Martuś dostałam trochę nasion, trochę swoich, szkoda zmarnować. Oczekiwanie na siewki jest takie ekscytujące.

Ja przykrywam folią przeźroczystą i dopiero kilka dni po wschodach, całkowicie ją wyrzucam. Jak już są podrośnięte, to jedno niepodlanie im nie zaszkodzi. Jak policzę ile kosztuje jedna roślinka na giełdzie, to od razu chce mi się siać. W ubiegłym roku kupowałam szałwię omączoną po 4 zł, na moje rabaty co najmniej 10, żeby było widać. Za złotówkę i trochę pracy, mam 40 sztuk i jeszcze mam na wymianę z kimś. U nas 7-8 stopni i zero śniegu.
Małgosiu tnę w połowie marca, gdyby przyszły mrozy, to świeże cięcie może przemarznąć i trzeba skracać do żywego. Utnij kilka,

a resztę za 3 tygodnie. Ukorzenianie trwa długo, więc niewiele przyśpieszysz.
Malvy patyków Grandiflory będę mieć sporo, jeśli chcesz ukorzeniać pisz na pw. U mnie nawet jesienią posadzone cebulowe zaczynają wychylać się,

ale dziś pochmurno, do prac ruszę dopiero w marcu, jeśli będzie ciepło.
Alu wszystko zależy od terminu. Podziwiam uprawy warzywne,

na pomidory, czy papryki jeszcze się nie porywam, zresztą nie mam miejsca.
Krysiu Artemisy będą koło siebie, a przed nimi jakaś jasnoróżowa. Mnie jakoś w wodzie ukorzenianie nie wychodziło. Listki puszczały wszystkie, a potem zero korzeni i padały po kilku tygodniach. Może w za wysokiej temperaturze trzymałam, ja w domu mam 22-23 stopnie. Wczoraj te w ziemi postawiłam w spiżarni, gdzie jest 15-16 stopni. W tym roku użyłam pierwszy raz ukorzeniacza do zdrewniałych, zobaczymy.
Aneczko ja tak robię. Może niepotrzebnie jestem ostrożna, ale w takim klimacie żyjemy. Chcę swoje prowadzić trochę wyżej, a jak zmarzną, muszę skrócić.
Reniu zamówiłam obrazy do domu, pieniędzy na ogród będzie mniej, więc muszę samodzielnie mnożyć. Tak naprawdę, to lubię czekanie na efekty wysiewów, czy ukorzeniania.

Pinki Vinki u mnie rośnie najwolniej i rozkrzewia się słabo, pewnie tak ma. Niech zima minie, luty to ma być zimny miesiąc, choć chciałoby się do ogrodu.
Pozdrawiam ciepło wszystkich i słońca życzę,

szarość za oknem mnie męczy.