Wędzarnia

[annodomini]

Całkiem zgrabna budowla. Masz zdjęcie "z góry", na etapie murowania i jak widać kanał dymny ?

[Slawgos]

No i OK.
Jakiś szyber posiada ta Twoja budowla?
No i przede wszystkim - dawaj zdjęcia uwędzonych wyrobów. Wtedy ocenimy, czy budowla Ci się udała.

[ciosek]

Niestety nie mam innych zdjęć. jeśli chodzi o kanał dymny to jak się przypatrzysz to idzie dostrzec coś niecoś (jest to tunel z cegieł na tylnej ściance). Szybru nie zrobiłem ale mogę przymykać komin kawałkiem blaszki jak będzie potrzeba i kanał dymny tak samo. Co do gotowych wyrobów to jeszcze trochę potrwa bo dziś zapeklowałem boczek i teraz oczekuję. Jak wszystko pójdzie po dobrej myśli i się nie otruje po pierwszej konsumpcji to na pewno wstawię fotki z procesu wędzenia.

[darbo]

Na upartego, to by wyciągnął nawet wędzarnię. Palenisko bezpośrednie. Grilla zrób obok.

[ciosek]

Pierwsze wędzenie. Jak obiecałem dodaje fotki z wędzenia; drewno olcha,komin lekko przymięty płytką ceramiczną 9h dymienia temperatury nie znam bo jeszcze się termometru nie dorobiłem ale uważam że była za wysoka bo mięso mocno z ciemniało choć smakuje wyśmienicie. na gnatach które wiszą za boczkiem została już zrobiona grochówa i była pycha. Ogólnie jestem zadowolony. czas teraz na kiełbaski ;D.

[chudziak]

Tak okopcone wędzonki są niestety przede wszystkim niezdrowe ( rakotwórcze ) .
9 godzin to stanowczo za długo poza tym radziłabym zakup termometru .Następnym razem przeprowadź prawidłowo cały proces wędzenia poczytaj sobie najpierw nieco teorii na ten temat.

Proszę nie przekierowywać na inne fora, pomid.

link usunięto.

[annodomini]

ciosek, jest MOC ! Tak jak wyżej "pierwsze koty za płoty" Jak uwędziłem pierwszą szynkę w beczce, to po wyjęciu okazało się, że zwisają z niej jakieś białe sople Tyle dowaliłem soli do solanki, że wyciekający roztwór utworzył stalaktyty Nie szło tego jeść, ale mi smakowało i to jest najważniejsze.

[chudziak]

annodomini gdyby te stalaktyty były z soli to raczej wędzonka była by niejadalna z jej nadmiaru - to raczej był wyciek białka spowodowany albo za wysoką temperaturą wędzenia lub wadą mięsa.

[annodomini]

O tym piszę, była niejadalna, ale moja pierwsza. Nikt nie ruszył, a mi smakowała. Tzn. trochę trząchało i musiałem wypić wiadro wody

[darbo]

Tak człowiek zostaje wynalazcą No ktoś musi.

[chudziak]

A ilu procentowa była ta solanka ? bo nie spotkałam się jeszcze by powstały sople z soli podczas wędzenia a z wyciekiem białka, który właśnie wyglada często jak białe sople i owszem

[annodomini]

Drugie wędzenie to duże pstrągi. Przeczytałem gdzieś, że wieszamy je na stalowym pręcie, którym przebijamy rybę za skrzelami. I nauczony poprzednim doświadczeniem posoliłem przed samym wędzeniem tylko odrobinkę. Pstrągi powiesiłem i wędzę. Zaglądam raz, drugi, wszystko gra. Zrobiłem dłuższą przerwę w zaglądaniu, poszedłem na chwilę do domu. Wracam, odkrywam beczkę, a tu goły pręt. Myślałem, że ktoś mi "zwędził" wędzoną rybę Ale nie, leżała sobie spokojnie w kawałkach na dnie beczki, w jakiejś smole, mazi i czym tam jeszcze. Znowu jadłem sam. Smakowała wyśmienicie - jak szynka... Ale nie była słona

-- Pt 01 maja 2015 22:58 --

A co do solanki, to dałem tyle soli ile się rozpuściło. Coś kombinowałem z obranym ziemniakiem, żeby wypłynął.

[chudziak]

Myślę ,że już tak nie robisz Peklosól do solanki trzeba po prostu odważyć; wszystkie metody z ziemniakiem czy jajkiem są mocno niemiarodajne .
Co do wieszania ryb to to trzeba sobie zrobić takie specjalne haki do ich wieszania i wtedy nic Ci się nie urwie .

zmod, pomid.

[annodomini]

Dzisiaj już to wiem, ale wspominam dwa pierwsze razy, po tym jak napisaliście do cioska "Nie mów, że będziesz to jadł" itd. Pierwsze najpyszniejsze !

[ciosek]

Ale Wy wszyscy jesteście od razu na nie. Przecież piszę że to pierwsze w życiu wędzenie wiec trochę wyrozumiałości. "Prawdziwi polaczki" - tylko zrzędzą!!! Zamiast dać jakieś dobre rady z własnych doświadczeń.