Widzę, że kwestia zapachu rzepaku trochę podzieliła społeczność forumowiczów.
Turkuciu: u nas to jest sporo inwestycji bieda-coś tam. Tylko główni wykonawcy, którzy sami nic nie wykonują, biedni nie są.
Chyba się troszkę zagapiłam i nie powitałam nowych gości w moim wątku:
witam serdecznie
Tajkę, Bożenę, Justynę i Agę.
Tajko, Lidziu: z tą szachownicą to może szczęście początkującego było, ale następny sezon nie zapowiada się ciekawie - bo poskrzypki zeżarły kwiaty i prawie wszystkie liście. Ja nie wiem, jak te cebule mają przeżyć.
Marysiu, to jakie macie plany odnośnie tej części z głogami i różami? Bo jak to wszytko urośnie, to nie wiem, czy uda Wam się tam wejść?
Ago, tęskni mi się za piękną okolicą, w której się wychowałam, ale najbliższa rodzina też już tam nie mieszka, więc nie zanosi się na powrót.
