Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 4

[Tulap]

Ukryta wiadomość: ,,I banany!"
Dobra,Ascot ascotem,co jeszcze?

[aneczka1979]

Madziu w "moim okolicznym" O jej nie było. Na pewno bym przyuważyła, bo też mam na nią chrapkę.

Poza tym moi kochani ładnie to tak się ze mnie nabijać?

Aniu już się chwalę: do koszyka wrzuciłam Ascota i kolejne wory z korą.

Bietko aż tak łatwo to nie ma. Ktoś musiał wory dygać.

Madziu długo siedziałam, bo i kawałek do O mam. Niestety całkiem nie po drodze mi do niczego a ponad 20km trzeba jechać w jedną stronę.

Soniu już się pochwaliłam! Jestem mega zadowolona.

Mateuszu i Madziku lanie na kolanie Wam dać. Tak, Tak lista od dawna napisana i jak widać rzeczywiście edytowana. To może zamiast lania, browar się należy za trafność spostrzeżeń. Ups... wybacz Mati jednak cola... co by mnie potem nie ścigali.

Gosiu ależ masz super! Moja Córa lubi kwiatki ale w tym wypadku tylko narzeka, że całą działkę zaraz zagracę i oni, czyli moje własne latorośle nie będą mieć miejsca na zabawy i wygłupy. Oj tam... ma dziewczyna prawie 12 lat... jeszcze ze cztery wytrzymam to biadolenie a potem to już jej chłopaki w głowie będą a nie miejsce na działce. Choć to mnie raczej nie pociesza...

Miałam jeszcze wielką ochotę na Chippendale ale były tylko 4 sztuki i w żadnej nie podobała mi się góra, więc nie wzięłam. Poważną chwile zastanawiałam się na Blue For You ale też się nie zdecydowałam. O! jaka grzeczna dziewczynka jestem.

[Tulap]

Aniu co z Tobą
Róża i kora,no teraz mnie zaszokowałaś
I nic innego....
Trzeba Cię podleczyć

[aneczka1979]

Mateuszu nie podleczyć tylko na detoks wysłać.
Nie mam miejsca. Koniec zakupów. Jeszcze tylko upoluję "kacze dzioby" i będę beczeć jak paczki się do mnie zjadą. To będzie kara -będę mieć za swoje. Nie nie, na róże i powojniki mam miejsce wycyrkulowane, lilie też się powciska, gorzej z pozostałą drobnicą. Widzieliście jednak ile jeszcze mam trawnika. Zaradzi się. Tu kawałek, tam kawałeczek się skubnie i się posadzi.

[sweetdaisy]

Anka, super że upolowałaś swojego ascota
Też bym chciała mieć takie szczęście z moimi hortensjami

[aneczka1979]

Zuzka: "szukajcie a znajdziecie". Na pewno w końcu je zdobędziesz!

[dorotka350]

Aniu tylko Ascota wzięłaś? Masz naprawdę silną wolę...ja tak nie potrafię. Wczoraj pojechałam na chwilę do O po torebkę szałwii trójbarwnej...a wróciłam z Eden Rose I co ja mam ze sobą zrobić? Trzeba mnie izolować od wszelkich sklepów z roślinami , bo faktycznie zacznę dom rozbierać jak tak dalej pójdzie Na usprawiedliwienie mam tylko to, że nad Edenem zastanawiałam się od dłuższego czasu Oparłam się pokusie i na inne próbowałam nawet nie patrzeć...tym bardziej, że M bacznie się przyglądał
A nie było angielek w kartonikach?

[Rozana]

Nie wiem już czy tu się wpisałam ale robię to teraz tak czy inaczej.

[aneczka1979]

Dorotko ależ oczywiście, że były angielki w kartonikach! Po 9.99? Chyba tak. Pośliniłam się jak tylko je zobaczyłam. Następnie jakby kto wiadro zimnej wody na mnie wylał, gdyż żadna ich nazwa do mnie nie przemawiała, jakby nikt tu na FO o nich nic nie opowiadał. Wystraszyłam się więc, że to jakieś nieznane i niewiadome róże i nie wzięłam. Czy już mam żałować?

Witaj Rozanko.

[Alania]

Nie masz czego żałować. Te róże, o ile są zgodne odmianowo, mogą pochodzić ze szkółki, która marnie szczepi róże - czasami pędy się wyłamują, pęka miejsce szczepienia, nie wspominając o najgorszym - guzowatości, która jest bardzo niebezpieczna dla wszystkich róż. Nie mówię, że tak jest, ale że to możliwe - może to Cię pocieszy

[nifredil]

Aneczka, bananowy taniec widoczny z daleka, widać że zakupy udane. Ja też myślałam o Chippendale ale o czym to ja nie myślałam, najchętniej wzięłabym wszystko. A potem problem gdzie to posadzić. Gloria Dei będzie w O w tych foliowych woreczkach, co roku ją mają
MOnika, ty nawet nie strasz . W tamtym roku kupiłam kilka tych tanich. Były zgodne i bardzo zdrowo rosły. Póki co oznak choroby nie zauważyłam..

[cyma2704]

Aniu szacunek za silną wolę, wyjść z jedną różą.

[aneczka1979]

Soniu jestem dzielna i nie szaleję więcej, bo mój Em nawet się nie spodziewa ile dołów będzie musiał w tym tygodniu wykopać. Będzie albo zawał albo rozwód.

Sabinko foliowe woreczki z różami też były. Po 5,99. Rzuciłam tylko okiem, nie wczuwałam się bo w oczy rzucały się same pomarańczki.

Moniś dzięki za przestrogę. Niby człowiek wie, że lepiej ciut dołożyć i kupić mocną sadzonkę ze sprawdzonego źródła ale jak przyjdzie co do czego to po prostu małpiego rozumu dostaje. Ja tak mam. I gdyby nie te 31 dołów do wykopania, to pewnie wylazłabym z tego Obi z większymi zakupami. Zawsze się zarzekam a i tak zawsze kupuję. No nic, nie ma co walczyć z wiatrakami. Don Kichotem w końcu nie jestem.

[Rozana]

A ja sama kopalam jesienią 30 dołków jednego dnia. Ale Co dobrze .

[cyma2704]

Aniu, to nam się wydaje, że M mają problem z naszymi zakupami. Tak naprawdę cieszą się, że mają takie zaradne estetki w domu.