Grubosz cudo! Nigdy czegoś podobnego nie widziałam
Od sadzonki do sukcesu.
-
dominika_sz
- 100p

- Posty: 107
- Od: 13 sie 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Ślicznie uformowany grubosz i do tego kwitnący, robi wrażenie
Pozdrawiam Dominika
Rośliny doniczkowe dominiki_sz
Rośliny doniczkowe dominiki_sz
- Renata1962
- 1000p

- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Alinko mój grubosz nie jest jeszcze tak wyrośnięty ale po obejrzeniu Twojego
zaglądam czy u mojego nie pojawią się kwiatuszki. 
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Ja będę zachwycała się senecio - ma niesamowite połączenie kolorów.
Wszystkie Twoje rośliny rosną jak szalone - zasilasz je jakimiś specjalnymi nawozami?
Wszystkie Twoje rośliny rosną jak szalone - zasilasz je jakimiś specjalnymi nawozami?
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4241
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Witaj Alinko
Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego kwitnącego grubosza-coś bardzo pięknego i niezwykle rzadkiego
Pozdrówka.
Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego kwitnącego grubosza-coś bardzo pięknego i niezwykle rzadkiego
Pozdrówka.
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Piękne, zadbane roślinki.
Zaznaczam wątek, będę zaglądać popatrzeć na kolejne sukcesy. 
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Alu dawno mnie nie było u Ciebie
Nadal pięknie u Ciebie
A kolekcja fiołków jest prześliczna 
- AliWas
- 500p

- Posty: 883
- Od: 24 lut 2013, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KUJ-POM (okolice Grudziądza)
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Witajcie Kochani
Aniu (Andziax007 ), Iwonko (Iwona 0103 ), Olu (Iwona 0103 ), Gosiu (Madosia ), Dominiko (dominika_sz), smolka, Arku (Arkadius121 ), Wioletko (wwwiola), Alu (alunia) - dziękuję Wam za przemiłe wpisy
Alu (solshine) ? masz rację z tymi białymi listkami Fiołka. Na zdjęciu, które mi przysłałaś, widać jak nowe przyrosty są bardziej się wybarwione :

Zobacz, mój fiołek robi to samo - nowe przyrosty są już bardziej zielone:

Natalko ( Blueberry ) - Aby Grudnik zakwitł.... to:
co roku na jesień serwuję miesięczne zasuszanie w jasnym chłodnym miejscu, wygląda wtedy jakby był zwiędnięty ale tak ma właśnie wyglądać. Podlewanie ograniczam do kilku kropelek, jedynie po to aby go całkowicie nie zamordować.
W listopadzie przenoszę go do domu w jasne ciepłe miejsce i intensywnie podlewam oraz nawożę. Od razu pokazują się pąki kwiatowe. Gdy kwitnie nie można dopuścić do przesuszenia gleby bo gubi pąki ale to pewnie wszyscy wiedzą.
Przyznam się szczerze, że mam ułatwione zadanie w zapewnianiu mu tak idealnych warunków, ponieważ mam nieogrzewaną werandę z dużymi oknami
Latem ma jasno i ciepło (idealnie do rozrostu) a jesienią jasno i chłodno (idealnie do zasuszania). W grudniu przenoszę go na salony i upajam się jego widokiem
Kwiecień 2013 ? Grudnik we werandzie.

Wrzesień 2013 ? ten sam Grudnik w nowej doniczce we werandzie.

Grudzień 2013 - i ten sam Grudnik z kwiatkami.

Basiu (Chrapka) ? jak cudownie, że znów Jesteś
Tak się cieszę, że do mnie zajrzałaś
Chciałam odpisać na Twój post od razu jak go przeczytałam ale jak pewnie wiesz, mam ?małe?problemy zdrowotne w rodzinie i nie mam obecnie za dużo wolnego czasu
Tak czy inaczej witaj Kochana i zaglądaj do mnie jak najczęściej
Renatko (Renata1962 ) - zagląda, zaglądaj a nóż pojawią się pączusie i nawet nie wiesz jakbym była szczęśliwa gdyby to właśnie u Ciebie zakwitł Grubosz

Jeśli chodzi o zakończenie mojego wątku to już sprawa przesądzona
Te dwa lata na Forum dużo mnie nauczyło. Przechodziłam różne roślinne fascynację. Dzieliłam się z Wami radością z każdego nowego listka czy też kwiatka. To były piękne chwile ale teraz w moim życiu przyszedł czas na poważniejsze sprawy. Kwiatki odchodzą na bok. Mam nadzieję, że kiedyś, gdy sytuacja wróci do normy i będę miała więcej wolnego czasu, wrócę do swoich zielonych przyjaciół.
Chcę się z Wamipodzielić moją obserwacją odnośnie Draceny, która nagle zaczęła zrzucać listki. Jak się później okazało, przez to, że zastawiłam ja innymi roślinami i ograniczylam jej dostęp do światła, nie świadomie przyczyniłam się do jej wyłysienia. A tak to wyglądało:
Tak wyglądała w 2008 roku.

Tak w lutym 2013

Tak w marcu 2013 w nowej donicy.

Tu widać jak jescze wtedy niewielki odcinek jej łodygi był goły.

Potem zastawiłam ją innymi roslinkami...wrzesień 2013...

... a efekt był taki, że w grudniu 2013 było już widać jak odcinek bez liści gwałtownie się powiększył

Nie miałam wyjścia... pożegnałam się z roślinką a z jej trzech pędów spróbuję stworzyć trzy nowe piękne roślinki.


Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających mój wątek
Aniu (Andziax007 ), Iwonko (Iwona 0103 ), Olu (Iwona 0103 ), Gosiu (Madosia ), Dominiko (dominika_sz), smolka, Arku (Arkadius121 ), Wioletko (wwwiola), Alu (alunia) - dziękuję Wam za przemiłe wpisy
Alu (solshine) ? masz rację z tymi białymi listkami Fiołka. Na zdjęciu, które mi przysłałaś, widać jak nowe przyrosty są bardziej się wybarwione :

Zobacz, mój fiołek robi to samo - nowe przyrosty są już bardziej zielone:

Natalko ( Blueberry ) - Aby Grudnik zakwitł.... to:
co roku na jesień serwuję miesięczne zasuszanie w jasnym chłodnym miejscu, wygląda wtedy jakby był zwiędnięty ale tak ma właśnie wyglądać. Podlewanie ograniczam do kilku kropelek, jedynie po to aby go całkowicie nie zamordować.
W listopadzie przenoszę go do domu w jasne ciepłe miejsce i intensywnie podlewam oraz nawożę. Od razu pokazują się pąki kwiatowe. Gdy kwitnie nie można dopuścić do przesuszenia gleby bo gubi pąki ale to pewnie wszyscy wiedzą.
Przyznam się szczerze, że mam ułatwione zadanie w zapewnianiu mu tak idealnych warunków, ponieważ mam nieogrzewaną werandę z dużymi oknami
Latem ma jasno i ciepło (idealnie do rozrostu) a jesienią jasno i chłodno (idealnie do zasuszania). W grudniu przenoszę go na salony i upajam się jego widokiem
Kwiecień 2013 ? Grudnik we werandzie.

Wrzesień 2013 ? ten sam Grudnik w nowej doniczce we werandzie.

Grudzień 2013 - i ten sam Grudnik z kwiatkami.

Basiu (Chrapka) ? jak cudownie, że znów Jesteś
Renatko (Renata1962 ) - zagląda, zaglądaj a nóż pojawią się pączusie i nawet nie wiesz jakbym była szczęśliwa gdyby to właśnie u Ciebie zakwitł Grubosz
Jeśli chodzi o zakończenie mojego wątku to już sprawa przesądzona
Chcę się z Wamipodzielić moją obserwacją odnośnie Draceny, która nagle zaczęła zrzucać listki. Jak się później okazało, przez to, że zastawiłam ja innymi roślinami i ograniczylam jej dostęp do światła, nie świadomie przyczyniłam się do jej wyłysienia. A tak to wyglądało:
Tak wyglądała w 2008 roku.

Tak w lutym 2013

Tak w marcu 2013 w nowej donicy.

Tu widać jak jescze wtedy niewielki odcinek jej łodygi był goły.

Potem zastawiłam ją innymi roslinkami...wrzesień 2013...

... a efekt był taki, że w grudniu 2013 było już widać jak odcinek bez liści gwałtownie się powiększył

Nie miałam wyjścia... pożegnałam się z roślinką a z jej trzech pędów spróbuję stworzyć trzy nowe piękne roślinki.


Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających mój wątek
Alina Od sadzonki do sukcesu na...bis- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=88776
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
-
Rozalka_74
- 200p

- Posty: 322
- Od: 8 sty 2011, o 17:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Grubosz kwitnący cudny
Tobie to chyba wszystko zakwita, takie złote rączki masz.Roślinki wszystkie piękne
oczka cieszą,a że czasami coś padnie no cóż tak bywa,troszkę się smutamy.Ale za to jest miejsce dla nowych roślinek. 
- Iwona 0103
- 500p

- Posty: 965
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Zazdroszczę Ci kwitnącego grudnika. Moja zaszczepka (ukorzeniłam jeden człon) z wiosny 2014 ani myśli o kwiatach
.
-
ania 25
- 50p

- Posty: 98
- Od: 21 sty 2015, o 00:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Ja miałam identyczną dracenę i też mi zrzuciła liście. Obcięłam ją na trzech różnych długościach a jedną szczepkę wsadziłam do tej samej doniczki.Efekt był piorunujący tak ładnie powypuszczała nowe a szczepka się przyjęła i była piękna taka piętrowa. Po remoncie oddałam ją koleżance bo nie miałam dla niej miejsca.
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Witam , do kiedy mogę pozyskiwać sadzonki z bluszczu - takiego zwykłego - zimozielonego - i jak to zrobić ?
duduś
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Masz świetne fiołeczki - pięknie przebarwione 
- AliWas
- 500p

- Posty: 883
- Od: 24 lut 2013, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KUJ-POM (okolice Grudziądza)
Re: Od sadzonki do sukcesu.
Witam wszystkich serdecznie
Rozalka_ 74 , Iwona 0103 , justus27 - dziękuję za miłe wpisy
Aniu (ania 25) ? gratuluję świetnego pomysłu na odnowienie Draceny
Ja niestety nie wpadłam na ten pomysł a szkoda, naprawdę szkoda...
Pozdrawiam.
duduś ? sadzonki Bluszczu możesz pozyskiwać właściwie przez cały rok, no może oprócz listopada i grudnia. Bluszcz ukorzenia się bardzo łatwo. Szczepki pozyskujesz obcinając końce pędów lub dzieląc pęd na kilka odcinków a każdy odcinek powinien mieć przynajmniej trzy listki. Takie szczepki można ukorzeniać mocząc je w wodzie lub od razu wsadzając do ziemi. Pozdrawiam
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chciałabym dziś podzielić się z wami kolejnym moim spostrzeżeniem. Kiedyś miałam problem z Fiołkami i jedna z Forumek podpowiedziała mi, że mój problem to Roztocza
Dzięki niej uratowałam piękne Fiołkowe odmiany
Chory Fiołek "Pacyfic pearl trailer"

Ten sam Fiołek "Pacyfic pearl trailer" po oprysku

Stosując oprysk na Roztocza, przy okazji opryskałam również inne rośliny, które też miały zdeformowane listki i.... o dziwo oprysk okazał się skuteczny. Wynika z tego, że Roztocza atakują nie tylko Fiołki ale i inne rośliny
Jedną z takich roślin jest Anturium.
Tu, ze zdeformowaniami liśćmi


A tu już z pięknymi nowymi liśćmi po zastosowaniu oprysku



Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Scindapsus pictus.
Pierwszy zdeformowany listek

Po opryskaniu, nowe listki były zdrowe. Niestety później w skutek mojego zaniedbania i niepodlewania zgubił sporo liści i teraz wygląda nieciekawie ale liście wyrastają zdrowe

Podejrzewam, że mojego małego Filodendronika, z dziwnie zdeformowanymi liśćmi też zaatakowały Roztocza.
Niestety padł mi jeszcze przed odkryciem "roztoczowej przyczyny"



Pozdrawiam i miłych snów życzę
Rozalka_ 74 , Iwona 0103 , justus27 - dziękuję za miłe wpisy
Aniu (ania 25) ? gratuluję świetnego pomysłu na odnowienie Draceny
duduś ? sadzonki Bluszczu możesz pozyskiwać właściwie przez cały rok, no może oprócz listopada i grudnia. Bluszcz ukorzenia się bardzo łatwo. Szczepki pozyskujesz obcinając końce pędów lub dzieląc pęd na kilka odcinków a każdy odcinek powinien mieć przynajmniej trzy listki. Takie szczepki można ukorzeniać mocząc je w wodzie lub od razu wsadzając do ziemi. Pozdrawiam
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chciałabym dziś podzielić się z wami kolejnym moim spostrzeżeniem. Kiedyś miałam problem z Fiołkami i jedna z Forumek podpowiedziała mi, że mój problem to Roztocza
Chory Fiołek "Pacyfic pearl trailer"

Ten sam Fiołek "Pacyfic pearl trailer" po oprysku

Stosując oprysk na Roztocza, przy okazji opryskałam również inne rośliny, które też miały zdeformowane listki i.... o dziwo oprysk okazał się skuteczny. Wynika z tego, że Roztocza atakują nie tylko Fiołki ale i inne rośliny
Jedną z takich roślin jest Anturium.
Tu, ze zdeformowaniami liśćmi


A tu już z pięknymi nowymi liśćmi po zastosowaniu oprysku



Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Scindapsus pictus.
Pierwszy zdeformowany listek

Po opryskaniu, nowe listki były zdrowe. Niestety później w skutek mojego zaniedbania i niepodlewania zgubił sporo liści i teraz wygląda nieciekawie ale liście wyrastają zdrowe

Podejrzewam, że mojego małego Filodendronika, z dziwnie zdeformowanymi liśćmi też zaatakowały Roztocza.
Niestety padł mi jeszcze przed odkryciem "roztoczowej przyczyny"



Pozdrawiam i miłych snów życzę
Alina Od sadzonki do sukcesu na...bis- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=88776
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
- Iwona 0103
- 500p

- Posty: 965
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków


