
Wlałam wodę-kranówę w słoik ,wysoki,litrowy twist i włożyłam pędy.
Woda sięgała do połowy wysokości pędów.
Słoik postawiłam w rogu parapetu ,wodę co pewien czas uzupełniałam bo parowała jak kaloryfery zaczęły grzać... i czekałam dość długo niestety.
Ale to było wszystko ... kiedy korzenie były już duże wsadziłam do donicy z ziemią i nadal uprawiałam ją na oknie .
Niektórzy zalecają dodanie do wody węgla drzewnego ale ja nie dodawałam.
W taki sposób ukorzeniłam Apricot Gold poprzedniej jesieni
a wszystkie inne ukorzeniałam latem wsadzając bezpośrednio do ziemi w ogródku.
Też to się sprawdziło ale to było latem

Nie mam doświadczenia natomiast z czerwonokwiatową, trudniejszą w uprawie ale może
równie łatwą w ukorzenianiu .Tego nie jestem jednak pewna.
Będę jednak próbować taką samą metodą.
POzdrawiam Bogusiu
