a mnie denerwuje zwykle to, że to kobiety "maja problem", kobiety musza poddać się nieprzyjemnemu zabiegowi, kobiety rozwalają sobie hormony, a faceci może poudaja, że się martwią  
 
 
Marzenka - hormony stosowane w pigułkach 'po' maja również wpływ na błonę śluzowa macicy, powodując w niej pewne zmiany, które nie zachęcają do zagnieżdżenia się w niej. Nie to jest głównym mechanizmem działania, niemniej jednak takie zjawisko występuje. W grze hormonalnej, która odbywa się w organizmie kobiety wszystko jest ze sobą sprzężone i ściśle powiazane. Nie ma tak, że taki hormon zadziała punktowo tylko i wyłącznie na to, a na co innego już nie, echo jakieś zawsze się odbije.
Przy okazji warto sobie też zdać sprawę, że w normalnych układach duży odsetek zapłodnionych komórek zostaje wyroniona i kobiety nawet nie zdaja sobie z tego sprawy.  Czasem po prostu maja bardziej obfita miesiączkę, a bywa, że i to nie. Natura dość sprawnie reguluje te sprawy, o ile się jej nie za bardzo w tym przeszkadza  
 
 
Żeby było jasno i zrozumiale - nie jestem przeciwniczka stosowania takiej pigułki, nie jestem tylko pewna, czy dopuszczenie jej do takiego obrotu, jaki się planuje to jest na pewno dobry pomysł.
-- 24 sty 2015, o 19:22 --
PESTKA@ pisze:  Różne objawy ciąży są i czasami kobiety okresu nie tracą,lub wchodzą w okres menopauzy co utrudnia diagnozę,a jak już się okaże ,że jednak jest ciąża i jest to ciąża nieplanowana,niechciana,z np.gwałtu itp.Czy nie lepiej dla takiej kobiety sięgnąć po tabletke ,,po,,????
W tych sytuacjach, które opisałaś, to już taka tabletka jest 'po' - ptokach  
