W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Amelia i ubijały Ci się na sztywno?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
BRZOSKWINKA
Ubijały się bez problemu,tyle że trwało to ciut dłużej niż z kurzym jajkiem.A to przez zwarte białko w kaczym jajku.
Ponoć można przyśpieszyć ubijanie dodając do białek krople soku z cytryny bądź octu( rada babci,ale nie korzystałam z niej,bo ubiłam pianę i bez tego)
Ubijały się bez problemu,tyle że trwało to ciut dłużej niż z kurzym jajkiem.A to przez zwarte białko w kaczym jajku.
Ponoć można przyśpieszyć ubijanie dodając do białek krople soku z cytryny bądź octu( rada babci,ale nie korzystałam z niej,bo ubiłam pianę i bez tego)

Pozdrawiam Amelia
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Amelko, może tak być
Ale to tylko z tymi staropolskimi, a co powiesz na te co miałam od babki od kaczek piżmowych? Kurde, no rękę bym sobie dała uciąć, że były świeże, bo babka mi ze stajni przyniosła. Ale może one już w tej stajni trochę leżały
Amelko, gratuluje jaj gęsich
Na razie rozumiem jajka zbierasz? Czy zostawiasz gąsce?


Amelko, gratuluje jaj gęsich

ania
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Obca osoba niekoniecznie musiała być uczciwa
Mogła dać stare jajka.Ale to teraz tylko takie gdybanie.
A gęsie jajka zabieram.

A gęsie jajka zabieram.
Pozdrawiam Amelia
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
A na wiosnę zostawisz gąsce jajka? Czy Ty masz tylko gąskę, a gajorka brak? Bo nie pamiętam
Co do babki i jajek, to masz rację, teraz to tylko gdybać sobie mogę.

Co do babki i jajek, to masz rację, teraz to tylko gdybać sobie mogę.
ania
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Anno a może i francuskie to było ponad 30 lat temu , a ja nie pamiętam co wczoraj na obiad było
Pianę ubijam na ogół bez cukru i mąki ziemniaczanej, te dodatki dodaję przed finałem, oczywiście wszystko pod dyktando żonki
ona jest szefową. Ale wiem że lepiej się ubijają białka schłodzone.
Jedyne co, to jak robię masełko, to mi się nie wtrąca, ale za to pierwsza próbuje


Pianę ubijam na ogół bez cukru i mąki ziemniaczanej, te dodatki dodaję przed finałem, oczywiście wszystko pod dyktando żonki

Jedyne co, to jak robię masełko, to mi się nie wtrąca, ale za to pierwsza próbuje

-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Jacku, mąż robiący masełko
U mnie masełko robi mikser 


ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Może i to była wina złego dnia/przepisu, spierać się nie będę (w końcu to było kilkanaście lat temu,a też nie pamiętam co było np tydzień temu
). U nas masełko robimy my...kobiety, słoik i na "barmana"
.


"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Mam 2 pary gęsi-jedna para zwykłych białych ,a druga mieszana,bo gąsior z gęsi kubańskich,a gąska biała.annorl1 pisze:A na wiosnę zostawisz gąsce jajka? Czy Ty masz tylko gąskę, a gajorka brak? Bo nie pamiętam
Ale jeszcze nie wiem czy będę im jajka zostawiać

Pozdrawiam Amelia
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Nasza królica 9dni po terminie i kotnik załadowała po sam dach.
Stwierdziłam, ze niemożliwe by się wykociła, więc wszystko wyjęłam i rzeczywiście pusto.
Puchu też nie ma.
Zobaczymy czy znów zapcha.
No i co ja mam o tym sądzić?
Ile może trwać najdłuższa ciąża królicza?
I przypomnijcie mi proszę, czy ciąża urojona to dobry czas na krycie czy niekoniecznie?
Druga rzecz, wpuściłam do samca samiczkę, inną. Fuczała i uciekała. W końcu ją przydybał i mu się oddała. Po minucie powtórzył.
Sił jej zabrakło by uciekać czy suma sumarum miała chrapkę?
Już mam dośc sprawdzania czy nasz samiec jest płodny!
Stwierdziłam, ze niemożliwe by się wykociła, więc wszystko wyjęłam i rzeczywiście pusto.
Puchu też nie ma.
Zobaczymy czy znów zapcha.
No i co ja mam o tym sądzić?
Ile może trwać najdłuższa ciąża królicza?
I przypomnijcie mi proszę, czy ciąża urojona to dobry czas na krycie czy niekoniecznie?
Druga rzecz, wpuściłam do samca samiczkę, inną. Fuczała i uciekała. W końcu ją przydybał i mu się oddała. Po minucie powtórzył.
Sił jej zabrakło by uciekać czy suma sumarum miała chrapkę?

Już mam dośc sprawdzania czy nasz samiec jest płodny!

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Królica, po uczynionym przeze mnie bałaganie, sprząta i znów kotnik zapycha. Jutro jej rozkopię. Ciekawe ile się tak będziemy bawić 

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42386
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Asiu ale masz zabawę 

- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Uszami mi wychodzi



„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Lepiej jej zostaw te gniazdo! Będziecie się bawić na okrągło, a skutków pożytecznych nie przyniesie bo samica będzie bardziej nerwowa i może się nie zakocić przy stresie. Jak straci zainteresowanie gniazdem, to wtedy możesz je rozebrać, ale jak zbiera i układa lepiej ją zostaw to jej się znudzi po jakimś czasie. Piszą, że ciąża urojona może trwać od 15-17 dni (możesz jej meliski na uspokojenie zaparzyć lub rumianku/szałwi...i tu mówię poważnie
).
Aha i ciąża urojona, to dobry czas na krycie
.

Aha i ciąża urojona, to dobry czas na krycie

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Asiu, nie podpowiem z ciążą urojoną, bo w swojej hodowli, niedawno pierwszy raz się z tym zetknęłam. Wiem tylko, że jak samiczka nie okoci mi się do 19 lutego, to trafi na przysłowiowy pasztet.
U mnie też tak czasami jest, ze daję samiczkę do samca i ta przez kilka pierwszych sekund ucieka, a potem się daje królikowi pokryć.
Może próbuje udawać niedostępną
To jak w tym kawale o kurze i kogucie:
"Kogut goni kurę po podwórku. Zrobili już 10 okrążeń.
A kura do siebie gada:
- A pobiegnę jeszcze jedno okrążenie żeby nie pomyślał ze jestem łatwa"
Ja mojej gniazdo rozwaliłam dopiero jak było 5 dni po wykocie. Dałam ją do samca 2 razy. Zobaczymy co z tego będzie.
U mnie też tak czasami jest, ze daję samiczkę do samca i ta przez kilka pierwszych sekund ucieka, a potem się daje królikowi pokryć.
Może próbuje udawać niedostępną

To jak w tym kawale o kurze i kogucie:
"Kogut goni kurę po podwórku. Zrobili już 10 okrążeń.
A kura do siebie gada:
- A pobiegnę jeszcze jedno okrążenie żeby nie pomyślał ze jestem łatwa"

Ja mojej gniazdo rozwaliłam dopiero jak było 5 dni po wykocie. Dałam ją do samca 2 razy. Zobaczymy co z tego będzie.
ania