Ja zawsze stosuję z podcinaniem, nie udało mi się osiągnąć celu samymi gwiazdkami- jeśli kupujecie same gwiazdki, to rozumiem Wasze narzekania. Dla mnie same gwiazdki nie maja żadnego zastosowania. Cała sztuka polega na podcinaniu "motyczką" i kruszeniu gwiazdkami.
Mój opielacz ma jedną drewnianą rączkę i kosztuje ok.40 zł i to jest rozsądna cena.
Mam opielacz i mam motyczki (kilka rożnych).
Opielacz stosuję najczęściej, motyczka to ostateczność.
Jak posieję marchewkę, pietruszkę, skorzonerę w rządkach co 30 cm, to równocześnie sieję co kawałek nasionko rzodkiewki. Pierwsze spulchnianie ziemi pomiędzy rządkami odbywa się gdy widać rzodkiewki, a chwasty ledwo wzeszły. Zanim marchew wzejdzie jeszcze nieraz 2-3 razy skruszę ziemię. Gdy moje roślinki podrosną pozostaje plewienie tylko koło nich (motyka też za nas tego nie zrobi).
Na zdjęciu widać dokąd sięgał opielacz - sam rządek jest w zaskorupiałej ziemi.

Ziemia na mojej działce łatwo zaskorupia się po deszczu i muszę ją kruszyć aby nie zrobiła się skała.
Polecam głębokie bruzdy, które pozwolą szybciej po deszczu wejść na grządki. Dzięki tym bruzdom wchodzę na grządkę wcześniej niż mogę wejść bez poślizgu pomiędzy grządki w bruzdę (nawet w tę płytką).

Wiosną 2014 posiałam kukurydzę i słonecznik, przykryłam włókniną. Nie miałam czasu wcześniej więc gdy zdjęłam, miałam zieloną jednolicie grządkę pokrytą trawą równo ze słonecznikami.
Takie kilkunastocentymetrowe trawy też jechałam opielaczem - widać kupki podeschniętej trawy i wysokość trawy koło roślin. Widoczne prążkowane ślady nie są po gwiazdkach, tylko po grabkach którymi ściągałam trawę popwaloną przez opielacz. Pozostałe trawy musiałam ręcznie.

Dzięki posiadanemu opielaczowi potrafię takie dwie 8 metrowe grządki papryki zmotyczkować w 1/2 godziny
Rozkruszona ziemia w paprykach:

Opielaczem też wycinam trawę na ścieżkach.