Coś mi zabija gruszę

[ERNRUD]

Zobaczymy. Może ruszy lepiej z tego drugiego pąka poniżej cięcia. Trzeba czekać.

[Tazz]

W czekaniu, mimowolnie, jestem dobry.

Następna wizyta w sadzie w majowy weekend.

Myślałem sobie, żeby podówczas sypnąć nawozem (polifoska 4, florovit jesienny) albo sypnąć i opryskać florovitem całość nasadzeń o ile nie zajdzie potrzeba oprysku ochronnego przed mszycą, kwieciakiem albo innym badziewiem.

Drogi Ernrudzie,

co takiej gruszy pomogłoby ruszyć?

PMK

[ERNRUD]

Z realnych do wykonania rzeczy to tylko woda. :P

[Tazz]

Ok, podleję

[Tazz]

Podlałem dwa tygodnie temu, podlałem wczoraj, podlałem dzisiaj.

Grucha ruszyła, znaczy jak ją zobaczyłem wczoraj, to już miała jakieś mikro liście. żyje, teraz walczyć należy o jakość życia. Inne grusze obok mają już 6 cm liście.

https://plus.google.com/u/0/11063338822 ... 5495665586

https://plus.google.com/u/0/11063338822 ... 5495665586

opyskałem florovitem (1:400) a za dwa tygodnie zobaczę jak się miewa

PMK

[ERNRUD]

Elegancko. Będzie rosła. Jak już będą zdrewniałe przyrosty to utnij czop i daj funaben.