U mojej mamy tak samo. 8 lat-czyli od momentu przeprowadzki rosną i kwitną bez wykopywania, nie uciekają wgłąb ziemi, nie zmieniają kolorów, tylko powiększają kępę. No, ale ona ma 30 cm. przywiezionej ziemi, a poniżej żółty piach Mi na mojej glinie w miejscu gdzie nie podsypałam ziemią, a gdzie miałam wyrzuconą glinę z ziemią z budowy domu tulipany były piękne pierwszego roku, a na drugi wszystkie zmieniły kolor na żółty lub czerwony, słabo kwitły, a później zniknęły. Już tak nie sadzę 
Wszystkim podsypuję kompostu i piachu i sadzę na rabatach gdzie jest rodzima dobra ziemia, a nie glina z wykopu Swoją drogą te tulipany z biedronki są super. Wszystkie cudownie kwitły zeszłej wiosny, nie miałam żadnych niespodzianek, wszystko powychodziło
Tej jesieni zamówiłam przez internet i jak na razie u tulipanów cisza, chociaż biedronkowe powychodziły. Tylko narcyzy i krokusy wychodzą codziennie 
w sumie... przyznam, że kosiarki też nie mam 
tylko podkaszarkę. W ostateczności później je przesadzę w kępę (błędy nowicjusza 
)
Ja nie mam siły na posadzenie paruset cebulowych w koszyczkach. U mnie trochę koty sąsiadów buszują, czasem nornicę martwą zostawią. 
mam małe doświadczenie z tulipanami. W B są tak tanie, że zawsze mogę dokupić. W glinie to one najprędzej gniją, poza tym chyba trudniej tworzą młode cebulki. Jak im przygotujesz komfortowe warunki z kompostem, 
to muszą być piękne.
a jak trochę się podkarmią, wykosisz. Dlaczego mówisz o błędach. Znam kilka ogrodów, gdzie świadomie tak sadzą właściciele. Jesienią dosadzają kolejne i stale kwitną. Jednak to sporo pracy, no i wydatki też. 
Też uważam, że 2-3 lata mogą posiedzieć w jednym miejscu. 
Zawsze zakładam bardziej optymistyczny wariant, dlatego z pewnością zakwitną. 
Właśnie wczoraj widziałam w jakimś ogrodzie i chyba zaplanuję taki mix w przyszłym roku.
z drugiej strony może to i dobrze, chciało by sie wiosny, ale przecie jeszcze luty...
