Ranczo Nokły - Tadeusz48
Ta jesienna biesiada u Was to wyjątkowa przyjemność ! Świetnie,że zrobiłeś tyle zdjęć,bo jest co podziwiać . Zainteresowało mnie miejsce na ognisko;czy konstrukcja jest zamontowana na stałe,czy też jest możliwość zdejmowania rusztu np. do wyczyszczenia go? Jak się to urządzenie sprawdza w praktyce?. Tadeuszu,możesz napisać coś bliżej na ten temat? Pozdrawiam serdecznie .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
MONIKO- dziękuję za wizytę w ogrodzie.
ROCHRZA- dziękuję za wizytę w ogrodzie, miejsce na ognisko i stół pod zadaszeniem jest na tzw. "cypelku- utworzonym w zakolu rzeki, opływa go z trzech stron, a z czwartej jest staw, z resztą działki łączy go grobla oddzielająca rzekę i staw szerokości ok. 3 m i długości około 10 metrów.
Konstrukcja nad ogniskiem jest zamocowana na stałe ( można je zdemontować). W zabetonowanym słupku metalowym jest droga rura o mniejszej średnicy która u góry jest wygięta by koniec zwisał nad środkiem paleniska. Do tej rurki przymocowane są małe kołowrotki po których przesuwa się linka na której końcu jest zawieszony żeliwny ruszt, do drugiego końca jest zamocowany łańcuszek, którego oczka służą do zaczepiania o haczyk przytwierdzony do zabetonowanego słupka metalowego. W słupku metalowym jest otwór i przyspawana nakrętka oraz wkręcona śruba , by rurkę o mniejszej średnicy po podniesieniu lub obrocie w lewo albo w prawo można było zablokować. Linka i łańcuszek pozwala podnieść i opuścić ruszt w zależności od wielkości płomienia w ognisku. Rurką o mniejszej średnicy ( do której zamocowana jest ruchoma linka z rusztem)można zarówno podnieść i opuścić , jak również przesunąć w lewo, czy prawo, co ułatwia zapełnienie rusztu ( i opróżnienie) bez narażania się na oparzenie ogniem. Ruszt żeliwny jest na czterech linkach ( wyżej połączonych do jednej linki przesuwającej się po kołowrotkach) przymocowana ściskami na stałe. Przed położeniem na ruszcie mięsiwa należy przez kilka minut go opalić ogniem z ogniska( dlatego też ruszt powinien być żeliwny , a nie metalowy) , w ten sposób czyszcząc go z pozostawionego tłuszczu i dezynfekując jego powierzchnię.
Urządzenie to obraca się we wszystkich kierunkach, pozwala nawet na opiekanie nad ogniem gdy wieje wiatr, czy gdy siła ognia się zmienia po podłożeniu nowych drewien.
Jestem bardzo zadowolony z takiego rusztu gdyż on jest bardzo praktyczny, w odróżnieniu od budowanych grilli stałych z cegły.
JULKA- dziękuję za wizytę w naszym ogrodzie , jesień jest piękna, ale gdzie jej tam do w i o s n y - "oby do maja "
ZENKU- dziękuję za odwiedziny, gratuluję świetnego zakupu, jak patrzę się na pokrój tej rośliny to widzę podobieństwo do wieży katedralnej, gdybyś miał zamiar w przyszłości robić z niej sadzonki, to ja się już dzisiaj piszę na jedną.
ZYTO- dziękuję za odwiedziny, ja już swoje mieczyki wykopałem, mimo że jeszcze dwa miały pąki kwiatowe, po przesuszeniu, oczyszczę je z cebulek przybyszowych i korzonków by przechować je w garażu do wiosny.
Już ostatnia seria niedzielnych zdjęć z jesiennych Nokłów:

ROCHRZA- dziękuję za wizytę w ogrodzie, miejsce na ognisko i stół pod zadaszeniem jest na tzw. "cypelku- utworzonym w zakolu rzeki, opływa go z trzech stron, a z czwartej jest staw, z resztą działki łączy go grobla oddzielająca rzekę i staw szerokości ok. 3 m i długości około 10 metrów.
Konstrukcja nad ogniskiem jest zamocowana na stałe ( można je zdemontować). W zabetonowanym słupku metalowym jest droga rura o mniejszej średnicy która u góry jest wygięta by koniec zwisał nad środkiem paleniska. Do tej rurki przymocowane są małe kołowrotki po których przesuwa się linka na której końcu jest zawieszony żeliwny ruszt, do drugiego końca jest zamocowany łańcuszek, którego oczka służą do zaczepiania o haczyk przytwierdzony do zabetonowanego słupka metalowego. W słupku metalowym jest otwór i przyspawana nakrętka oraz wkręcona śruba , by rurkę o mniejszej średnicy po podniesieniu lub obrocie w lewo albo w prawo można było zablokować. Linka i łańcuszek pozwala podnieść i opuścić ruszt w zależności od wielkości płomienia w ognisku. Rurką o mniejszej średnicy ( do której zamocowana jest ruchoma linka z rusztem)można zarówno podnieść i opuścić , jak również przesunąć w lewo, czy prawo, co ułatwia zapełnienie rusztu ( i opróżnienie) bez narażania się na oparzenie ogniem. Ruszt żeliwny jest na czterech linkach ( wyżej połączonych do jednej linki przesuwającej się po kołowrotkach) przymocowana ściskami na stałe. Przed położeniem na ruszcie mięsiwa należy przez kilka minut go opalić ogniem z ogniska( dlatego też ruszt powinien być żeliwny , a nie metalowy) , w ten sposób czyszcząc go z pozostawionego tłuszczu i dezynfekując jego powierzchnię.
Urządzenie to obraca się we wszystkich kierunkach, pozwala nawet na opiekanie nad ogniem gdy wieje wiatr, czy gdy siła ognia się zmienia po podłożeniu nowych drewien.
Jestem bardzo zadowolony z takiego rusztu gdyż on jest bardzo praktyczny, w odróżnieniu od budowanych grilli stałych z cegły.
JULKA- dziękuję za wizytę w naszym ogrodzie , jesień jest piękna, ale gdzie jej tam do w i o s n y - "oby do maja "
ZENKU- dziękuję za odwiedziny, gratuluję świetnego zakupu, jak patrzę się na pokrój tej rośliny to widzę podobieństwo do wieży katedralnej, gdybyś miał zamiar w przyszłości robić z niej sadzonki, to ja się już dzisiaj piszę na jedną.
ZYTO- dziękuję za odwiedziny, ja już swoje mieczyki wykopałem, mimo że jeszcze dwa miały pąki kwiatowe, po przesuszeniu, oczyszczę je z cebulek przybyszowych i korzonków by przechować je w garażu do wiosny.
Już ostatnia seria niedzielnych zdjęć z jesiennych Nokłów:












- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Tadeusz , nie mów że ostatnie zdjęcia wklejasz, bo ja nie wierze.
A mieczykami w przyszłym roku zasadzisz 2 ary .
Mam wrażenie , że Piterek nie czyta uważnie u Ciebie postów, albo tak chce jak najszybciej zdobyć złotą kartę , że... TUJĘ... Zenka Tobie przepisał.
POPRAW się PITEREK
Cieplutko pozdrawiam z buziaczkiem dla Zosieńki - Zyta.
A mieczykami w przyszłym roku zasadzisz 2 ary .
Mam wrażenie , że Piterek nie czyta uważnie u Ciebie postów, albo tak chce jak najszybciej zdobyć złotą kartę , że... TUJĘ... Zenka Tobie przepisał.
POPRAW się PITEREK
Cieplutko pozdrawiam z buziaczkiem dla Zosieńki - Zyta.
- konto-puste001
- 100p
- Posty: 115
- Od: 14 kwie 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
PIOTREK- dziękuję za wizytę, mieczyków mamy dużo, bo to piękne kwiaty, wystarczy większe cebulki przybyszowe( te w czerwonej misce)wysiewać w rządku by po 2 latach mieć pełnowartościowe cebulki mieczyków, Pokazywaną na zdjęciu nową tuję chętnie bym przygarnął, ale jest ona własnością Zenka i mnie się tylko pochwalił, mam nadzieję że Zenek ukorzeni szczepka tej tuji i ja też kiedyś będę miał.
ZYTO- dziękuję za wizytę," . Jeżeli tylko cebulek mieczyków starczy to posadzę je nawet na 2 arach, są to piękne kwiaty i moje dziewczyny je uwielbiają.
WIOLU- dziękuję za wizytę, jesień u nas jest piękna, a dlatego że jeszcze u nas nie było przymrozków i wiele liści roślin zamiast opaść na ziemię po przymrozku pięknie się przebarwiają.
AGNIESZKO- dziękuję za wizytę w ogrodzie, cebulki mieczyków przed przechowaniem należy oczyścić, a szczególnie oddzielić od starej cebulki( bo jest źródłem choroby grzybowej). Po kolorze cebul można poznać podstawowy kolor kwiatu i chcąc je posadzić według kolorów można posegregować cebulki według odcieni łuski.
ZYTO- dziękuję za wizytę," . Jeżeli tylko cebulek mieczyków starczy to posadzę je nawet na 2 arach, są to piękne kwiaty i moje dziewczyny je uwielbiają.
WIOLU- dziękuję za wizytę, jesień u nas jest piękna, a dlatego że jeszcze u nas nie było przymrozków i wiele liści roślin zamiast opaść na ziemię po przymrozku pięknie się przebarwiają.
AGNIESZKO- dziękuję za wizytę w ogrodzie, cebulki mieczyków przed przechowaniem należy oczyścić, a szczególnie oddzielić od starej cebulki( bo jest źródłem choroby grzybowej). Po kolorze cebul można poznać podstawowy kolor kwiatu i chcąc je posadzić według kolorów można posegregować cebulki według odcieni łuski.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
ZUZIA- dziękuję za wizytę w ogrodzie, z uwagi tej że u nas jeszcze nie było przymrozków. moja męczennica jeszcze rośnie w ogrodzie i ciągle kwitnie, z tego co wiem wytrzymuje mróz do -6 , bez względu czy będzie mróz, czy nie,w przyszłym tygodniu ją wykopię z wiaderkiem( rośnie w dziurawym plastikowym wiadrze), skrócę wszystkie pędy do długości 0.5- 0.7 m i schowam w chłodnym , widnym pomieszczeniu gdzie nie spada temperatura poniżej zera.
Druga połowa października a u nas jeszcze kwitną rośliny, przedstawiam chyba ostatnie kwitnące w tym roku rośliny.

Druga połowa października a u nas jeszcze kwitną rośliny, przedstawiam chyba ostatnie kwitnące w tym roku rośliny.



