Ja też posiałam nasiona powojnika tanguckiego żółtego i mam gęsto w kubeczku , zastanawiam się czy pojedynczo wysadzić do gruntu ?
Czy w kubeczki popikować i do ziemi wkopać ?
Swoją kilkunastocentymetrową sadzonkę powojnika (nazwy niestety nie pamiętam) zabrałam na zimę do mieszkania w bloku z zamiarem przechowania jej w piwnicy. Czy dobrze zrobiłam? Czy mam ją tam podlewać? Czy trzymać ją w ciemności czy może dostarczyć jej jakieś światło?
Zazwyczaj siewki powojników uzyskiwałem w sposób naturalny - były to tzw. samosiejki.
Latem 2014 postanowiłem zrobić to w sposób bardziej kontrolowany. Zebrałem z odmiany Omoschiro nasiona, które zawiązały się w 2013 roku i zimę 2013/2014 spędziły na krzewie matecznym. Posiałem je (w lecie) do doniczki, przykryłem cienką warstwą ziemi i w taki sposób leżakowały sobie na parapecie kuchennym. Dziś miałem usunąć ziemię, a tu okazało się, że nasiona mają kilku-centymetrowe korzonki. Jest szansa, że coś z nich wyrośnie, choć proces trwa bardzo długo.
Tereniu zebralam JpII,Cardinal Rouge, Warszawską Nike,Presidenta,błekitnego Aniola i jeszcze jakies dwa ale wszystkie poszły do jednej kuwety,także miszmasz,za dwa lata jak zakwitną będę dopasowywać