Wolfik pisze:Moje gratulacje za zdjęcie Xylocopy!!
A dziękuję. Cholernie sympatyczne, choć bardzo płochliwe zwierzaki. Ale i tak większą radość dają modliszki, których również u mnie sporo.
Wolfik pisze:
Poluję na nią od dłuższego czasu.
A Ty gdzie mieszkasz? Bo w Polsce gatunek jest najprawdopodobniej wymarły, w każdym razie nikt go od 1935. roku nie notował.
Wolfik pisze:
Może coś więcej napiszesz? Co to za ogród (np. wielkość,złożoność pod względem botanicznym itp.)
Wielkość ? około 200 m?. Jeśli chodzi o gatunki, które w nim mam ? kompletną listę wraz z fotkami znajdziesz w formie linków do galerii w pierwszym poście tego wątku. Bonusowo jakąś 1/3 ogrodu utrzymuję w formie półdzikiej łąki, gdzie moja ingerencja ogranicza się do minimum (w zasadzie do skoszenia raz do roku i systematycznego wyrywania glistnika jaskółcze ziele, który uważam za najbardziej up***liwy chwast w moim ogrodzie).
Wolfik pisze:
i czy ta pszczółka pojawia się w miarę regularnie czy był to tylko epizod?
Na okrągło pełno ich się u mnie kręci.
Wolfik pisze:
Miałem w tym roku zasianą większą ilość m.in. ogórecznika lekarskiego,facelii,dużo nagietków lekarskich,lwiej paszczy. Celowo też nie wykaszałem żywokostu lekarskiego.Ledwo co trzmiele zachęciłem do odwiedzenia mojego ogrodu....
No a ja cieszę się trzmielami, zadrzechniami, modliszkami i całą gamą innych zwierzaków.
Wolfik pisze:
Może mieszkasz pod lasem,to też by tłumaczyło pojawienie się zadrzechni,lubi ona gniazda zakładać w spróchniałym drzewie.
Nie, najbliższy las odległy jest ode mnie o ładnych kilka kilometrów, dookoła mojej mieściny ze wszystkich stron pola uprawne...
Wolfik pisze:
(?) ano tak jak się w pośpiechu pisze.

właśnie zacząłem czytać twoje posty Loki.pasjonująca lektura.i ty to wszystko masz w swoim ogrodzie?!! mieszkasz w ogrodzie botanicznym?

Staram się.
Ale do takiego ogrodu botanicznego jak ma JacekP to mi jeszcze daleko...
Pozdrawiam!
LOKI