładam to w osłonkę (zwyczajną). Podlewam przeciętnie raz na dwa tygodnie, jeśli roślina lubi wilgoć bardziej - jak właśnie syngonium - to troszkę częściej, ale tak raz na tydzień bardzo lekko. Podciągając wodę "od dołu" roślina tworzy dobry system korzeniowy. Świezo ukorzeniona H. multiflora tak przebiła już tę czarną doniczkę korzeniami, że powinnam ją przenieśc do większej, ale zamierza kwitnąć i jej nie ruszam.Malachitek pisze: co masz na myśli pisząc "semi-hydro"?
Nie używam mierników wilgoci, bo po granulacie widać, kiedy wysechł lub kiedy się przesuszył, ale ciągle się tego uczę.
W tym sezonie na wszystkie hoje głównie, ale i na inne rośliny zużyłam już ponad 30 litrów tej lawy, kolejne 10 właśnie niedawno przyszło zamówione jako zapas i liczę, że do końca sezonu tyle już chyba wystarczy.
Podobno, Dorotko, równie dobrze zamiast lawy może być keramzyt. Z powodzeniem stosują go dziewczyny w uprawie czysto hydroponicznej, tyle że właśnie z miernikami i koszykami. Spróbuj tej połowicznej metody, ja dobrze w ten sposób ukorzeniałam roślinki, tyle że dla mnie było ciężko ocenić czy wysechł, czy nie, a wyciągać co jakiś czas roślinę z osłonki to trochę kłopot. Poza tym lawa zawiera mnóstwo minerałów, pożywkę dodaję oczywiście, ale rzadziej.Malachitek pisze:Bo do mnie takie całkowite hydro z tymi miernikami nie przemawia, za dużo roboty i kosztów w doniczkach, ale dobija mnie, że niektóre z moich syngonium co wypuszczą liść, to tracą poprzedni![]()
'Bronze' mi padło zimą, nie mogę go odżałować, ale zobaczę, jak te inne będą rosły w tej lawie, to się pokuszę ponownie (lub nie). S. wendlandii polecam, bo jego welurkowe listki są po prostu śliczne.Malachitek pisze:S. wendlandii też mi się marzy, tylko właśnie wiem, że ono kapryśne, a ja tu nawet o 'Bronze' walczę...
A pytałam czym zdjęcia robisz, bo zawsze świetne zbliżenia
A zdjęcia...? Nie robię niczym szczególnym, ot po prostu lustrzanka cyfrowa, zbliżenia natomiast najczęściej robi mój M takim konwerterem do makro. Przydatna sprawa, bo niektóre moje endemity mają kwiatki naprawdę bardzo małe. Ja najczęściej używam funkcji automat, zaś zabawa makro i z obiektywami jakimiś jak lufa to już zabawa mojej Połówki
Żeby nie było "gołosłownie", pokażę Wam dobrze znane, bo chyba każdy je ma, roślinki, ale które bardzo lubię i które podwoiły swoją objętość od czasu, gdy przybyły. Też jedyne ich zadanie to dobrze wyglądać:
Epipremnum aureum:

Epipremnum 'Marble Queen' (ani on u mnie marble, ani tym bardziej queen, ale cóż):
Scindapsus 'Neon'

Scindapsus 'N'Joy'

i reanimujący się po jakiejś dolegliwości Scindapsus picuts. Uwielbiam jego liściory:
To na dziś tyle. Bardzo dziękuję z góry za wizyty i duuuuuuużo słonka życzę!
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Żanetko - nie mogłam się zdecydować na dwa kwiatuszki,
ale po obejrzeniu ich na Twoich fotkach na 100% je kupię
Pięknie je pokazałaś
Bardzo lubię również tą grupę roślinek, szczególnie scindapsusy takie jak te Twoje
ale po obejrzeniu ich na Twoich fotkach na 100% je kupię
Pięknie je pokazałaś
Bardzo lubię również tą grupę roślinek, szczególnie scindapsusy takie jak te Twoje
Pozdrawiam i zapraszam
-
nieulozona-tak
- 500p

- Posty: 828
- Od: 3 gru 2014, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Piaskowe aglaonemy i inne
Neon i n'joy najładniejsze
zresztą ja uwielbiam takie neonowe kolory wszystkiego
zresztą ja uwielbiam takie neonowe kolory wszystkiego

