Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagodo, teraz już rozumiem ;:306 .
Zawsze jesteś miłym Gościem ;:196
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Dobry wieczór!
Przewaliła się nad moim miastem pierwsza wiosenna burza z piorunami :shock:, ale czy wywiązała się z podlewania, nie wiadomo, bo ciemno. W sam raz się napatoczyła, akurat zdążyłam dziś wysypać nawozy. A moja Babcia twierdziła, że żeby wszystko rosło pioruny są potrzebne, bo wzruszają ziemię...
No i wzruszyły ;:333.

Rozmówki na forum takie jakieś lakoniczne, nieczęste, podejrzewam, że większość z nas "zakulkowała" się w ogrodach i tyra. Ja niby też, ale tak jakoś jak te wątki, niespiesznie i po trochu, bo na dobrą sprawę, gdzie się tu spieszyć?


Marysiu Małopolska, żebyś wiedziała jak mi się chce ciepłego lata...
Jeśli idzie o róże, to ani termin "kulkowanie", ani tym bardziej "kołkowanie" mnie nie zachwyca. Oba jakieś drętwe i nie kojarzące się z różami. Ale innego, bardziej poetyckiego, niestety, nie znam. Anglicy wiedzą, co z roślinami robić, ale tłumaczy angielskich programów ogrodniczych mamy do bani! Nie dość, że mylą rośliny, to ostatnio zalecali, żeby "mulczykować zatawułki". Rozumiesz coś z tego? Może i z "kołkowaniem" coś przekręcili?
Co Cię tak zastanowiło w moim zdaniu o Filozofie?

Obrazek


Annes, jest katastrofalnie sucho! Mój wąż już dawno w robocie, tylko trawniki cierpią. Mam nadzieję, że ta burza trochę jednak deszczu z sobą przyniosła. Jutro się wyda...
Ibrakadabra do pomocy przy każdej pracy jest natychmiast chętna ;:306, pomaga kopać, sadzić, przycinać, likwidować robactwo, wszystko ją bawi.

Obrazek


Dorotko, to nie do końca tak. Ibra nie grał w pierwszym meczu, w rewanżowym już tak, ale PSG i tak przegrało. Barcelona grała jak z nut, muszę to bezstronnie przyznać.
Wczoraj obejrzałam ligowy mecz PSG z drużyną z Lille. Cesarz Ibra siedział sobie na trybunie w niedbałej pozie, gładziutko uczesany, w czarnej skórzanej kurteczce i ciemnych okularach, z uśmiechem Mony Lisy oklaskiwał każdy gol swoich kolegów, a strzelili ich aż sześć.
Bohaterka jednej z książek stwierdziła, że przyglądanie się urodziwym mężczyznom jest jej hobby.
No więc, przyglądanie się Zlatanowi zdecydowanie jest moim hobby ;:170.
Nie przeziębiaj się więcej ;:302, bardzo Cię proszę.

Obrazek


Tajko, witaj!
Mark Twain powiedział:" Gdyby skrzyżować człowieka z kotem, powstałoby stworzenie szlachetniejsze od człowieka, ale mniej szlachetne od kota" ;:224.
Nie dziwię się Twojej sympatii do kotów. Zasługują na nią.

Obrazek


Daffo
;:196! Jak miło, że wpadasz!
Za link dzięki, ale ten chłop tak miotał i majtał tą różą, że aż mi się jej żal zrobiło. Cały czas miałam wrażenie, że ją połamie albo urwie ten prezentowany pęd. Przyznaję, sposób poziomego układania pędów róż daje efekty, ale ja mam mało materiału doświadczalnego i mało miejsca na takie rozy.
Plany wyjazdu do Marysi jeszcze dość mgliste, ale i do Ciebie bardzo by się chciało... ;:224.
Buzaki serdeczne!

Obrazek


Ewo, ile jeszcze roboty przed nami, ilu rzeczy jeszcze o roślinach nie wiemy... ;:224.

Obrazek


Margo
, pytasz, skąd wolne miejsca? Z zeszłorocznej czystki oraz z wiosennych porządków. Okazało się bowiem, że kilka roślin nie przetrwało tej łagodnej zimy. Zmarniało kilka żurawek, żagwinów, goździków itp. Szczerze mówiąc trudno byłoby przeżyć sezon bez zakupów ;:306.
Tylko z różami na razie stop.
Ibrakadabra do wszystkiego się nadaje, typowa kocica pracująca, żadnej pracy się nie boi ;:306.

Obrazek


Lisico, cześć!
A któż to Ci tyle tych hiacyntów nasadził i kolory pomieszał? Krasnoludki ;:306?
Dziś obejrzałam program Monty Dona o ogrodach francuskich. Pokazał takie, które zbudowano z pospolitych roślin, głównie zielonych. Bogactwo wyrażało się w znakomitej kompozycji i kształtach tychże. Koloru tam prawie nie było, a mimo to wywoływały autentyczny zachwyt. Np."Ogród Piór", który składał się z wielkich strzyżonych brył żywopłotów jakby rzuconych w morze falujących traw.

A propos wiosny. Nigdy ode mnie nie usłyszysz, że wszystkie kolory do siebie pasują (nawet wiosną), jeśli zestawia je człowiek. Takie kompozycje, rzeczywiście zachwycające, potrafi stworzyć tylko Matka Natura.
PS. Moja następna wiosna też będzie wyglądać inaczej...

Obrazek


Marysiu - Ambo, Szuwarek dla Ciebie przybiera najbardziej romantyczne pozy...
Nie lubisz babrać się w leśnej kałuży? A jakich narzędzi używasz do tego celu?

Obrazek


Justynko
! Pojęłaś tę zawiłą parabolę ;:306.
A "Rozczochrany" odwiedzę z rozkoszą, tym bardziej, że jakieś nowe kocionki się pojawiły ;:218.
I może uda się jakąś roślinkę cichcem skubnąć...

Obrazek

Dzięki za wizytę i wypowiedzi ;:180. Na koniec dla Was i całego Cichego Miasteczka kilka ciekawostek z zielonych pokoi.

Jako pierwszy w tym roku zakwitł rododendron Goldbukett :shock:.

Obrazek


Kalina Mariesii ma kapitalne plisowane listki, no i będzie kwitła.

Obrazek


A tak kwitnie wiąż Camperdownii. Śmiesznie, prawda?

Obrazek


Pierwszy pączek pojawił się na Zephirine Drouhin :shock:. Marnie za to sprawują się historyczne, już pokryte grubą warstwą mszyc ;:219.

Obrazek


I na koniec agapanty. Już się miałam na nie obrazić, że tylko bujną trawę wytwarzają, ale niesłusznie. Jak się dobrze przyjrzeć mają sporo pączków. Niektóre już dobrze widoczne ;:333.

Obrazek

Obrazek


Zielone pokoje mówią wszystkim dobranoc ;:19 .

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jaguś - najlepszym i najbardziej skutecznym urządzeniem do czyszczenia Leśnej Kałuży był...mój syn! Niestety od pięciu lat nieosiągalny ;:145 Muszę radzić sobie sama za pomocą głównie rąk własnych uzbrojonych w rękawice kwasoodporne a ponadto w grabki i szorstki zmywak. Grabami wyciągnęłam szlam a zmywakiem usiłowałam ( z miernym skutkiem) usunąć glony z plastikowej kształtki. Podczas wybierania wody okazało się że w Kałuży przezimowały szczęśliwie trzy karasie ;:138 L usiłował mi pomóc i przy okazji oderwał od dna część korzeni lilii, które teraz pływają po powierzchni :evil: Grzecznie i kulturalnie przegoniłam chłopa...i dokończyłam sama. Teraz mam w Kałuży wodę a nie śmierdzącą, zieloną zupę. Tylko nie wiem, czy karasie są z tego zadowolone :?
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Witaj Jagi :wit
Ciężko ostatnio z czasem na forum. Pogoda zaprasza żeby skorzystać ze słońca i oprócz typowych obowiązków, które trzeba wykonać w domu, całe życie przerzuca się do ogrodu ;:108 Wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale.. Zazdroszczę burzy ;:224 U nas mamy tragiczną suszę i pierwsze zapowiadane opady dopiero w środę, o ile się sprawdzą prognozy :roll: . Przez kilka dni wstecz też miały być gwałtowne nawałnice i nic. Wszystko przeszło obok. Zauroczona jestem twoim kremowym rododendronem, chyba najbardziej przykuwają teraz moją uwagę, bo niestety nie mam ani sztuki.. i raczej się nie zapowiada żebym coś zmieściła. Chociaż znając moje zamiłowanie do upychania roślin ;:224
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko, zaglądam do Ciebie najczęściej jako "skrytoczytacz", podziwiam wiosenne zielone pokoje, wczuwam się w atmosferę pierwszych kwitnień. Do ujawnienia się skłoniła mnie (jakżeby inaczej) Ibrakadabra ;:167 Genialnie pomaga łowić glony ;:215
Dywagacje językowe skończyłyśmy na "tasiemcach" ;:306 Uśmiałam się zdrowo, za to teraz używam słowa "solista" zamiast "soliter" :wink: "Kulkowanie" spędza mi sen z powiek, bo nijak nie mogę zrozumieć związku kulek z wykonywaną czynnością ;:oj
Cudowne masz kaliny ;:167
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16288
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Pewnie "łukowanie" byłoby lepsze, bo wszak w łuk wyginamy różane pędy.
Burza była u Ciebie? No tak, ja tylko ciągle słyszę, że burze pojawiają się tu i ówdzie, a sama nie mogę się nijak doczekać nawet najmniejszej.
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko u Ciebie jak zawsze humor, ład i porządek w ogrodzie. Do tego spora ilośc zielonego i ...kwitnącego. pozdrawiam z siedliska
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Moi Drodzy!
Sprawy mają się tak. Wczoraj było prawdziwe lato, słoneczne, cieplutkie i dobrze wykorzystane. Przy wydatnej pomocy siostry z ogrodu wyleciały trzy wyliniałe iglaki, zostawiając po sobie wielkie dziury w ziemi. Dinozaur został ostro podstrzyżony i zmienił się w krokodyla. Tym samym prawie cała długa rabata pod płotem Filozofa wymaga rekonstrukcji. Stąd się biorą puste miejsca, proszę Margo :uszy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A wieczorem wiatr zmienił kierunek z południowego na zachodni, niebo stało się najpierw żółte, potem czarne i rozpętała się burza, przypominająca przejście II Frontu Ukraińskiego :shock:. Ponad godzina nieustannego ogłuszającego gruchotu przecinanego oślepiającymi błyskawicami. Dawno takiej burzy nie widziałam! No i upragniony deszcz! Nic to, że zrobiło się zimno i nieprzyjemnie, niech pada!!!


Marysiu Ambo! Twój wstrząsający opis czyszczenia oczka wodnego nasunął mi kilka pytań:
- co w nim jest takiego, że musiałaś użyć rękawic kwasoodpornych :shock:?
- po co karasie w takim maleńkim oczku, skoro one bardzo zanieczyszczają wodę?
- czemu, będąc u mnie, nic nie powiedziałaś, dałabym Ci ślimaki wodne, które świetnie wodę czyszczą?
Bo że nie ściągałaś z obczyzny syna do tej roboty, to Ci się akurat chwali...
No, ale już po wszystkim, więc moje pytania pozostaną retorycznymi...

Obrazek


Sabinko kochana, rozumiem Twój brak czasu.
Nie dziwię się, że zazdrościsz burzy. Sama nie mogłam się doczekać głównie deszczu.
Nie masz rododendronów, ale masz taką masę innych wiosennych roślin, że nie widać braku. Poza tym rododendrony to wymagające rośliny, jeśli się ie ma kwaśnej wilgotnej gleby to trzeba je non stop podlewać i zakwaszać, żeby dobrze wyglądały.
Ale skoro Goldbukett tak Ci przypadł do gustu - to proszę, oto on w całości.

Obrazek


Elwi :shock:, jak dobrze, że wpadłaś, bo nie ma z kim o dziwolągach językowych pogadać...
Oczywiście, solista o wiele przyjemniejszy od tasiemca ;:306. No i jaka adekwatna nazwa dla ogrodowego aktora!
Mnie jeszcze denerwuje słowo "mulcz". Jest takie swojskie, że aż zęby bolą. A przecież mamy swoje, przyjemne słowo "ściółka".
Kaliny, to moja słabość. Mam ich pięć odmian (póki co...).
PS. Ibrakadabra dostała łososia w nagrodę, że Cię zwabiła ;:224.

Obrazek


Wandeczko miła, a może czasem, zamiast na siłę szukać nazwy dla jakiejś czynności, lepiej poprzestać na metodzie opisowej?
Burza z deszczem powinna i do Ciebie dojść. Dla mnie nie ma nic bardziej wkurzającego niż dotkliwa susza już na początku sezonu ;:219. Filozof przebąkuje o uprawie agawy, z której można by "upędzić" to i owo za zimową rozgrzewkę ;:304. Ale przecież my chcemy róż i hortensji, a one, z kolei, chcą wody, dużo wody...

Obrazek


Sosenko Marzenko, skąd wiedziałaś, że właśnie o Tobie myślę?
Nawet zajrzałam do Ciebie, ale tam cisza i kłopoty techniczne ;:222.
A taka jestem ciekawa efektów Twojej tytanicznej ogrodniczej pracy w zeszłego roku, że o nowym piesku nie wspomnę...

Obrazek


Glicynia, która w zeszłym roku wydała raptem kilka kwiatków, teraz rozpędza się na dobre.

Obrazek


W podziękowaniu za to, że przemierzyliście zielone pokoje niczego nie podeptawszy - zostawiam Wam salon w deszczu.

Obrazek


Na razie - Jagi
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko gratuluję deszczu, ja tylko wciąż mam nadzieję. Swoją drogą, Ty o takiej nie typowej porze. ;:306
Filozof ma dobry tok rozumowania, wiosny coraz bardziej suche, więc agawy by się sprawdziły. :D
Wyliniałych iglaków także nie uwielbiam i powoli się ich pozbywam, np jałowiec Hibernica, czy Gold Cone.
Zyskałaś dużo miejsca na nowe nasadzenia.
Poprawy pogody życzę. ;:196
Awatar użytkownika
Jagodka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5401
Od: 24 sty 2011, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagodo Pomorska ... i u mnie wczoraj prawie lato + 24 C ;:oj - a dzisiaj - deszcz , grad i burza .
Zazielenił się Twój ogród - tak soczyście , przejrzyście - a i kolory się pojawiły . No , proszę - nawet rododendron kwitnie ... a mój pewnie zdechł .

Wczoraj wykopywałam hosty ...Boże - co to za harówa ...wokół podkopać , a potem tę olbrzymią kępę kłów wywalić na powierzchnię . Udało się 9 odmian podzielić na mniejsze kawałki , a właściwie kawały , które to znalazły już swoje miejsca , a co niektóre poleciały w świat ...

Jakaś śpiąca jestem i zziębnięta - bo bardzo się ochłodziło ...cały dzień się " przelewa przez ręce "...


Pozdrawiam serdecznie ;:196 :wit

P.S. Nic to , ze Kazan zeżarł szynkę i kiełbasę - zgoła co innego mnie martwiło ...szynka była obwiązana sznurkiem ...ale chyba mu nie zaszkodził ..bo ma się dobrze (- pies - nie sznurek ) ;:306
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Wow! ;:oj Ale SUPER
Obrazek
Jak to się stało, że ja nie zwróciłam wcześniej uwagi na taką dekorację? Podziwiam ;:180
Zazdroszczę wolnego miejsca na rabacie :wink: Co planujesz tam posadzić?
Kaliny... Zakochałam się w kalinie zwiedzając ogród botaniczny we Wrocławiu. Gnana już nie instynktem, ale musem posiadania, zakupiłam kalinę w najbliższym ogrodniczym. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że zakwitła mi zupełnie inna kalina niż ta upragniona :evil: No, ale została i jest dla mnie wiecznym przypomnieniem, żeby nie działać "ad hoc" ;:306
Ibra ;:167 ... pewnie dostałaby łososia bez specjalnych zasług :;230
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

U mnie wszystko podlane sowicie,jutro zamierzam się wybrać i zobaczyć co po burzy w trawie piszczy...
Tulipany z szerokimi liśćmi i białymi obrzeżami wow pierwszy raz widzę i podziwiam.Zapytam o nazwę?
Goldbucket juz kiedyś zobaczyłam u Margo i przykuł moją uwagę,z tego co mi wiadomo to żółte różaneczniki należą do wrażliwych,ale widzę,że u Ciebie i Gosi wspaniale się mają ;:63
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jaguś - postanowiłam odpowiedzieć Ci na te retoryczne pytania
- Rękawice kwasoodporne, bo takie dostawałam w pracy ( bo teoretycznie miałam do czynienia z kwasami i mi się należały) ale ich nie używałam i zebrało mi się kilka par. Niestety w związku z tym, że już piąty rok jestem na emeryturze właśnie zużyłam ostatnie, które nawiasem mówiąc rozlazły się ze starości :(
- Obecność karasi była dla mnie zaskoczeniem. Kilka lat temu zostały wpuszczone rybki, które przyniósł nam kolega. Myślałam, że tam już ich nie ma, bo kilka wyłowiły koty, kilka nie przeżyło zimy w zeszłym roku - a tu niespodzianka!
- Po te ślimaki to ja do Ciebie przyjadę! Umówimy się około 26 maja, bo wtedy przyjedziemy do Gdańska.
=============================
Stwór zwany przez Ciebie krokodylem mnie bardziej przypomina Potwora z Loch Ness, co nie zmienia faktu - że jest wspaniały!
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko ;:196 znowu "poszerzyłaś" swój ogród ;:oj
Cudownie jest tak rozciągać swoje włości, od razu można zapraszać nowe rośliny na rabatki. :lol:
Wszystko nam się rozwija szybciej niż w poprzednich sezonach a do tego na szczęście niebo nie skąpi nam deszczu.
I chociaż zapowiada się też deszczowa majówka, to "nic to" , przynajmniej rośliny będą dobrze podlane.
Ale ciekawska jest Twoja Ibrakadabra. :D Wszędzie jest, gdzie tylko coś zmieniasz .
A to łowi z Tobą glony a to sprawdza świeżo odzyskane miejsce na rabatkę. :lol:
Podziwiam Twoją glicynię, ale będzie pięknie kwitła. ;:oj
Pozdrawiam wiosennie :wit
P.S.Uprzejmie donoszę, że mam na tapecie fotkę Szuwarka wąchającego białą różę. :uszy
Awatar użytkownika
drewutnia
1000p
1000p
Posty: 3711
Od: 1 gru 2011, o 13:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Znowu czystka? ;:oj Ciekawe za czym się teraz rozglądasz aby uzupełnić puste miejsca :roll:
A ja sobie zrobiłam długi weekend, przymusowy ;:124 .
Takie zupełnie nie w porę przeziębienie. I patrzę na te mlecze które nie zdążyłam wyrwać i trawę nie skoszoną :evil:
Pozdrawiam lekko pociągająca... :wit
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”