Działka z dębami...czy coś urośnie? - agape cz.1

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8924
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Świetnie wyglądają te drzewa porośnięte winobluszczem. Mój niestety stracił już większość liści.
A czy czasem nie padało krótko po Twoich opryskach? U mnie mniszek tez bardzo oporny był na opryski. Najszybciej odbijał.
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12831
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Post »

Witam, jestem od niedawna na forum.Bardzo się cieszę ,że jesteś z kuj pom ,ale dokładnie to skąd?Ogród mam od 8 lat,ale z komputerem od niedawna.Jak będę mogła to chętnie pomogę.Zaczęłam policealną Architekturę Krajobrazu w zeszłym roku.Pozdrawiam Iga.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
agnieszka72
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3847
Od: 22 lip 2008, o 20:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Aguś no co tak przycichłaś?
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Dobry wieczór!
Witajcie! Witaj Igo! Dziękuję za wpis i pomoc! Jestem z Torunia. Na razie przycichłam, bo nie ma czym się chwalić w ogródku, a dodatkowo to po prostu już praca mnie pochłonęła.
Czasem czytam co u Was, ale po cichu.

Dziś byłam na spacerze, okrężną drogą, bo fajnie wiało, jak nad morzem, więc ciągnęło mnie nad wodę.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

I jeszcze, prawdziwa Jesień, przyrody i życia...

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Witajcie!
No u mnie mrzysto...i szaro.
Chciałam Wam opowiedzieć o dziwnej metamorfozie...

Gdy planowałam zakup działki marzyłam o altance i małym zadaszeniu, trawniku, i pracy na komputerze na powietrzu. Życie szybko pokazało, że owszem, ale lepiej pracuje się w domu, natomiast pod warunkiem, że na powietrzu długo ma się godzie poprzebywać wcześniej. Jak się człowiek napracuje w ogrodzie, to ja doceniłam pracę na komputerze w domu.

Namówiona przez Was zaciekawiłam się kwiatami, więc marzenie o ogrodzie zamieniło się w marzenie o sadzeniu kwiatów, i już wcześniej marzyłam o ziołach.
Jednak moje wszelkie oczekiwania!!! przeszła moja facynacja ogrodem jadalnym:owocami, warzywami.

No po prostu już zdefiniowałam jakim typem ogrodnika jestem- zdecydowanie użytkowym, nie estetycznym...To znaczy po prostu, ze zafascynował mnie własny ogród warzywno-owocowy.

Po prostu zachorowałam, odkryłam to w sobie, a nie trzeba było długo kopać... :shock: :D Zaczęło się od facynacji śliwą węgierką. Rodziła i rodziła...do bardzo później jesieni. Jestem łasuchem na sliwki, więc pierwszy raz w życiu codziennie je jadłam ile chcę. Teraz mam jabłka, tyle ich mam że co 2 dni zwożę do pracy i rozdaję, na balkonie skrzynki, w kuchni spady i brak słoików.

U sąsiada, który nie przychodzi na zaniedbaną działkę zebrałam różowe winogroba, bo zaczynały gnić, więc uratowałam resztę. Sa tak piękne, że szkoda ich jeść.

No i ta myśl, o ilości zbiorów, o tym nadmiarze, ja sobie nie zdawałam sprawy, że natura tak hojnie rodzi. Że z 300m ogródka można całą zimę być zabezpieczonym przetworami...To jest po prostu dla mnie wielka zmiana. Jak człowiek może oddalić się od rzeczywistości...nie wiedzieć skąd, jak rośnie to, co kupuje...To znaczy zawsze wiedziałam, ale oddalałam od siebie, bo nie sadziłam, ze kiedykolwiek bedzie mnie stać na ziemię, a działka jako pomysł wpadła do głowy jako Oświecenie niedawno dzięki Rodzinie.

No i tak się cieszę, że mam tę moją działkę a nie tę z Dębami...Miał rację ten Działkowicz, co przewidział, że będę chciała mieć warzywnik....
Gdybym miała działkę koło domu to znaczy własnego domu, na 1000% miałabym szklarnię, inspekty, przydomowy warzywniak.

Szczególnie fascynują mnie te odmiany, które nie są popularne, sałaty endywia, rukola...Odmiany pomidorów...Np sałatka z różnych odmian pomidorów, oliwa, troche balsamicznego octu, czosnek...Jak to pięknie musi wyglądać: kolory koralikowych, smak bawolich serc pomidorów, konsystencja wielkich malinowych, miąższ pomarańczowych, czy wczesnozielonych, to jest coś, co po prostu powala na kolana mieszczucha, człowieka. Jakąś godnosć przywraca bezradnemu, niewiedzącemu. No i uspokaja tę intuicję związaną z róznorodnością świata.

A z innej strony: bardzo sprawdził mi się płaszcz z obi za 17 zł, takie długi prawie nad kostkę, taki gumowany przeciwceszczowy. Przy temp.10C nie ma efektu sauny na polarze, a zabaezpiecza przed wiatrem, deszczem...Super.Kalosze i ta "zbroja" i nic mi nie straszne! Naprawdę kupowałam z rezerwą, ale sprawdza się super!Polecam , jeśli pada u Was i to Was zatrzymuje w domu- naprawdę na jesień trochę przedłuża bywanie na działce.

Czy Was nie wciągnęło warzywno-owocowe oblicze Waszych ogrodów?
Czy ktoś ma taką chorobę? Czym ona sie kończy? :D Czy to jest uleczalne? :wink:

No! Zapomniałam o orzechach! W Gdańsku widziałam po ....! 18 zł za kg! A ja samych spadów ze ściezki codziennie przynosiłam po pół siatki z reala...Czemu nikt ich nie zbiera? Czy tylko ja?Może są jakieś zatrute? Zjadłam nic mi nie było. Orzech na mojej działce też rodzi, choć mniejsze owoce orzechów, ale smaczne róznie jak te wielkie...Orzechy sa niesamowite!
Awatar użytkownika
agnieszka72
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3847
Od: 22 lip 2008, o 20:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Ja z kawką przysiadłam i chętnie ciebie czytam :D .
Aguś u mnie w pierwotnej wersji miała być trawa,drzewa,trawa,drzewa i tak w kółko.
Jest teraz za to trochę kwiatków,niby skalniak i pomysły na przyszły rok(dzięki forum).
Z moich zakupów-2 porzeczki,agrest,brzoskwinia,może jeszcze czereśnia.
Wszystko się zmienia :lol: .Śliwek miałam mało w tym roku,jabłka owocują wprawdopodobnie co 2 rok :roll: .
Zarzekałam sie że warzyw nie chcę ale już wiem że w przyszłym roku chcę pomidorki koktajlowe w wiadrach :lol: (na razie zbieram informacje).
Inne uprawy warzywnicze mnie nie pociągają-już widzę te łyse ślimory zjadające moją sałatę :evil: .Ale kto to wie-nigdy nie mów nigdy :lol: .
Słoneczka ci życzę.
Awatar użytkownika
Orania
500p
500p
Posty: 646
Od: 23 sty 2008, o 02:51
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Hej, Agusia! :lol: mnie zawsze nie wiadomo dlaczego "wzruszał" warzywniak. Kryje w sobie pewną organizację, logiczność, spokój i względną przewidywalność. W mojej głowie widocznie siedzi wspomnienie wiejskiego ogrodu, gdzie jako małe dziecko musiałam przebywać, pamiętam ciszę tam panującą, owady i kołyszące sie rosliny a zgóry lejący się żar i światło czyli słońce.Poza tym pewien opis literacki ogrodu warzywnego jakoś tak zadziałał na mnie, kiedy już umiałam czytać.Decydując się na warzywniak raczej pragnęłam odtworzyć te miłe przeżycia, wspomnienie o uniwersalnym ogrodzie warzywnym niż cieszyć się z doznań podniebienia.Więc jest to niestety element estetyczny.Chociaż dla nas mieszcuchów może nas nawet zadziwić; kiedy pierwszy raz zobaczyłam, że kalarepa ma "korzeń" nad ziemią...i zdziwiłam się, pomyślałam o sobie nie najlepiej. Ale radość z sukcesu, że coś wyrosło chociaż i tak odwiecznie rośnie i bez nas, jest fantastyczna. Życzę Ci fantastycznych zbiorów!!!
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

No własnie Ago, jednak, gdzieś, coś, nawet najbardziej oporny ogrodnik ma jakaś maline, porzeczkę....
Oranio, to ja nie znam tej historii o ogrodzie z Twojego dzieciństwa...A gdzie to było?
Ten opis, to ja chyba znam... :D ...
No, jakoś nie mgę się zebrać, ale idę...może jakieś fotki ptaków uda mi się zrobić. Ostatnio był jakiś wielki ptak, który się mnie w ogóle nie bał. Skakał po gałęziach 2 m ode mnie, jak Zuch.
Awatar użytkownika
jolami
500p
500p
Posty: 995
Od: 12 lip 2008, o 23:53
Lokalizacja: opolskie

Post »

Agnieszko ja też marzyłam o altance, trawniku, iglakach, kwiatach i od razu załozyłam sobie ,że warzywnik też będzie. Kompletnie nie znam się na uprawach, co kiedy, jak, po czym, ale czytam i uczę się. Uwielbiam pomidory i ogórki i to muszę mieć. Co prawda wyczytałam, że łatwe w uprawie są pomidorki koktajlowe więc zacznę od takich bo nie potrzebna jest szklarnia. Córka zażyczyła sobie groszek zielony więc będzie, troszkę szczypiorku i sałaty. Wcześniej myślałam o fasolce szparagowej ale ze względu na mały warzywnik fasolki nie będzie. aha i jeszcze uwielbiamy kukurydzę więc córka też ją chce. .. :lol: I nie mam wyjścia... M mówi że zwariowałyśmy bo kukurydza niezbyt estetycznie będzie wyglądąć, ale ja ją posadzę w innym miejscu, mniej widocznym. Truskawki już mam, drzewka owocowe kupiłam. A na działce zastałam już aronię. Zebrałam w tym roku 4 kg owoców...Jakie pyszne soki i dżemy są z aronii to palce lizać...Polecam.
Na temat mojego warzywnika to co niektórzy, mówią, że co roku będę go zmniejszać i siać trawę. A ja chcę spróbować i nie mogę się doczekać kiedy spróbuję warzyw bez chemii...No bo jak mieć kawałek swojej ziemi i nie mieć warzywek?...
Awatar użytkownika
agnieszka72
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3847
Od: 22 lip 2008, o 20:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Ja zapomniałam że mam jeszcze maliny,na jednym płocie winogron,na drugim jeżynę bezkolcową :D .
Tu masz link do pomidorków
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... koktajlowe
podobno łatwiejsze w uprawie więc u mnie też będą.
Zresztą wpisz w wyszukiwarkę to będą.
I daj znać co tam dziś u ciebie na działce :wit .
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Witajcie!
Jak to miło znów być jak w domu, wśród pasjonatów!
Jolu! Kukurydza to dla mnie czarna magia...
Eh,no ico, ze m ówią. Nawet jeśli tak miałoby być, to będziesz zmniejszać/zwiększać w miarę potrzeb. Wiadomo- ogród się zmienia.To jest takie życiowe- to co jedni odpuszczają ze znużeniem, inni podnoszą z zachwytem i nowym entuzjazmem...

Agnieszko!dziękuję za link! Jakże by zapomnieć o winogronach, malinach! A jaką masz odmianę? Co robisz z winogronami?

Dziś powędrowałam z zamiarem posadzenia cebulek, ale wylądowało to na jutro...
Dzisiaj za to wypróbowałam nowy przyrząd, który kupiłam jeszcze latem...
Jest to rodzaj sekatora, na wyciągniku do 3m, z linką, którą pociągając uruchamia się sprężynę, która uruchamia sekator. Na czubku jest jeszcze piła do gałęzi.

Nie obiecywałam sobie wiele bo kosztowało 39 zł, fiskarsy tego typu to chyba po 200-300zł.

Ale...DZIAŁA! Super! Radykalnie skróciłam zatem morelę, wiśnię, śliwy i część czereśni. No i ten dąbek mały...Jest o wiele więcej światła, ale to raczej zasługa opadłych liści.

Polecam to urządzenie, bez drabiny ciacha do 5 metrów. (2m człowiek z wyciągniętą ręką i 3m sekator).Ja po ostatnim wpadnięciu czegoś do oka, bardzo boleśnie kupiłam plastikowe okulary-ochraniacze z wiadomych sklepów, bo czasem szypułki lecą do ooczu jak się majstruje czy trzęsie po jabłka itd. No i pochmurny dzień, bo pod słońce- to istny koszmar.

W każdym razie ciut prześwietliłam, na drzewach nie widać, ale pod nogami stosy gałęzi.
Zgrabiłam liście, raundup działa, niedługo wszystko zgnije pod liśćmi i mam gdzie niegdzie gołą glinę....

Przygotowuję się do wycięcia moreli i jednej wiśni, całkiem na środku i bardzo zasłaniających słońce. Morela podobno już nie owocuje, a wiśnie mam jeszcze dwie...Ale pomyślę...
Jak chodzę po mojej działce to wszędzie jestem pod drzewami, w ogóle nie widzę nieba...Tak nie może być.
Awatar użytkownika
jolami
500p
500p
Posty: 995
Od: 12 lip 2008, o 23:53
Lokalizacja: opolskie

Post »

Zapomniałam, że jeszcze posadziłam maliny :lol:
agape pisze: Jak chodzę po mojej działce to wszędzie jestem pod drzewami, w ogóle nie widzę nieba...Tak nie może być.
A ja zupełnie odwrotnie, caluteńkie niebo mam nad głową... :P
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Dobry wieczór!

No. Miałam dziś posadzić cebulki. Ale nie posadziłam. No, bo jak posadzić, jak nie wiadomo gdzie?

Za to zrobiłam ognisko, bo bardzo wiało, a przez to dym szybko zanikał. A dymiło się bardzo...
Spaliłam dopiero połowę liści i gałęzi, choć ognicho płonęło od 12 do 18.

Zrobiłam tez jabłka pieczone. Pierwsze niedopieczone. Drugie super wypieczone, ale tak miękkie, że bez łyżeczki czy nożyka nie dało się zjeść. Piekłam je w popiele. Ale tylko się poparzyłam i uciapałam. Ale cudne są. Będę próbować udoskonalić tę metodę, bo sam i zapach tego skrystalizowanego, skarmelizowanego soku jabłkowego, który syczy pod skórką jabłka...Coś wspaniałego!

Oprócz tego odkrycie! Po raunupie kopie się jak w maśle! Korzenie są martwe, więc nic nie trzyma darni w glebie.
Byłam zaskoczona, że tak szybko to idzie...
oto co dziś robiłam:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Obrazek


A było tam tak:

Obrazek

Obrazek

Jak myslicie( bo ja tak na czuja te ścieżki ułożyłam, nie planowałam tego robić dziś w ogóle jesienią, ale jakos tak wyszło, ze tak lekko się kopało po tym raundupie), myslicie, że to będzie okej na rabatki?

Nie chcę tam napchać za dużo roślin, bo drzewa owocują i potem trudno zbierać...
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”